separateurCreated with Sketch.

„Czy jestem trochę niezbyt wyraźny?” Refleksja papieża o jego zakonnym współbracie

POPE-FRANCIS-AUDIENCE-MAY-31-2023

#image_title

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
„Czy jestem konsekwentny, czy jestem trochę niezbyt wyraźny?”. To pytania, które nasunęły się papieżowi podczas rozważania życia i działania Matteo Ricciego.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Na niezmienną aktualność ducha i metody misyjnej żyjącego na przełomie XVI i XVII wieku swego zakonnego współbrata, czcigodnego sługi Bożego o. Matteo Ricciego wskazał Ojciec Święty podczas dzisiejszej audiencji ogólnej w Watykanie. Podkreślił jego umiłowanie narodu chińskiego i znaczenie jego dzieła dla relacji między kulturą zachodnią a chińską.

Drodzy bracia i siostry, dzień dobry!

Dzisiaj chciałbym przedstawić kolejny wielki wzór gorliwości apostolskiej: ojca Matteo Ricciego.

Cierpliwość i wiara

Pochodzący z Maceraty, w regionie Marche we Włoszech, odbywszy studia w szkołach jezuickich i wstąpiwszy do Towarzystwa Jezusowego w Rzymie zachwycony relacjami misjonarzy, podobnie jak wielu jego młodych towarzyszy, poprosił o wysłanie na misje na Dalekim Wschodzie. Po usiłowaniach Franciszka Ksawerego, dwudziestu pięciu innych jezuitów bezskutecznie starało dostać się do Chin.

Ale Ricci i jeden z jego współbraci przygotowali się bardzo dobrze, starannie ucząc się chińskiego języka i zwyczajów, i ostatecznie udało im się zamieszkać na południu kraju. Trzeba było osiemnastu lat, z czterema etapami przez cztery różne miasta by dotarli do Pekinu. Dzięki wytrwałości i cierpliwości, ożywionej niezachwianą wiarą, Matteo Ricci był w stanie przezwyciężyć trudności i niebezpieczeństwa, nieufności i przeciwności.

Dialog z kulturą

Zawsze podążał drogą dialogu i przyjaźni ze wszystkimi osobami, które spotykał, co otworzyło mu wiele drzwi do głoszenia wiary chrześcijańskiej. Jego pierwszym dziełem w języku chińskim był traktat „O przyjaźni”, który miał wielki oddźwięk.

Aby dopasować się do chińskiej kultury i życia, początkowo ubierał się jak buddyjscy bonzowie, ale potem zdał sobie sprawę, że najlepszym sposobem jest przyjęcie stylu życia i ubioru literatów. Dogłębnie studiował ich teksty klasyczne, aby móc przedstawić chrześcijaństwo w pozytywnym dialogu z ich mądrością konfucjańską oraz tradycjami i zwyczajami społeczeństwa chińskiego. Podobnie, we wczesnych wiekach Kościoła, Ojcowie byli w stanie „inkulturować” wiarę chrześcijańską w dialogu z kulturą grecką.

Przez naukę do wiary

Jego doskonałe przygotowanie naukowe budziło zainteresowanie i podziw ludzi kultury, począwszy od jego słynnej mapy świata, mapy całego znanego wówczas świata, z różnymi kontynentami, która po raz pierwszy ujawniła Chińczykom rzeczywistość poza Chinami, rzeczywistość, która była znacznie szersza, niż kiedykolwiek myśleli. Wiedza matematyczna i astronomiczna Ricciego i jego misjonarzy przyczyniła się również do owocnego spotkania kultury i nauki Zachodu i Wschodu, które następnie przeżyło jeden z najszczęśliwszych okresów nacechowany dialogiem i przyjaźnią. Istotnie, praca Matteo Ricciego nigdy nie byłaby możliwa bez współpracy z jego wielkimi chińskimi przyjaciółmi, takimi jak słynny „Doktor Paweł” (Xu Guangqi) i „Doktor Leon” (Li Zhizao).

