separateurCreated with Sketch.

Samotne dzieci i nieświadomi ich cierpień rodzice. Smutne wnioski z badania wśród polskich uczniów

dziewczynka bawi się sama na huśtawce na placu zabaw i czuje się samotnie
Tylko niespełna połowa rodziców nastolatków potrafi rozpoznać, gdy ich dziecko odczuwa smutek bądź cierpi z powodu samotności. Wśród rodziców młodszych dzieci świadomość problemu jest jedynie nieco większa...
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

"Wraz z dorastaniem samopoczucie psychiczne dzieci i nastolatków znacząco spada, a problemu tego wydają się nie dostrzegać ich rodzice. A to właśnie oni są pierwszymi osobami z otoczenia dziecka, które powinny zauważać, że czuje się ono smutne i samotne. Dorosłym brakuje czasu, aby spędzać go z dzieckiem i szczerze z nim rozmawiać. Musimy pilnie odnaleźć ten czas, by chronić nasze dzieci" – apelował przed dwoma tygodniami Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak.

Alarmistyczna diagnoza rzecznika towarzyszyła prezentacji zleconego przez niego Badania jakości życia dzieci i młodzieży, perspektywy dzieci i ich rodziców. Co dokładnie ujawniła ta analiza?

Zaburzenia psychiczne najmłodszych – problem wciąż niedoszacowany

Jak we wstępie do badania przypominają jego autorzy, aż co siódmy młody człowiek na świecie (między 10 a 19 r.ż.) cierpi z powodu zaburzeń psychicznych. Należy przy tym założyć, że ta, już w tym miejscu porażająca, skala problemu w dalszym ciągu pozostaje niedoszacowana.

Jednocześnie, aż ok. 70% młodych ludzi przyznaje, że izolacja społeczna w okresie pandemii wpłynęła na pogorszenie ich dobrostanu psychicznego. W skali świata samobójstwo stanowi drugą najczęstszą przyczynę zgonów wśród młodzieży. Problemy psychiczne w młodości zwiększają również ryzyko wystąpienia podobnych zaburzeń w życiu dorosłym, a także m.in. ryzyko bezrobocia czy popadnięcia w uzależnienia.

Na polskim podwórku kondycja psychiczna młodzieży wcale nie prezentuje się przy tym lepiej. Zgodnie z badaniami Fundacji Edukacji Zdrowotnej i Psychoterapii sprzed dwóch lat aż 75% nieletnich Polaków martwiło się wówczas o przyszłość, 70% odczuwało większe niż przed pandemią nerwowość i rozdrażnienie, a 62% zgłaszało problemy ze snem. 43% badanych młodych ludzi zadeklarowało też problemy ze zdrowiem psychicznym, a 31% dostrzegało je u swoich rówieśników. I w tym miejscu rodzi się pytanie: czy podobną spostrzegawczością byli w stanie wykazać się również dorośli?

W zleconym przez Rzecznika Praw Dziecka badaniu dostrzegania stanów emocjonalnych udział wzięło 1800 rodziców i 5800 uczniów z trzech grup wiekowych. Były to dzieci z drugiej i szóstej klasy szkoły podstawowej oraz drugiej klasy szkoły ponadpodstawowej.

Czy rodzice dostrzegają stany emocjonalne swoich dzieci?

Jak wspomnieliśmy już na początku, generalna konkluzja z Badania jakości życia dzieci i młodzieży, perspektywy dzieci i ich rodziców wskazuje, iż wraz z dorastaniem młodych ludzi spada ich ocena samopoczucia psychicznego. W przypadku 14% polskich uczniów ta psychiczna kondycja jest na tyle zła, że wymaga zewnętrznej interwencji. Wraz z dorastaniem zauważalna staje się również tendencja, iż dziewczynki deklarują problemy z samopoczuciem częściej niż chłopcy (15 do 11% w dwóch wyższych grupach wiekowych).

Co jednak we wnioskach ze wspomnianego badania najważniejsze: wydaje się, iż wraz z dorastaniem swych pociech rodzice coraz rzadziej potrafią prawidłowo ocenić ich stany emocjonalne. O ile w najmłodszej grupie wiekowej poczucie osamotnienia towarzyszy 12% dzieci i podobny odsetek rodziców zauważa ten problem, to im starsze dzieci, tym świadomość dorosłych jest mniejsza.

Samotność odczuwa bowiem również 23% dzieci z klas szóstych szkół podstawowych i aż 37% uczniów z klas drugich szkół średnich. Niestety zauważa to jedynie 13% rodziców młodszych nastolatków i 17% opiekunów starszej młodzieży.

Jeszcze większe różnice wykazało badanie przy pytaniu o smutek. Odczuwa go 17% dzieci z klas drugich podstawówki, ale tylko 8% rodziców to zauważa. Smutno czuje się też 21% młodszych nastolatków (rodzice takich uczniów zauważają to tylko w 13%) i aż 43% młodzieży (tu świadomość problemu istnieje jedynie dla 17% rodziców).

Czy rodzice potrafią dostrzec radość dziecka?

Co ciekawe, brak pełnej świadomości stanów emocjonalnych swojego dziecka dotyczy również stanów pozytywnych. W przypadku najmłodszej grupy wiekowej dzieci deklarowały odczucie najwyższego poziomu radości w ostatnim tygodniu przeszło dwukrotnie częściej niż zauważali to rodzice (42 do 20%).

Dla grupy szóstoklasistów i pytań uszczegóławiających (o dobry nastrój, dobrą zabawę i zadowolenie z siebie) te rozbieżności stawały się jeszcze większe (odpowiednio: 34 do 11%, 50 do 14% i 53 do 13%). Co jednak warte zauważania, różnica ta zanika dla najstarszej grupy wiekowej.

Jak zwiększyć świadomość rodziców?

Autorzy Badania jakości życia dzieci i młodzieży... przypominają przede wszystkim, iż to rodzic, jako osoba znajdująca się najbliżej dziecka, powinien stanowić pierwsze źródło diagnozy jego stanu emocjonalnego i wsparcia.

Aby jednak ułatwić mu to zadanie, konieczne wydaje się wdrożenie dodatkowych sieci wsparcia i programów edukacyjnych dla dorosłych oraz rozwijanie ich kompetencji komunikacyjnych. Do współpracy w tym dziele zaprosić należy również szkoły oraz tzw. kluby rodzica.

Niezależnie od powyższego, poważnego wzmocnienia i rozszerzenia wymagają struktury wsparcia psychologicznego dla dzieci i młodzieży: począwszy od kampanii społecznych przez sieć poradni i telefonów zaufania po głębsze przygotowanie merytoryczne pedagogów czy pracowników socjalnych. To już jednak zagadnienie zasługujące na osobną, obszerną analizę.

Top 10
See More
Newsletter
Get Aleteia delivered to your inbox. Subscribe here.