Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Miała zaledwie 17 lat, kiedy podjęła się niebezpiecznej misji. Misji, od której – i to stwierdzenie nie jest przesadą – zależały losy tysięcy ludzi. A także jej życie.
„Wanda”. Tajemnicza kurierka
Władysława Rzepecka, pseudonim „Wanda”. Członkini Armii Krajowej. Była łączniczką, a później kurierką pomiędzy Okręgiem Śląskim AK a Komendą Główną AK w Warszawie. Misją, której się podjęła, było dostarczenie tajnych dokumentów – dowodów niemieckich zbrodni w Auschwitz.
Wcześniej zdobyli je i wywieźli z Auschwitz członkowie obozowego ruchu oporu zorganizowanego przez Witolda Pileckiego. Ich ucieczka była jedną z najbardziej brawurowych w historii obozu. Z dokumentami miał zapoznać się Jan Karski, a później dostarczyć je Rooseveltowi. I nakłonić go, by ten pomógł w powstrzymaniu Holocaustu.
Kobieta, która próbowała zatrzymać Holocaust
Historię misji Rzepeckiej opisał Stanisław Zasada w książce Kurierka. Opowieść o kobiecie, która mogła zatrzymać Holocaust. Dziennikarz opisuje nieznaną szerzej fascynującą historię z czasów II wojny światowej. Przybliża postać kobiety, o której niewiele do tej pory mogliśmy się dowiedzieć ze szkolnych podręczników historii. A szkoda!
Rzepecka (z domu Haratówna) urodziła się 11 czerwca 1925 r. w Libiążu. Jej ojciec prowadził interesy, mieli duży majątek. Wraz z rodzeństwem Władysława miała prywatną nauczycielkę. Magdalena Hoszowska (podczas I wojny światowej nauczycielka na dworze Habsburgów w Pradze) zafascynowała Władzię obcą literaturą i historią. W wieku 14 lat dziewczynka biegle znała dwa języki obce – niemiecki i francuski. To uratowało jej życie.
Andrzej Harat działał w ZWZ-AK. Wciągnął córkę do konspiracji. Działała jako łączniczka. Wkrótce jej zadaniem było zapewnienie łączności śląskiego AK z Komendą Główną AK w Warszawie. To tam, w ramach życiowej misji, miała dostarczyć dokumenty z obozu zagłady.
Ucieczka z Auschwitz
Dokumenty z Auschwitz wywieźli członkowie ruchu oporu zorganizowanego przez Witolda Pileckiego. Mieczysław Januszewski, Otto Küsel, Jan Komski, Bolesław Kuczbara. To właśnie opisem ich brawurowej ucieczki z obozu zagłady zaczyna opowieść Zasada.
Küsel to Niemiec. Tak, kapo. Tak, ucieka razem z Polakami. Więźniowie nadali mu przydomek „dobry kapo”, bo jak wspominał jeden z nich: „Nigdy Polaka nie uderzył”. Wiedział o planach ucieczki – Januszewski i Kuczbara byli z jego komanda. Jeśli uciekną, jego czeka surowa kara, może nawet egzekucja. Miał więc dylemat – albo ich wydać, albo uciec razem z nimi.
Dobrze przygotowani, z dokumentami, jeden z nich przebrany w mundur SS-mana. Uciekają. Ostatecznie trafiają do domu Harata. Ale z obozu rusza za nimi pościg, więc ten prowadzi uciekinierów do proboszcza. Schronienie znajdują na kościelnej wieży.
Plany krematoriów, komór gazowych
Co wywieźli z obozu uciekinierzy? We wspomnieniach dla Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau Rzepecka relacjonowała:
Jedną z moich trudniejszych, a zarazem spektakularnych podróży do punktu kontaktowego Komendy Głównej Armii Krajowej w Warszawie było przewożenie dokumentacji z KL Auschwitz-Birkenau: planów krematoriów, komór gazowych, bloków mieszkalnych i spis więźniów, którzy od powstania obozu zagłady w czerwcu 1940 roku do końca lutego 1943 roku znajdowali się w tym obozie.
