Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Gerard Marino nosi na szyi Cudowny Medalik, odkąd pamięta. Był to prezent od jego matki, która dała wszystkim swoim dzieciom Cudowne Medaliki, gdy były bardzo małe (Jego rodzice poświęcili swój związek Matce Bożej od Cudownego Medalika, kiedy tylko zaczęli się spotykać, a później poświęcili Jej całą rodzinę. Gerard jest 15 z 17 ich dzieci.).
Kiedy Gerard pływał w oceanie 10 lat temu, stracił swój cenny medalik, ale jedna z jego córek znalazła go zakopanego pod piaskiem, gdy nurkując, zobaczyła coś błyszczącego w wodzie. Odzyskanie go przypominało znalezienie igły w stogu siana — ale Gerard, teraz 47-letni, nigdy nie wyobrażał sobie, że dwukrotnie zostanie obdarowany tym małym cudem.
Zgubił Cudowny Medalik
Przez ostatnie pięć lat Gerard, jego żona Katie i ich pięć córek spędzali wakacje na Florydzie, a podczas ich ostatniej podróży Gerard był na plaży z dziewczynkami. Woda była spokojna, a dzieci nurkowały z rurką. Gerard stał w wodzie po pas, kiedy wszyscy zauważyli delfina. Kiedy poszedł po telefon, by zrobić zdjęcie, długi łańcuszek zerwał się, a medalik zniknął pod wodą. Gerard szukał wszędzie, ale nie mógł go znaleźć. Ta strata wzbudziła w nim szczególne emocje, ponieważ jego matka zmarła zaledwie kilka lat wcześniej.
Nie porzucając nadziei, Gerard zaczął szukać w internecie wypożyczalni wykrywaczy metali i znalazł serwis, który polecił mężczyznę o imieniu Tony. Był 4 lipca, świąteczny weekend i niedziela — ale mimo tego w ciągu 30 minut Tony był przed mieszkaniem Marino, gotowy do pracy. Już samo to wydawało się cudem.
Podczas gdy Tony przeszukiwał ocean, Gerard modlił się. Następnie Tony wręczył Gerardowi swój drugi wykrywacz metalu, aby mógł pomóc. W międzyczasie Katie i dziewczynki poszły na mszę, gdzie modliły się, żeby znaleźć medalik. „Zwłaszcza moja najmłodsza córka bardzo się modliła do Matki Bożej” – mówi Katie.
Stracił medal około 7.30. O 11.00 go znalazł
„Widziałam, jak się zatrzymał, uklęknął i wyciągnął go z wody” – powiedziała Katie. „To był ogromny dar, że go znalazł… Był rozemocjonowany”.
Po przytuleniu męża, Katie pobiegła w kierunku Tony'ego, wykrzykując: „Znalazł go! Znalazł go!". Wszyscy wokół zaczęli klaskać, ponieważ wielu ludzi już zdążyło usłyszeć o tej historii.
Po powrocie na ląd, Tony zapytał, czy mogliby wszyscy odmówić modlitwę dziękczynną. Objął Gerarda i Katie i poprowadził ich w modlitwie, prosząc o ochronę na resztę wakacji. Powiedział im, że nie chce żadnej zapłaty ( jednak Gerard nalegał i zapłacił mu więcej niż uzgodniono).
Katie powiedziała, że obserwowanie, jak ta sytuacja się rozwijała, było niezwykłym doświadczeniem. „To było bardzo ważne dla naszych dzieci. Mogły być świadkami mocy modlitwy i tego, jak obecni są Bóg i nasza Matka Maryja w drobnych szczegółach naszego codziennego życia”.
Dla Gerarda było to przypomnienie, by ufać Bogu i nigdy się nie poddawać – a także przypomnienie, że jego niebiańska matka i ziemska matka są zawsze przy nim, gotowe do pomocy.