Przychodzi na świat jako 14. dziecko. Zostaje znaną na świecie piosenkarką. Poznaj film o życiu Celine Dion!

Quebec, koniec lat 60. W kanadyjsko-francuskiej rodzinie Adhémara Diona i Thérèse przychodzi na świat czternaste dziecko – Céline Marie Claudette Dion. Rodzice nie są już najmłodsi, a matka w czasie rozmowy z miejscowym księdzem zastanawia się, jak podoła późnemu macierzyństwu. W katolickiej rodzinie państwa Dion nie ma jednak innego wyboru. Mimo że żyją skromnie (ojciec jest rzeźnikiem), wspierają się, jak mogą. I wspólnie muzykują.

Pięcioro dzieci dzieli jedno łóżko, wszyscy mają jedną łazienkę. Nie posiadają zmywarki. By móc zjeść deser, odwracają swoje talerze po obiedzie. Druga strona jest czysta. Matka nieraz ogrzewa im skarpetki w opiekaczu.

Takie wspomnienia piosenkarki można przeczytać w jednym z wywiadów, które posłużyły reżyserce Aline. Głos miłości do nakręcenia filmu o wokalistce.

Rodzina jest muzykalna. Ojciec gra na akordeonie, matka na skrzypcach. Wraz z dziećmi przygrywają na weselach, w sierocińcach i podczas imprez miejskich. Céline debiutuje na jednym z takich wydarzeń jako kilkuletnie dziecko.

Cały czas także się uczy. Zgodnie z tradycją domu państwa Dion przez 8 lat uczęszcza do Katolickiego Gimnazjum im. św. Judy. Gdy ma 15 lat, muzyczna kariera przyspiesza. Rodzice decydują się na prywatne lekcje. Tylko tak dziewczyna może pogodzić śpiewanie z nauką.

Starsze rodzeństwo opuściło już dom rodzinny, ale cały czas pomagają utalentowanej siostrze. Nieraz zjeżdża tak dużo dzieciaków i ich rodzin, że trudno zapamiętać imiona wszystkich. Na święta spotykają się przy stole nawet w sześćdziesiąt osób. Nic więc dziwnego, że manager utalentowanej dziewczyny też ma problem, by ich spamiętać.

To on stoi za muzyczną karierą nastolatki. Wszystko zaczęło się od tego, że jeden z braci Céline odnalazł na starej płycie nazwisko producenta. Odszukał go, zadzwonił.

René Angélil miał w planie zakończyć zawodową karierę. Pod wpływem namowy rodziny, a może i własnej intuicji, postanowił zaryzykować. Ten ostatni raz. W jego przypadku było to dosłowne ryzyko. Jako producent, nie posiadając środków na promocję dziewczyny, zastawił własny dom. O tym, że było warto, przekonał się kilka lat później.

Tych dwoje dzieli ponad 26 lat różnicy. Ona była młodziutka, on miał za sobą wcześniejsze związki. A jednak mieli się ku sobie, mimo sprzeciwu rodziny dziewczyny. Zwłaszcza matka wymarzyła dla swojej księżniczki innego księcia. Céline jednak nie wyobrażała sobie innej osoby u swego boku niż René.

Pobrali się 17 grudnia 1994 r. w montrealskiej katedrze Notre-Dame, a uroczystość była transmitowana na żywo w telewizji. Po latach na świat przyszło troje dzieci, w tym bliźniaki.

Dla mamy były całym światem. Nieraz wymykała się tuż po koncercie, zanim pogasły światła, tylnym wyjściem ze sceny. Byle tylko być szybciej w domu. Nieraz dzieci czekały do późna w nocy, wspinając się do okienka w łazience, by zobaczyć, czy już wraca. Życie...

Z czasem on podupadał na zdrowiu, ona przerywała karierę, by być razem z nim. Tak samo robiła za każdym razem, kiedy na świat przychodziły dzieci. Chciała poświęcić te lata tylko rodzinie. 14 stycznia 2016 roku René przegrał walkę z nowotworem żołądka. Świat Céline rozsypał się na kawałki. Postanowiła jednak wypełnić jego wolę i nie schodzić ze sceny mimo dramatycznych wydarzeń. Nadal śpiewa.

Pięć lat później film o artystce nakręciła Valérie Lemercier. Z Céline łączy ją wiele. Mówiła:

Urodziła się w rodzinie rolników, każda babcia miała dziewięcioro dzieci. Przy noworocznym stole u dziadków zasiadało 150 osób, a tata nakazywał przypomnieć wszystkie imiona, nim wyszli z domu. Podobnie jak w rodzinie Dion. Jej film Aline. Głos miłości właśnie trafia do kin.