Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Benedykt XVI dowiedział się o śmierci Jana Pawła I w nocy. Wiadomość przyniósł tajemniczy mnich: wszedł do pokoju i po kilku sekundach zniknął. Albino Luciani stał na czele Kościoła rzymskokatolickiego przez zaledwie 33 dni. 28 września 1978 r. zmarł nagle w swoim apartamencie w Watykanie.
Świadectwo Benedykta XVI
Jednym z zapisów zebranych w procesie beatyfikacyjnym Jana Pawła I (beatyfikacja miała miejsce 4 września 2022 r.) było świadectwo Benedykta XVI. Zostało ono przytoczone w książce IL postino di Dio (Boży listonosz, wyd. Ares) autorstwa Nicoli Scopellitiego.
Papież emeryt zeznaje, że ostatni raz rozmawiał z Albino Lucianim we wrześniu 1978 r., kiedy „na zlecenie papieża miałem się udać na krajowy kongres maryjny w Ekwadorze. Na krótko przedtem odbyłem z Ojcem Świętym krótką rozmowę. Przekazał mi słowa zachęty i udzielił błogosławieństwa”.
Jan Paweł I sprawiał wrażenie zdrowego. „Oczywiste było, że pod względem sił fizycznych to nie był gigant – ciągnie ówczesny kardynał Joseph Ratzinger – niemniej uważałem, że jego stan zdrowia mieści się w normie. Miałem wrażenie, że w tym sensie fizycznie był w moim typie”.
Mnich przynosi wiadomość o śmierci papieża
Wiadomość o śmierci Albino Lucianiego dotarła do kardynała Ratzingera podczas jego pobytu w Ekwadorze. „W dniu śmierci papieża spałem w pałacu biskupim w Quito. W pewnym momencie, w środku nocy, obudziłem się i usłyszałem, że drzwi się otwierają i ktoś wchodzi”.
Kiedy zapalił światło, zobaczył mnicha w brązowym habicie. „Wyglądał na tajemniczego posłańca z zaświatów – tak, że zacząłem się zastanawiać, czy rzeczywiście się obudziłem. Wszedł i powiedział mi, że właśnie dostał wiadomość o śmierci papieża. W pierwszej chwili nie mogłem w to uwierzyć, ale potem nie miałem wątpliwości co do wiarygodności tej informacji. Co dziwne, zaraz potem zasnąłem, ale potem następnego ranka ostatecznie otrzymałem tę niesłychaną wiadomość”.
Tajemnica nocnego „objawienia” wkrótce została wyjaśniona. „Mnichem okazał się biskup pomocniczy Quito, który żeby w nocy przekazać mi tę wiadomość, założył swój zakonny habit”.
Naturalna śmierć?
„Kiedy w czasie modlitwy wiernych w czasie mszy jeden z koncelebransów pomodlił się za zmarłego papieża Jana Pawła I – dodaje Ratzinger – obecny tam mój świecki sekretarz oburzył się, jak można się tak pomylić. Sądził, że chodziło o Pawła VI. Ostatecznie wszyscy byliśmy zszokowani tą wiadomością, której wiarygodność nie ulegała już wątpliwości”.
Papież Benedykt XVI nigdy nie miał wątpliwości co do tego, że Albino Luciani zmarł śmiercią naturalną. „Plotki o gwałtownej śmierci sługi Bożego od początku uważałam za niedorzeczne. Moim zdaniem oficjalne informacje były i są w pełni wiarygodne i przekonujące”.
W czasie przesłuchania w ramach procesu beatyfikacyjnego papież emeryt wspomniał również dzień, w którym odbyły się uroczystości pogrzebowe Jana Pawła I – 4 października 1978 r., we wspomnienie liturgiczne św. Franciszka z Asyżu.
„Dzień pogrzebu papieża był dla mnie bardzo smutny. Ze stanem ducha korespondował rzęsisty deszcz. Przyroda zdawała się pogrążona w żałobie jak my”.