Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Dorastanie z ośmiorgiem rodzeństwa było dla mnie błogosławieństwem – nawet jeśli nie zawsze to doceniałam. Teraz, kiedy jestem po czterdziestce, mogę spojrzeć wstecz na moje dzieciństwo i docenić ciężką pracę i poświęcenie moich rodziców. Z całą pewnością też stwierdzam, że ich otwartość na posiadanie tak licznego potomstwa była największym darem, jaki otrzymałam.
Dlatego na cześć wszystkich rodziców, którzy zapewnili swoim dzieciom wystarczającą liczbę braci i sióstr, aby stworzyć własną drużynę koszykówki (z kilkoma zawodnikami rezerwowymi!), postanowiłam zwrócić uwagę na to, co wyjątkowe i niepowtarzalne w dorastaniu w dużym domu.
1MYLENIE IMION
Kiedy mama woła cię, żebyś przyszedł i pomógł, usłyszysz wszystko – tylko nie swoje imię. Moja mama rzucała okiem na listę dzieci w kolejności od urodzenia, aż w końcu docierała do mojego imienia. Miałam szczęście – przy numerze 5 nie miała daleko. Jeśli chodzi o moją najmłodszą siostrę – cóż, musiała czekać dobrych kilka minut, aż pojawi się jej imię. Zdarzało się, że pies zostawał wezwany przed nią.
2PRZYZWYCZAJENIE DO BRAKU CISZY
Znalezienie czasu dla siebie było zawsze trudne. Nawet kiedy brałeś prysznic, przerywało ci starsze rodzeństwo, które próbowało się przygotować do czegoś, co uważało za pilniejsze, albo młodsze, które chciało po prostu powiedzieć "cześć". Wspaniałą rzeczą jest to, że przygotowało mnie to do mojego macierzyństwa, w którym posiadanie czasu w samotności jest luksusem (Zdarza się, że po pięciu minutach ciszy zaczynam czuć się samotna!).
3DZIELENIE POKOJU
Sypialnie zawsze były gorącym tematem w mojej rodzinie. Kto miał jaki pokój i z jakim rodzeństwem? Tylko kilkoro rodzeństwa – dwoje najstarszych – miało swoje własne pokoje. Ja dzieliłam swój ze starszym i młodszym na różnych etapach mojego dzieciństwa, a każdy nowy współlokator wnosił do pokoju coś wyjątkowego. To nie tylko pomogło nam wszystkim nawiązać więź, ale oznaczało również, że musieliśmy od razu konfrontować się z wszelkimi problemami. A także dzielić się kilkoma sekretami...
4RADOŚĆ Z PODARKÓW
Wciąż pamiętam fioletowy kardigan mojej starszej siostry, na który miałam oko przez kilka lat. Uczucie satysfakcji, gdy w końcu trafił w moje ręce, było niezmierzone. Nie zważałam na to, że było w nim kilka dziur po molach, albo że ramiona trochę się rozciągnęły. Miałam na sobie kardigan mojej starszej siostry!
5RADOŚĆ Z POSIADANIA WŁASNYCH UBRAŃ
Święta Bożego Narodzenia często oznaczały zdobycie zupełnie nowej sukienki. Tak, zupełnie nowej, nigdy wcześniej nie noszonej! Te małe, niepowtarzalne egzemplarze były bardzo cenne! A kiedy trafiały w ręce młodszych sióstr – to tak, jakby powierzano im noworodka. To z pewnością nauczyło nas być wdzięcznymi za rzeczy, które były cenne w naszym życiu. I tak jest do dziś.
6BYCIE ROZPOZNAWANYM JAKO CZYJŚ BRAT LUB SIOSTRA
Jako czwarta osoba w mojej rodzinie, która uczęszczała do tej samej szkoły średniej, przez wiele lat byłam znana tylko jako "siostra Sian". W związku z tym, że moje rodzeństwo jest do siebie bardzo podobne, byłam również znana jako "siostra Davida", "siostra Roberta", a czasami "siostra Jonathana". Jedno jest pewne – nigdy nie mówiono do mnie po imieniu. W tamtym czasie czułam się zirytowana, ale było też w tym wiele dumy i poczucia przynależności.
