Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Nawiązując do czytanego w szóstą niedzielę wielkanocną fragmentu Ewangelii (J 15,9-17) papież zauważył, że jest w nim ponownie podejmowany kluczowy czasownik: trwać. Pan Jezus zachęca nas byśmy trwali w Jego miłości, aby Jego radość była w nas, a nasza radość była pełna (w. 9-11).
– Miłość, którą daje nam Jezus, jest tą samą miłością, którą miłuje Go Ojciec: miłością czystą, bezwarunkową, bezinteresowną. Dając ją nam, Jezus traktuje nas jako przyjaciół, sprawiając, że poznajemy Ojca i włącza nas w swoją misję dla życia świata – podkreślił Franciszek.
Następnie Ojciec Święty wyjaśnił, iż „miłować tak, jak miłuje Chrystus, to znaczy oddać się na służbę braciom, tak jak On to uczynił, umywając uczniom nogi. Oznacza to wyjście poza swoje ograniczenia, oderwanie się od swoich ludzkich zabezpieczeń, od wygód, aby otworzyć się na innych, zwłaszcza na najbardziej potrzebujących. Oznacza to gotowość do służby innym, z tym, kim jesteśmy i co mamy. Oznacza to miłowanie nie słowami, lecz czynami”. Oznacza to doceniać osobę stojącą obok nas i szanować jej wolność.
– Arogancja prowadzi do wynaturzenia miłości, do wyzyskiwania innych, do sprawiania cierpienia osobie ukochanej. Myślę o chorej miłości, która przeradza się w przemoc – i o tym, jak wiele kobiet jest dziś jej ofiarami. To nie jest miłość – stwierdził papież.
Franciszek wskazał, że „radość płynąca ze świadomości, że jesteśmy miłowani przez Boga pomimo naszej niewierności sprawia, że z wiarą stawiamy czoła próbom życiowym, że przechodzimy przez kryzysy, aby wyjść z nich lepszymi. To właśnie na przeżywaniu tej radości polega nasze bycie prawdziwymi świadkami, ponieważ radość jest znakiem rozpoznawczym chrześcijanina” – powiedział Ojciec Święty przed odmówieniem modlitwy Regina Coeli i udzieleniem apostolskiego błogosławieństwa.