separateurCreated with Sketch.

Włamali się do klasztoru. Takiego widoku w sejfie się nie spodziewali!

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Matthew Green - 20.01.22
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Nie było tam ani złota, ani srebra, na które prawdopodobnie liczyli.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Był zimny i ciemny wieczór, kiedy złodzieje włamali się do klasztoru w Codogno, w malowniczym miasteczku na północy Włoch.

"Corriere della Sera" donosi, że przestępcy weszli do budynku, gdy siostry odmawiały nieszpory i jadły kolację. Włamali się do klasztornego sejfu, szukając gotówki i być może srebrnych i złotych naczyń liturgicznych, które wspólnoty zakonne rezerwują na specjalne okazje, a przez resztę roku trzymają pod kluczem.

Zamiast tego znaleźli kartkę z napisem: "Zmień swoje życie! Nadszedł czas…", wizerunek Maryi i małą figurkę sowy. Można sobie wyobrazić, że złodzieje oglądali się wtedy za siebie, czekając, aż ktoś powie: "Uśmiechnij się! Jesteś w ukrytej kamerze!".

Czy siostry zostały uprzedzone o planach włamywaczy?

Złodzieje we włoskim klasztorze

Siostra Gabriella, członkini wspólnoty, wyjaśnia włoskiej gazecie: "Złodzieje, łotry, już kiedyś się pojawili, aby nas okraść. Ponieważ nie korzystamy z sejfu, postanowiłyśmy zostawić cenną wskazówkę dla tych, którzy mogą nas odwiedzić nieproszeni".

Pisemna wiadomość i wizerunek Maryi są zrozumiałe. Ale o co chodzi z figurką sowy?

Siostry nie podają żadnych wyjaśnień, choć istnieją różne znaczenia przypisywane temu ptakowi – od mądrości (w mitologii greckiej) po szatana. Być może siostra, która umieściła tam figurkę, myślała o którymś z tych znaczeń. Ewentualnie o tym, że sowa symbolizuje czujność. Gdybyśmy mieli połączyć te wszystkie elementy w jedno przesłanie, mogłoby brzmieć ono:

Zmądrzej! Nie poddawaj się szatanowi! Bóg cię obserwuje!

Niezależnie od tego, czy sowa miała tu jakieś konkretne znaczenie, czy była po prostu przypadkowym przedmiotem, przestępcy prawdopodobnie nie spędzili zbyt wiele czasu, próbując zinterpretować tę zagadkę. I z pewnością nie pozostali w pobliżu, aby poprosić o wyjaśnienie!

Nie wiemy, czy złodzieje posłuchają rady sióstr – cenniejszej niż złoto czy srebro, które mogliby znaleźć w sejfie. Co ukradli? Jedynie dwie kołdry z łóżek w pokojach sióstr. "Widać, że im też było zimno"– powiedziała reporterowi s. Gabriella.

Możemy mieć tylko nadzieję, że skradzione kołdry przyniosły ciepło komuś, kto go potrzebował, i że poczucie humoru sióstr i ich użyteczne rady mogły ogrzać zimne serce, otwierając je na Bożą łaskę.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Tags:
Top 10
See More
Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.