Z SS-manem w pociągu
Pociąg relacji Wiedeń-Warszawa. Do przedziału dla pierwszej klasy, z napisem „Nur fur Deutsche” wsiada nasza bohaterka. Elegancko ubrana, pewna siebie. Na zewnątrz, bo w środku cała drży. Wiezie teczkę z dokumentami wykradzionymi z Auschwitz. Ma podrobione niemieckie dokumenty na nazwisko Elisabeth Horn. Już samo to budzi emocje, ale…
…napięcie sięga zenitu, gdy do wagonu wchodzi grupa SS-manów! W tym momencie „Wanda” dyskretnie wkłada do ust kapsułkę cyjanku i zaczyna się modlić. Jeden z niemieckich oficerów otwiera drzwi do przedziału, w którym siedzi „Wanda”. Pyta, czy może się dosiąść.
Bezbłędną niemczyzną, z poprawnym akcentem, Horn zaprasza go do przedziału. Podróż upływa im na rozmowie o sztuce, literaturze, historii. SS-man jest tak oczarowany kobietą, że proponuje jej spotkanie. Ona podaje mu adres w Katowicach. Fałszywy.
Przesyłka dla Karskiego
W Warszawie Rzepecka żegna się z SS-manem. Scenę obserwują skonsternowani członkowie AK udający jej krewnych. Ale kurierka uspokaja ich machnięciem ręki. Dostarcza przesyłkę. Misja wykonana. Pytanie – co dalej z dokumentami?
Ze wspomnień Rzepeckiej dla Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau:
Dokumenty te, czy też mikrofilmy z nich sporządzone, przewiózł za granicę (do Londynu i Waszyngtonu) sławny kurier Jan Karski. O tym, że dotarły, dowiedzieliśmy się zaszyfrowaną wiadomością przez radio BBC.
Więcej pytań niż odpowiedzi
Choć w niektórych relacjach historycznych przyjmuje się, że to właśnie dokumenty dostarczone przez „Wandę” miały posłużyć Karskiemu, to jednak nie jest to pewne. I to także próbuje zbadać autor książki Kurierka...
Jak zauważa Zasada, spisując wspomnienia Rzepecka miała już ponad 80 lat. Mogła się mylić:
Na pewno myliła się, że Karski przewiózł osobiście dostarczone przez nią dokumenty do Londynu. Nie mógł tego zrobić z oczywistego powodu – gdy pod koniec grudnia 1942 roku czwórka więźniów uciekła z obozu, Karski był już w stolicy Wielkiej Brytanii. Ale mógł się z nimi zapoznać przed wyprawą do Waszyngtonu.
Trudno też natrafić Zasadzie, mimo wielu starań, na jakikolwiek ślad SS-mana, z którym Rzepecka miała jechać do Warszawy. Problemów nastręcza także to, że „Wanda” zniszczyła swój pamiętnik. Nie jest pewne, co wiozła (krematoria powstały już po ucieczce więźniów).
Kurierka z Auschwitz
Opowieść Zasady o „Wandzie”, choć momentami zawierająca więcej pytań niż odpowiedzi, jest fascynująca. Autor przybliża nieznaną do tej pory szerzej historię tajemniczej kurierki. Dodatkowym plusem jest barwny sposób opowieści i wiele ciekawostek (jak choćby historia o literze „B” w napisie „Arbeit macht frei” czy opis spotkania Karskiego z Sikorskim czy Roosveltem).
*Źródła: S. Zasada, „Kurierka. Historia kobiety, która mogła zatrzymać Holocaust”. Agora 2021; D. Pakuła, W ustach miała kapsułkę cyjanku. Lepiej było umrzeć niż trafić w ręce Gestapo”. Historia kurierki z AK, Onet.