separateurCreated with Sketch.

Słynny trener do syna, po porażce: „Jesteś najlepszym, co mam w życiu”. To nagranie chwyta za serce!

Vive Kielce przemowa trenera w szatni
Jarosław Kumor - 23.06.22
Myślę, że słowa trenera Dujszebajewa, wypowiedziane w szatni po „straconym” finale, doprowadziły do łez nie tylko mnie. Ale i wielu innych mężczyzn, którzy w momentach życiowych porażek słyszeli od taty, że są nieudacznikami i przynoszą mu wstyd...
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Tałant Dujszebajew: król dyscypliny

Tałant Dujszebajew pochodzi z Kirgistanu. Jako piłkarz ręczny zdobył w 1992 r. mistrzostwo olimpijskie i dwukrotnie był wybierany najlepszym szczypiornistą świata. Obecnie jest jednym z najlepszych trenerów piłki ręcznej. Od 2014 r. prowadzi zespół mistrza Polski – Łomżę Vive Kielce.

W każdym z dotychczas przepracowanych sezonów zdobywał z kieleckim klubem krajowy tytuł, a w 2016 r. doprowadził kielczan do zwycięstwa w najbardziej prestiżowych rozgrywkach klubowych w świecie piłki ręcznej – Lidze Mistrzów. To oczywiście tylko niektóre jego osiągnięcia. Ale już one pokazują skalę sukcesu, jaki jest udziałem Dujszebajewa od wielu lat.

Gablota z pucharami nie jest jednak największą dumą w życiu słynnego trenera. Finał Ligi Mistrzów sezonu 2021/2022 i słowa, które padły w szatni po meczu, pokazały to bardzo dobitnie.

Finał Ligi Mistrzów sezonu 2021/2022

Była niedziela po Bożym Ciele. Spędzałem z bliskimi czas na rodzinnej Kielecczyźnie i przy radiowym odbiorniku śledziłem relację z finału. Kibice i eksperci wiedzieli, że kieleckie Vive nie da łatwo za wygraną. Ale mimo wszystko faworyta częściej upatrywali w hiszpańskiej Barcelonie, która broniła tytułu.

Przewidywania o nieustępliwości kielczan się sprawdziły. Regulaminowy czas gry dał remis. Pierwsza część dogrywki również. Gol w samej końcówce drugiej części dogrywki dał kieleckiemu klubowi ponowny remis, co oznaczało, że o tytule zadecyduje konkurs rzutów karnych.

Oczy kibiców na kieleckim Rynku, wpatrzonych w telebim, zdradzały cały wachlarz napięcia i emocji. Loteria, niepewność, wielka szansa… Na początku serii karnych szło łeb w łeb, aż do jedenastki wykonywanej przez Kielce podszedł Alex Dujszebajew. Okazał się to jedyny nieskuteczny rzut. Tytuł trafił ponownie w ręce Barcelony.

Ojcostwo ważniejsze niż sportowy sukces

Tak – zbieżność nazwisk nie jest przypadkowa. W kieleckim klubie występuje dwóch synów Tałanta Dujszebajewa – Alex i Daniel. Pierwszemu z nich, niekwestionowanej gwieździe zespołu, spadł na barki ciężar wielkiego żalu; świadomości, że jego nieskuteczny rzut zaważył na braku tytułu, do którego zespół dążył przez cały sezon. A w dodatku trenerem tego zespołu jest jego ojciec...

Co można powiedzieć w takiej sytuacji do syna? Zobaczcie, co powiedział trener. Od razu uprzedzam osoby, które nie chcą się wzruszać – w tym przypadku jest to bardzo prawdopodobne:

Obejrzałem to nagranie za pierwszym razem „na szybko”, w biegu. Pozytywnie zaskoczyło mnie to, że Dujszebajew odwołuje się w swojej pomeczowej przemowie otwarcie do Pana Boga. Wyłączyłem w momencie, w którym padły wzruszające słowa do Alexa. Wygląda na to, że potrzebowałem czasu, by przetrawić ten ładunek emocjonalny...

Ruszyłem do obowiązków, ale następnego dnia w samochodzie opowiedziałem o tym nagraniu mojej żonie i stało się coś absolutnie dla mnie niespodziewanego. Głos zaczął mi się łamać, przyszło ogromne wzruszenia, w oczach pojawiły się łzy.

Słowa Dujszebajewa inspirują do działania

Myślę, że Dujszebajew chwycił za serce nie tylko szatnię Vive, co świetnie widać na nagraniu, i nie tylko mnie. Myślę, że jego słowa doprowadziły do łez wielu chłopaków, mężczyzn, którzy w momentach małych i dużych życiowych porażek słyszeli od taty, że są nieudacznikami i przynoszą im wstyd.

Można by powiedzieć, że Alex zmarnował kielczanom cały europejski sezon. Byłoby to oczywiście przesadą, ale w emocjach takie słowa mogły paść i obciążyć. Są sportowcy, którzy po tego typu doświadczeniach nie wracają już na dawne tory. Są synowie, którzy po raniących słowach ojca nie potrafią żyć w pełni.

W tym przypadku nie było raniących słów.

Trudno sobie wyobrazić, by Alex nie dał z siebie wszystkiego, co najlepsze, w kolejnym sezonie, bo ojciec-trener potwierdził jego wartość w momencie, w którym to było najbardziej potrzebne. Kolejny wielki tytuł i cała imponująca kariera taty okazała się niczym w porównaniu z ojcowską miłością.

Dujszebajew pokazał ojcom i synom kwintesencję tej niełatwej relacji i obudził bez wątpienia ogrom niezaspokojonych potrzeb wewnętrznych u wielu, którzy to obejrzeli. Nie chcę, żeby dla mnie było to jedynie wzruszenie, które przeminie. Chcę, żeby te emocje pobudziły działanie – choćby krok w stronę taty, któremu daleko było do ideału, ale którego kocham mimo zranień. Dujszebajew inspiruje. Warto tego nie zmarnować.

Top 10
See More
Newsletter
Get Aleteia delivered to your inbox. Subscribe here.