Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Rzymska arystokratka, o której mowa, wybuchła śmiechem na widok hostii, ponieważ wątpiła w rzeczywistą obecność Chrystusa pod postaciami chleba i wina. Papież położył jej dłoń na ustach i nie udzielił jej Ciała Pańskiego. Komunikanty natomiast odłożył na ołtarz.
Chleb przemieniony w Cialo
Po zakończonej Eucharystii spytał kobietę o powód jej reakcji. W odpowiedzi usłyszał, że ona sama wypiekała te hostie i dla niej są zwykłym opłatkiem (kiedyś powszechnym zjawiskiem było przynoszenie na Eucharystię chleba wypiekanego przez wiernych, który następnie był konsekrowany na ołtarzu).
Na koniec rozmowy papież pokazał jej chleb eucharystyczny z ołtarza, który… w cudowny sposób zmienił się w ciało.
Ślady cudu
Relację o tym cudzie eucharystycznym przekazuje wiele źródeł. Jednym z najważniejszych jest dzieło Pawła Diakona z 787 roku. Opisuje ono Vita Beati Gregorii Papae (Życie błogosławionego Grzegorza Papieża).
Cudowną hostię, którą konsekrował papież św. Grzegorz Wielki w czasie Eucharystii w 595 roku, można zobaczyć w benedyktyńskim opactwie w Andechs (Niemcy).
Bazylika św. Pudencjany
Ślad po cudownej hostii można też zobaczyć w bazylice św. Pudencjany. To jedna z najstarszych świątyń Wiecznego Miasta. Pochodzi z czasów starożytnego Rzymu. Do dziś można oglądać ten niezwykły znak!
Jak wynika z relacji wielu historyków, rzymski senator św. Pudens przez siedem lat gościł św. Piotra w swoim domu. Znajdował się on dokładnie tam, gdzie położono fundamenty pod budowę bazyliki.
Wezwanie, jakie nosi świątynia, w której znajduje się ślad cudu, pochodzi od imienia jednej z córek senatora. Pudencjana wraz z siostrą, św. Praksedą, nie zginęły wprawdzie śmiercią męczeńską. Wsławiły się jednak tym, że z czcią zmywały krew męczenników po ich egzekucjach.
Kolejny cud
W bazylice św. Pudencjany, po ponad tysiącu lat, wydarzył się kolejny cud. Wydarzyło się to w 1610 r. Pewien kapłan w trakcie przeistoczenia zwątpił w prawdziwość konsekracji. Ślady cudu, jaki się wtedy dokonał, odcisk śladu po hostii, można zobaczyć na stopniach ołtarza w kaplicy Caetanich.