Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
– Nie dałem zawładnąć sobą niepełnosprawności, bo to ja ją mam, a nie ona mnie – mówi Patryk Grab. Nie miał w życiu łatwo. Po porodzie dostał 10 punktów w skali Apgar i dopiero po roku neurolog stwierdził, że ma czterokończynowe porażenie mózgowe. Nie było tak, że od razu pogodził się ze swoją niepełnosprawnością. To był długi i żmudny proces.
– Tata odebrał sobie życie, a mama piła tak bardzo, że musiała odejść do domu Ojca – mówi Patryk. – Dla nastolatka, który wchodzi w wiek buntu, a jeszcze dochodzi do tego niepełnosprawność, nie jest to łatwe. Ale nikt nie powiedział, że będzie łatwo – dodaje.
Musiał zamieszkać w domu pomocy społecznej, gdyż potrzebuje pomocy innych osób w codziennych czynnościach. – Ludzie myślą często, że mam coś z głową, a ja mam tyko porażone kończyny dolne i górne – dodaje.
Mieszka w DPS-ie w podkarpackiej Brzózie Królewskiej, do pracy – do Zakładu Aktywności Zawodowej w Nowej Sarzynie, jeździ specjalistycznym transportem – tam pracuje w biurze, zajmuje się m.in. mediami społecznościowymi.
– DPS nie jest wyrokiem, tak samo jak niepełnosprawność nie może być wyrokiem. Trzeba tylko odpowiednio poukładać sobie te szufladki w głowie, a będzie nam łatwiej. I łatwiej też będzie nam wspierać inne osoby – mówi Patryk.
Patryk apeluje do rodziców dzieci z niepełnosprawnością.
– Jeśli wasze dzieci chcą się rozwijać, kształcić, nie brońcie im tego, bo jeśli nie znajdą swojej drogi, wylądują w domu pomocy społecznej. A niepełnosprawność nie zwalnia z obowiązku podejmowania decyzji o sobie. My chcemy decydować o sobie – mówi.
Patryk odmawia zbiórki publicznej na swoją rzecz, gdyż w jego opinii byłoby to wyręczanie państwa. – Co z tego, że będę zbierał na mieszkanie czy asystenta, jeśli system państwa nie zapewnia mi odpowiedniego wsparcia? – mówi.
Sam nie wyobraża sobie życia bez pracy. Uważa ją za jeden z motorów rozwoju osobistego. Jak mówi, nic nie zastąpi pracy.
Ostatnio uruchomił swój kanał na YouTube „Całe życie na kołach”, poprzez który chce motywować inne osoby niepełnosprawne do odpowiedzialnego życia.
– Szczególnie tych, którzy nie zaakceptowali niepełnosprawności, tego, kim są. Mogę też w ten sposób realizować się dziennikarsko. Zdaję sobie sprawę, że całe życie będę jeździł na wózku. Stąd taka nazwa kanału – mówi Patryk.
Zaznacza, że nie jest tak, że sam nigdy nie doświadcza kryzysu. – Zamykam się wtedy w pokoju i gadam sam ze sobą, żeby oczyścić psychikę – mówi Patryk.
Właśnie od takiego kryzysu zaczęło się jego hobby i „Akcja dla Patryka” – chodzi o zbieranie kolorowych szalików różnych klubów sportowych. Patryk jest kibicem siatkówki i piłki nożnej.
– Miałem na sobie taki szalik i pomyślałem, że moje życie dzięki takim szalikom byłoby bardziej kolorowe, bo przecież wiem, że sam nigdy nie będę uprawiał czynnego sportu. Szaliki pomogły mi wyjść z tego kryzysu. Ta akcja jest też po to, by motywować innych do działania – mówi Patryk.
Szalików jest już ponad dwa tysiące. Potrzeba było aż kilkunastu osób, by rozłożyć je na stadionie Unii Nowa Sarzyna. Teraz Patryk czeka na wpis do Księgi Rekordów Guinnessa.
– Chcę, żeby osoby niepełnosprawne się nakręciły. Jak masz kryzys, nie oszukuj się, że jest inaczej, bo niepełnosprawność przejmie przewagę nad tobą i cię pokona. A przecież jest wiele inspirujących osób z niepełnosprawnością, np. Nick Vujicic – wyjaśnia swoją filozofię.
– Nie obciążajcie swoją niepełnosprawnością rodziny, przyjaciół. Nie jest przez nich wymyślona, nie można pozwolić jej dominować, jeśli nie mamy na nią wpływu – dodaje.
Mówi, że życie jest jak wspinaczka na Mount Everest – nie każdy go zdobędzie, ale jeśli na niego nie wejdziemy, to świat się nie skończy. – Świat się kończy, gdy przestajesz wierzyć w siebie – mówi.
Nie ukrywa, że ważna jest dla niego modlitwa, która także wpływa na jego rozwój. – Modlitwa napędza mnie do działania – mówi.
Ostatnio spełnił jeszcze jedno swoje marzenie – lot balonem. – To pozwoliło mi oderwać się od niepełnosprawności – podkreśla Patryk. Mówi, że nie potrafi żyć bez marzeń i już wyznacza sobie kolejne – marzy o założeniu rodziny i doświadczeniu miłości.
Patryk Grab został wyróżniony w 2020 r. w konkursie Stowarzyszenia Przyjaciół Integracji „Człowiek bez barier”.