Randki w internecie: 5 zagrożeń, których się nie spodziewasz

Portale randkowe mają wiele zalet, jednak szukając swojej drugiej połówki, nie zapomnij o potencjalnych zagrożeniach.

W tym artykule omówię pięć najbardziej zdradzieckich zagrożeń, takich jak:

W zauroczeniu możesz nie od razu dostrzec, że kandydat na miłość do grobowej deski ma zupełnie inne cele niż ty.

Portal internetowy to świetne miejsce, by poznawać różne osoby i zdobywać ich dane osobowe w niekoniecznie uczciwych celach.

Jeśli w pierwszych wiadomościach lub na pierwszej randce pada pytanie o zarobki lub propozycja inwestycji życia, to może lepiej poczekać z odpowiedzią lub decyzją, aż lepiej się poznacie. Im więcej o sobie wiecie, tym więcej kart możesz odkryć. 

Czasem niewiele różni się to od oszustwa.

Każdy, przed kim zatajono ważną informację, ma prawo czuć się oszukany. Różnica jest taka, że mężczyzna może nie mieć na celu kradzieży danych lub pieniędzy, tylko pragnie związku za wszelką cenę.

Na przykład za cenę ukrycia prawdy o sobie. Czasem jest to niewinne zdjęcie sprzed 10 lat w profilu, a czasem brak informacji o tym, że aktualnie jest żonaty, ma dzieci, ale szuka czegoś nowego.

Aby zminimalizować dwa powyższe zagrożenia, warto jak najszybciej umawiać się na spotkanie w realu, w publicznych, bezpiecznych miejscach. Nie polecam na pierwszą randkę romantycznych spacerów nocą w lesie.

Gdy się spotkacie, zainteresuj się jego życiem, codziennością i planami na przyszłość. Będziesz miała też okazję zobaczyć, jak traktuje innych ludzi. A przy kolejnych spotkaniach – w jakim środowisku się obraca.

Każdy może założyć profil na portalu randkowym. Mogą też to zrobić nasi znajomi. Ci życzliwi i ci nieżyczliwi.

Niestety, zdarza się, że mieszkańcy małej miejscowości komentują profil dawnej koleżanki z klasy lub wysyłają jej złośliwe wiadomości.

Znane są przypadki, gdy uczniowie zakładali fałszywe konta, by korespondując, zażartować sobie z nauczycielki.

Złośliwców warto ignorować, blokować i zgłaszać administratorom. Aby uniknąć niemiłego żartu, nie należy przeciągać w czasie wirtualnych znajomości. Im szybciej spotkasz się z internetowym znajomym, tym prędzej przekonasz się, czy ta relacja ma przyszłość.

Znasz to? Spotykasz przystojniaka, całkiem fajnie się rozmawia i nagle… dzwoni jego mama. A on przez pół randki nie może skończyć z nią rozmawiać. Albo: chłopak jest inteligentny, wykształcony, ale na randce nie potrafił mówić o niczym innym niż o swojej pracy.

Nastaw się, że nie każde spotkanie będzie udane. Czasem ktoś, kto się świetnie zapowiada, przy bliższym poznaniu okaże się dla ciebie nie do przyjęcia. Randka okaże się nieudana, czas stracony. Ale zawsze możesz z niej wyciągnąć lekcję.

Takie życie. Nie warto się zrażać, aczkolwiek jeśli zbyt często ci się to przydarza, pomyśl, czy podświadomie nie przyciągasz do siebie pewnego typu osobowości.

Coś, co przy czytaniu profilu lub w czasie pierwszych spotkań wydaje ci się atrakcyjne, po dłuższym czasie będzie uciążliwe.

Ktoś, kto pracuje na wysokim stanowisku i prowadzi luksusowe życie, może za to płacić cenę pracy po 16 godzin dziennie. Bardzo przystojny i szykowny mężczyzna może wydawać fortunę na ciuchy i usługi. Ktoś, kto wydawał się taki sympatyczny i cichy, nie stanie w twojej obronie w czasie zagrożenia. A jego przeciwieństwo w postaci niby-przebojowej osoby może okazać się egocentrycznym narcyzem, niebiorącym pod uwagę twoich uczuć i potrzeb.

Pewnie zaskakuje cię, że uderzają do ciebie mężczyźni 20 lat starsi? Po co szukać sobie partnerki w swoim wieku, gdy na portalu można znaleźć dziewczyny 20 lat młodsze, prawda? 

Uważasz, że ich zachowanie jest bez sensu?

Czasem tak samo bywa w drugą stronę. Pewnie też zdarza ci się przebierać? Ten wydaje się fajny, ale jego hobby mi nie pasuje. Ten ma fajne hobby, ale ta mina na zdjęciu jest nieco odpychająca. Setki kandydatów. Kogo wybrać, kogo odrzucić?

A potem na forach żale, że panowie to szukają tylko po zdjęciu, a panie omijają kandydatów z małych miejscowości. Liczba obejrzanych komedii romantycznych oraz budzące zazdrość zdjęcia szczęśliwych par w mediach społecznościowych powodują, że wymagania rosną. Nie szukaj ideału, bo on nie istnieje!

Nie miej kompleksów, że tyle osób odwiedziło twój profil, a nikt nie napisał.

Może warto uczynić pierwszy krok? Albo dać szansę komuś, kto na pierwszy rzut oka nie wydaje się najatrakcyjniejszym człowiekiem na portalu?

Nie zaszkodzi też odrobina marketingu i stworzenie własnego profilu tak, by przyciągał do siebie innych. Jak to zrobić? O tym niebawem.

Tekst ukazał się na blogu Kierunek Małżeństwo.