Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Siła modlitwy pomogła Sharon Stone w najtrudniejszym momencie jej życia. Amerykańska aktorka otworzyła swoje serce przed Fabio Fazio, w programie "Che Tempo Che Fa".
Aktorka opowiedziała o dramatycznych chwilach z 2001 r., kiedy to doznała udaru mózgu: „Miałam niewielkie szanse na wyzdrowienie, ale pomogły mi modlitwy wielu ludzi oraz siła i determinacja lekarzy. Przeżyłam. Wiem, że miałam ogromne szczęście".
Oprócz mówienia o sile modlitwy, amerykańska aktorka nie kryła podziwu dla papieża: „Jestem wielką fanką papieża Franciszka. Naprawdę wierzę, że ten papież trafia do wszystkich, nie tylko do wierzących, i nie tylko do katolików. Myślę, że stara się robić wszystko, co w jego mocy, aby jak najwięcej ludzi czyniło dobro".
W wywiadzie opublikowanym w miesięczniku "San Francesco" amerykańska aktorka mówiła o duchowości, „która pozwala nam zobaczyć światło w chaosie świata” i o płynącym z wiary szczęściu, "które jest czymś innym, niż przyjemnością trwającą tylko przez chwilę”.
Sharon Stone, która w ostatnich latach zaangażowała się w projekty humanitarne i solidarnościowe, również przy tej okazji wypowiedziała się bardzo pozytywnie na temat papieża Franciszka: "To wspaniały człowiek, który daje nadzieję i przywraca godność. Jego innowacyjne pomysły mają wiele wspólnego z koncepcją przebaczenia. Jest w stanie rozgrzać serce każdego” ( "La Nazione", 28 maja 2018 r.).