separateurCreated with Sketch.

Ignatia Gavin, anioł nadziei anonimowych alkoholików

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Aliénor Goudet - 28.12.21
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Dzięki swojej życzliwości i pokorze zyskała miano „anioła nadziei”. Liczni pacjenci nawracali się, wzruszeni wiarą i dobrocią Ignatii.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Rok 1935, Ohio, Stany Zjednoczone. Siostra Ignatia Gavin nareszcie opuściła gabinet matki przełożonej. Ciężkie westchnienie odbiło się echem w korytarzach szpitala Świętego Tomasza w Akron. Po raz trzeci na przestrzeni miesiąca zakonnica otrzymała naganę za leczenie alkoholika w szpitalu.

Medycyna nie traktuje alkoholików jak w pełni chorych. Praktycznie żaden szpital ich nie przyjmuje. A kiedy alkoholicy osiągają delirium tremens, przerażający stan delirium, wtedy szybko odsyła się ich do domu dla obłąkanych. Wśród pacjentów nie ma dla nich miejsca. A poza tym, czyż nie sami wybrali alkohol?

Sprawa alkoholików

Od założenia szpitala w 1928 roku Ignatia pracowała w biurze przyjęć do szpitala. Ponieważ to jej zgromadzenie zarządzało instytutem, miała nadzieję, że nareszcie zdoła pomóc osobom cierpiącym na różne uzależnienia. Ale nawet jej siostry augustianki zarzucały, że marnuje zasoby szpitala na zajmowanie się alkoholikami.

Ignatia myślała o Andym, 40-letnim robotniku, który ostatniej zimy stracił żonę. Od tamtego czasu topił swój smutek w alkoholu. A dziś jego syn przywiózł go do szpitala Świętego Tomasza w stanie krytycznym. Ignatia nie mogła zdecydować się na odesłanie go do domu dla obłąkanych. Jak można skazywać tych biednych ludzi na pastwę ich nieszczęścia?! Oni szukali schronienia w alkoholu aż po wyniszczenie ciała i duszy. A szpitale przyjmowały ich dopiero, kiedy ciała już nie dało się uratować.

– Siostro Ignatio – powiedziała dyżurna pielęgniarka. – Doktor Smith chciałby się z siostrą widzieć.

Doktor Robert H. Smith, zwany doktorem Bobem, był wysokim, postawnym mężczyzną o surowym spojrzeniu. Należał do rzadkich sprzymierzeńców siostry Ignatii w jej walce. Sam był alkoholikiem i od wielu lat próbował zerwać z uzależnieniem. Oboje często rozmawiali o tym nieszczęściu.

Anioł nadziei

Tego dnia w oczach chirurga płonął entuzjazm. Siostra Ignatia zrozumiała, że przygotowuje się coś niezwykłego. Doktor Bob opowiedział jej o swoim przyjacielu, Williamie Wilsonie, zwanym Billym W., który twierdził, że po wielu latach alkoholizmu przeżył doświadczenie mistyczne, i że pod jego wpływem nie tylko się nawrócił, ale i wyleczył się ze swojego uzależnienia.

– Postanowiliśmy stworzyć specjalny program dla alkoholików. I potrzebujemy wsparcia siostry.

Ignatia nie kazała się prosić. Tego samego roku szpital Świętego Tomasza przyjął pierwszego pacjenta alkoholika. Dzięki Smithowi i Wilsonowi Ignatia mogła otworzyć ośrodek dla alkoholików w Akron. Inspirując się myślami świętego Ignacego Loyoli troszczyła się o zdrowie ciała i duszy swoich pacjentów.

Dzięki swojej życzliwości i pokorze zyskała miano "anioła nadziei". Liczni pacjenci nawracali się, wzruszeni wiarą i dobrocią Ignatii. To także ona odkryła dobrodziejstwa kawy w leczeniu pacjentów.

Smitha i Wilsona uważa się dziś za założycieli ruchu anonimowych Alkoholików. Ale ocenia się, że siostra Ignatia sama leczyła 15 tys. alkoholików. Zmarła w 1966 roku. Anonimowe źródło podało: "Jeśli Kościół katolicki nie kanonizuje siostry Ignatii, protestanci zrobią z niej świętą".

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Top 10
See More
Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.