separateurCreated with Sketch.

Mój mąż na weselu obmył mi stopy. To wyraz prawdziwej agape

STACEY SUMEREAU, WEDDING
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Annalisa Teggi - 14.04.22
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Obmywanie stóp kojarzy nam się z pokorą. Jest to pokora zarówno tego, kto stopy obmywa, jak i tego, który na to pozwala.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Wielu pragnie ślubu jak z bajki. Niestety, często sprowadza się to tylko do otoczki – sukni, cateringu, upominków dla gości, tematu przewodniego przyjęcia. Wedding plannerki, specjalistki od pomysłów na niezapomnianą uroczystość, dwoją się i troją, żeby uczynić z tego dnia dzień jeszcze bardziej niepowtarzalny.

Zapomina się, że to nie jest kulminacyjny moment w życiu pary. To dopiero ich wspólny początek, po którym następuje zwyczajna codzienność. Ta, w której na każdym kroku podejmujemy decyzję: kocham.

Obycie nóg na weselu

Stacey Sumereau, amerykańska katoliczka i twórczyni podcastów, udostępniła na swoim profilu na Facebooku wspomnienia z dnia ślubu. Wspomnienia dość... nietypowe. Jej mąż zlekceważył jeden z uchodzących za najbardziej „seksowne” obrzędów weselnych. Dokonał w zamian gestu, który wielu uznałoby za niezbyt elegancki czy nawet poniżający.

Wpakowanie się do łóżka młodej pary wydaje się bardziej ekscytujące niż zaglądanie do ich kosza na pranie. I jestem przekonana, że w sieci znajdzie się tysiące tutoriali i poradników na temat tego, jak dodać pikanterii obrzędowi zdejmowania podwiązki w czasie wesela.

Komu zaś przyszłoby do głowy przynieść zamiast tego miskę wody, a następnie pochylić się, by obmyć stopy ukochanej? Mąż Stacey ośmielił się wykonać gest, który niewiele ma wspólnego z etykietą, za to wiele z prawdziwą miłością.

Naga, ale nie rozebrana

Gdyby się zastanowić, obmycie stóp jest czymś znacznie bardziej śmiałym niż zdjęcie podwiązki. Zdjęcie ubrań nie oznacza stanięcia nago przed ukochanym. Nieustannie dominuje w nas postrzeganie nagości ludzkiego ciała w wymiarze erotycznym. Tymczasem ani słowem nie mówi się o potrzebie każdego z nas, jaką jest potrzeba bycia widzianym gołym okiem, czyli bez żadnych filtrów, przez tego, kto nas kocha.

Obmywanie stóp kojarzy nam się z pokorą. Jest to pokora zarówno tego, kto stopy obmywa, jak i tego, który na to pozwala. Przyzwolenie na to, by dać się umyć, nie ma nic wspólnego z wyniosłością, ale także umycie kogoś jest prawdziwą próbą. Brud stanowi poważną przeszkodę (zwłaszcza, gdy mowa nie o plamach potu, ale o błędach, które splamiły duszę). Oglądając zdjęcia ze ślubu Stacey, po raz pierwszy przyszło mi na myśl, że obmycie stóp jest także najlepszym możliwym życzeniem dla małżonków.

Nadejdzie wiele takich dni wspólnego życia, gdy skazy jednego z małżonków boleśnie zranią drugiego. Ale to bynajmniej nie oznacza życia w perspektywie czerni i bieli. Wręcz przeciwnie – biel sukni ślubnej nasiąknie, w sposób metaforyczny, wszystkimi możliwymi kolorami. Od czasu do czasu konieczne będzie zatrzymanie, aby się oczyścić. Na tej drodze niezbędne będzie także, aby mąż i żona wzajemnie przypominali sobie o tym, by widzieć siebie w całości, prawdziwie nagich. Potrzeba też, aby woda do tego orzeźwiającego prysznica pochodziła od samego Boga.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Top 10
See More
Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.