separateurCreated with Sketch.

Stracił wzrok w wypadku samochodowym. A Chrystus potem zrobił w jego życiu coś pięknego

ANDREA BIANCO
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Maria Paola Daud - 10.12.22
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Dziewczyna nie odniosła poważnych obrażeń w wypadku, lecz chłopakowi nie dawano większych szans na przeżycie. Przez 20 dni Andrea przebywał w śpiączce.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Był rok 1991. Pochodzący z północnych Włoch Andrea Bianco studiował ekonomię i miał wszystko: dziewczynę, pieniądze, własny samochód. Prowadził beztroskie i bezproblemowe życie. Nie interesował się Chrystusem ani Kościołem. To wszystko zmieniło się w jednej chwili. Pewnego popołudnia, gdy wracał do domu z gór ze swoją dziewczyną, nagle znalazł się naprzeciwko ciężarówki. Ratując się przed czołowym zderzeniem, skręcił gwałtownie kierownicą i wylądował na drzewie.

Jego dziewczyna nie odniosła poważnych obrażeń w wypadku, lecz Andrei nie dawano większych szans na przeżycie. Przez 20 dni mężczyzna przebywał w śpiączce w szpitalu w Weronie. Po wybudzeniu z niej musiał pozostać tam przez kolejne dwa miesiące. Miał w tym czasie dwanaście operacji. Lekarzom udało się uratować mu życie, jednak w wyniku wypadku stracił wzrok.

W wywiadzie udzielonym włoskiemu czasopismu "Credere" Andrea wrócił do tamtych chwil:

„Kiedy byłem w szpitalu, odwiedził mnie pewien karmelita. Powiedział mi: ‘Otrzymałeś błogosławieństwo niesienia krzyża!’. W ogóle nie wiedziałem, o co mu chodzi. Miałem pokusę odparować: ‘Skoro ten krzyż tak się ojcu podoba, niech go ojciec sobie zabierze’. Odebrałem te słowa wręcz jako prowokację. Jednak po jakimś czasie zaczęliśmy się wspólnie modlić. I tak zaczęła się nasz długa, wspólna podróż”.

Wkrótce Andrea zaczął wspólnie ze swoją dziewczyną Larą odmawiać różaniec w intencji powrotu do zdrowia.

Małe kroki na drodze wiary

Miłość Andrei i Lary umacniała się i oboje podjęli decyzję o małżeństwie. Wzrastała także ich wiara, zwłaszcza po wizycie w Medjugorie w 1998 roku. Tam doświadczyli żywotności Kościoła i poczuli bliskość Matki Bożej. Andrea opowiedział w wywiadzie dla "Credere" o przesłaniu, które otrzymał w Medjugorie. Otóż Maryja zdawała się mówić mu: „Zakochaj się w Najświętszym Sercu Jezusa. Żyj dla Pana, a ponownie rozkwitnie wiara i zatriumfuje pokój”.

Talent artystyczny

Andrea odkrył, że pomimo swojej niepełnosprawności może się uczyć i zgłębiać tajniki pracy w glinie. Odkrył, że może „widzieć” i tworzyć za pomocą swoich rąk. Jak powiedział w wywiadzie: „Zapomnieliśmy, że ręce czują, widzą i postrzegają wielkość świata. Tak samo jak wtedy, gdy odmawiasz różaniec i palcami przesuwasz jego paciorki (...), możesz poczuć Boga pod palcami”.

Rzeźbi i tak świadczy o wierze

Z kolei w wywiadzie dla portalu Incuriosire.it, Andrea opowiedział, że w pracy wykorzystuje różne materiały: glinę, marmur, drewno, brąz, a niekiedy nawet beton. Jego ulubionym materiałem jest jednak drewno, gdyż jak sam mówi, uczy ono cierpliwości, pokory, słuchania i refleksji. Jego ulubionymi pracami są te związane z wiarą, o charakterze naukowym i kulturowym, takie jak Krucyfiks ze Świętego Całunu czy Ecce Homo według Świętego Całunu. Artysta stworzył je na podstawie tego, czego dowiedział się słuchając opisów podanych przez syndonolożkę Emanuelę Marinelli.

Jego wykonany w brązie krucyfiks był przez pewien czas eksponowany w katedrze w Turynie. Dziś znajduje się w tamtejszym muzeum diecezjalnym. Druga rzeźba to twarz Chrystusa w glinie, na marmurowej podstawie, znajdująca się obecnie w Muzeum Całunu Świętego w Instytucie Regina Apostolorum w Rzymie. Rzeźba przedstawia twarz Jezusa w momencie przedstawienia Go tłumowi i pokazuje wszystkie rany, które można odkryć analizując Całun.

Andrea Bianco jest bezsprzecznie prawdziwym artystą wiary, który porównuje swoje doświadczenie wypadku samochodowego, dzięki któremu odkrył na nowo Chrystusa, do słynnego upadku św. Pawła z konia w drodze do Damaszku.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Top 10
See More
Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.