separateurCreated with Sketch.

Bp Kawa z Ukrainy: Pomoc z Polski ratuje życie

pomoc humanitarna dla Ukrainy
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
„Najwięcej pomocy otrzymujemy od Kościoła, parafii i ludzi biednych, którzy odbierając coś sobie, przekazują to nam. […] To wsparcie pozwala dać potrzebującym Ukraińcom codzienny chleb” – mówi biskup pomocniczy archidiecezji lwowskiej.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Pomoc dla Ukrainy

Ks. bp Edward Kawa koordynuje działania humanitarne na Ukrainie. W rozmowie z PKWP wyjaśnia, że „wsparcie dla potrzebujących płynie od pierwszych dni wojny, a sytuację mieszkańców udało się poprawić dzięki pracy Kościoła w Polsce”.

„Ta pomoc pozwala nam nie tylko przyjmować uchodźców na terenie naszej archidiecezji, ale już ponad 770 tirów we współpracy z Caritas Polska i Caritas Archidiecezji Przemyskiej wysłaliśmy na wschód, czyli na tereny najbardziej dotknięte wojną” – zauważa.

Dodaje, że ludzie bliżej frontu są zmuszeni do tego, by ukrywać się w piwnicach i schronach, a ich domy często są zniszczone. Potrzebują przede wszystkim żywności, by przetrwać najgorsze chwile.

Kościół na Ukrainie silnie obawia się nadchodzącej zimy. „Ma być ona jedną z najtrudniejszych w historii niepodległości naszego kraju” – mówi ks. bp Edward Kawa. I wyjaśnia, że do jego archidiecezji trafiła już prośba z Zaporoża, by pomóc w zakupie opału: drewna czy węgla.

Wiele mieszkań jest pozbawionych centralnego ogrzewania. Wschodnie tereny Ukrainy coraz częściej zgłaszają się też po generatory prądotwórcze. „Mamy też bardzo dużo rannych, cywilów i wojskowych, przez co staramy się zabezpieczać szpitale potrzebnymi lekami oraz opatrunkami” – zauważa biskup pomocniczy ze Lwowa.

paczki z pomocą dla Ukrainy

Najwięcej pomocy pochodzi z Polski

Na Ukrainie da się odczuć mniejsze zainteresowanie wojną ze strony innych państw. W pierwszych tygodniach wojny na wschód docierało dziennie nawet 17 ciężarówek ze wsparciem. „Dzisiaj, jeśli mamy ich tygodniowo od 10 do 12, to jesteśmy zadowoleni” – tłumaczy ks. bp Edward Kawa.

Pomoc stała się bardziej ukierunkowana. „Caritas Polska czy Caritas Archidiecezji Przemyskiej zbierają to, co jest potrzebne, to, o co prosimy. Nie ma rzeczy niekoniecznych” – dodaje biskup pomocniczy.

Według bp. Kawy, najwięcej pomocy, jaka trafia na Ukrainę, pochodzi z Polski. „Od parafii, ludzi biednych, którzy odbierając coś sobie, przekazują to nam” – mówi. Zauważa, że „ta pomoc ratuje życie, bo trafia do tych, którym brakuje codziennego chleba”. Odpowiedzią na nią jest wdzięczność i modlitwa.

„Dzięki Polakom i pomocy Kościoła w Polsce Ukraina doświadczyła największego wsparcia. Nie chodzi tylko o pomoc materialną, ale przede wszystkim o braterstwo, otwartość, o przyjęcie uchodźców, o to, w jaki sposób zostali przyjęci. Ukraińcy o tym mówią” – wyjaśnia biskup ze Lwowa.

Nadzieja na pokój

W rozmowie z PKWP wyraża też ogromną nadzieję na pokój. „Modlitwa daje nam siłę, by posługiwać wśród potrzebujących. Wierzymy, że wydarzy się coś, co zmieni bieg historii. Osobiście jestem o tym przekonany. I mam nadzieję, że wydarzy się to jak najszybciej” – podkreśla ks. bp Kawa.

Przekonuje też, że wojna, choć jest bolesnym doświadczeniem, będzie dla Ukrainy punktem odniesienia, od którego zaczną się pozytywne zmiany.

Z biskupem pomocniczym archidiecezji lwowskiej rozmawiał dyrektor sekcji polskiej PKWP ks. prof. Waldemar Cisło. Biuro Prasowe PKWP Polska.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Top 10
See More