7JAK TO JEST BYĆ URAŻONYM?
Kiedy ma się dużo rodzeństwa, pojawia się więcej okazji do śmiechu i żartów – często kosztem siebie nawzajem. Rodzeństwo szybko wytknie ci wszystkie twoje wady, co tylko przygotuje cię do życia w wielkim świecie.
8ZDOBYWANIE UMIEJĘTNOŚCI NEGOCJACYJNYCH W MŁODYM WIEKU
Między targowaniem się o ostatnie ciasteczko, a przekonywaniem rodziców, że samochód jest ci bardziej potrzebny niż siostrze, zdobywasz umiejętności bardziej imponujące niż negocjator zakładników.
9TYLKO DWIE OKAZJE, ŻEBY OTWORZYĆ KALENDARZ ADWENTOWY
Jednym z problemów związanych z posiadaniem kilkorga rodzeństwa jest to, że wydaje się, iż wiecznie trzeba czekać na swoją rzadką kolejkę do kalendarza adwentowego. Co gorsza, gdy w tym wyjątkowym dniu idziesz otworzyć drzwiczki, młodsze rodzeństwo... już to robi. Resztę poranka spędzasz na reorganizacji harmonogramu.
10NIGDY NIE BRAKUJE ZAWODNIKÓW DO PLANSZÓWKI
To jest poważna sprawa. Kiedy chcesz zagrać w grę planszową (lub jakąkolwiek inną), zazwyczaj jest wystarczająco dużo osób, które możesz namówić do przyłączenia się. Jednak wraz z nimi przychodzi dodatkowy potencjał do sporów o to, czyja teraz kolej. Ale to wszystko jest przydatnym treningiem w zarządzaniu kryzysowym.
11DOCENIANIE URODZIN
Jedyny dzień w roku, w którym naprawdę jesteś królową balu, to twoje urodziny. Tego dnia twoje rodzeństwo dokłada wszelkich starań, a ty masz okazję zjeść swój ulubiony posiłek i ciasto.
12WIESZ, ŻE ZAWSZE MASZ WSPARCIE
Pamiętam, jak pewna dziewczyna w szkole znęcała się nade mną, z racji, że należę do dużej, irlandzkiej rodziny. Obrzucała mnie typowymi obelgami. Wspomniałam o tym mojej siostrze i następnego dnia, kiedy byłam na placu zabaw, czwórka starszego rodzeństwa była przy mnie. Tego dnia wszystkie prześladowania ustały.
13DODATKOWY POWÓD, BY CIESZYĆ SIĘ WAKACJAMI
W dużych rodzinach najlepszym momentem wakacji nie był wyjazd w jakieś wyjątkowe miejsce, ale ponowne spotkanie ze starszym rodzeństwem, które wyjechało na studia lub nawet odważyło się wyprowadzić z domu. Nawet jeśli trzeba było oddać swój pokój – ważniejszy był czas spędzony ze starszym bratem lub siostrą. Gdy wszyscy byli razem, rodzina czuła się kompletna.
A w życiu dorosłym...
14CIESZENIE SIĘ NIEKOŃCZĄCYMI SIĘ UROCZYSTOŚCIAMI
Śluby, chrzty, narodziny i wszystkie inne okazje – rzadko zdarza się miesiąc, w którym nie ma czegoś do zorganizowania lub uczczenia. A gdy kolejne pokolenie będzie się starzeć, te uroczystości będą rosnąć i napełniać nas wszystkich radością.
Co więcej – masz gotową listę rodziców chrzestnych. Nie brakuje ci mentorów lub troskliwych słuchaczy. A twoje dzieci? Zawsze będą kochane przez mnóstwo (czasami opiniotwórczych, ale zawsze mających dobre intencje) ciotek i wujków.