Sława Ricciego jako człowieka nauki nie może jednak przesłonić najgłębszej motywacji wszystkich jego wysiłków: głoszenia Ewangelii. Wiarygodność uzyskana dzięki dialogowi naukowemu dała mu uznanie konieczne, żeby zaproponować prawdy chrześcijańskiej wiary i moralności, którą dogłębnie omawia w swoich głównych chińskich dziełach, takich jak „Prawdziwe znaczenie Pana Niebios”. Oprócz jego doktryny, to właśnie jego świadectwo życia religijnego, cnót i modlitwy, jego miłosierdzie, pokora i całkowity brak zainteresowania zaszczytami i bogactwem doprowadziły wielu jego chińskich uczniów i przyjaciół do przyjęcia wiary katolickiej.

Zobacz zdjęcia z dzisiejszej audiencji Franciszka - kliknij w galerię!

Uhonorowany przez cesarza

W ostatnich dniach swojego życia, tym, którzy byli najbliżej niego i pytali go, jak się czuje, „odpowiedział, że w tym momencie zastanawiał się, czy większa była radość i zadowolenie, które odczuwał wewnętrznie na myśl, że jest blisko swojej podróży, aby pójść i zasmakować Boga, czy też smutek, jaki może wywołać w nim opuszczenie towarzyszy całej misji, którą tak bardzo umiłował, i służba, którą mógł jeszcze wyświadczyć Bogu, naszemu Panu w tej misji” (S. DE URSIS, Relazione su M. Ricci, Archivio Storico Romano S.I.). Jest to ta sama postawa, o której dawał świadectwo apostoł Paweł (por. Flp 1, 22-24), synteza umiłowania Boga i zapału misyjnego.

Matteo Ricci zmarł w Pekinie w 1610 r., w wieku 57 lat, będąc człowiekiem, który oddał swe życie bez reszty dla sprawy misji. Lecz to, co stanowi drogę aktualną, to konsekwencja życia, świadectwo jego życia jako chrześcijanina. Przyniósł chrześcijaństwo do Chin. To prawda, że był wielki, ponieważ był wybitnym naukowcem, był wielki, ponieważ był odważny, był wielki, ponieważ napisał bardzo wiele książek, ale przede wszystkim był wielki, ponieważ był konsekwentny w swoim powołaniu, konsekwentny w pragnieniu naśladowania Jezusa Chrystusa.

Wzór do naśladowania

Bracia i siostry, niech dzisiaj każdy z nas zada sobie pytanie wewnętrzne: „Czy jestem konsekwentny, czy jestem trochę niezbyt wyraźny?”.

W perspektywie Soboru Watykańskiego II duch i metoda misyjna Matteo Ricciego stanowią wzór żywy i aktualny. Jego umiłowanie narodu chińskiego, konkretnie realizowane w przyjaźni, serdecznie odwzajemniane przez Chińczyków, pozostaje trwałym źródłem inspiracji nie tylko dla wszelkiej relacji między Kościołem katolickim a Chinami, ale także między kulturą zachodnią a chińską, tak aby mężczyźni i kobiety wszystkich krajów mogli żyć jako bracia i siostry.

Na koniec papież Franciszek pozdrowił Polaków i skierował słowa do uczestników spotkania w Lednicy:

Pozdrawiam obecnych tu Polaków. Wypraszając dla każdego z was obfitość darów Ducha Świętego, zawierzam was opiece Maryi Królowej Polski i z serca błogosławię. Myślą ogarniam także młodzież, która w pierwszą sobotę czerwca zgromadzi się na Polach Lednickich na Spotkaniu Młodych pod hasłem „Idź za Barankiem”. Niech refleksja nad tajemnicą Eucharystii pomoże wszystkim na nowo wybrać Chrystusa i przyjąć Go do swojego serca. Niech Bóg błogosławi to spotkanie!

Tłum. o. Stanisław Tasiemski OP

KAI, st, dd

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Top 10
See More
Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.