Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Idziesz w odwiedziny do noworodka? A może masz w pobliżu bliską ci młodą mamę i zastanawiasz się, co dla niej zrobić? Z pomocą przychodzą inne młode mamy, które podpowiedzą, co przynosi radość.
1Kwiaty z daleka
Mam wiele przyjaciółek, które mieszkają daleko lub których nie mogłam odwiedzić po ich porodzie. Nie mogłam wpaść do nich ot tak. Chciałam jednak dać tym bliskim kobietom namiastkę troski. Korzystałam wtedy z poczty kwiatowej i wysyłałam kwiaty z bilecikiem pełnym dobrych słów o tym, że jest ważna, wystarczająca, dobra już teraz z tym, ile wie o maluszku, że da sobie radę, żeby maksymalnie odpoczywała. Zawsze było to dobrym pomysłem.
Kolejne mamy podpowiadają:
2Chusta – rodzicielska pierwsza pomoc
Jako „nowonarodzona” mama skierowałam wszystkie myśli i pragnienia na maluszka. Wspierały mnie wysyłane ciepłe myśli, zapewnienia o modlitwie od znajomych oraz pomoc przy prowadzeniu domu, gotowe, ciepłe posiłki przyrządzane przez moją mamę. Myślę, że to poczucie wsparcia duchowego, jak i zaopiekowanie w sprawach, do których nie miałam głowy ani sił, były bardzo wspierające. Moim zdaniem idealnym prezentem dla każdego rodzica noworodka jest chusta i wizyta doradcy noszenia. Zarówno chusta, jak i doradztwo wymagają większego nakładu finansowego, z założenia nie są „wydatkiem pierwszej potrzeby”, a mogą wspomóc świeżo upieczonych rodziców – odciążyć ich ręce, kręgosłupy oraz dać poczucie „wolności", „mobilności”. Chusta to dobrodziejstwo skrojone na potrzeby tzw. IV trymestru.
Anna Kurzawa, mama dwójki dzieci
3Daj swój czas i uwagę mamie, nie tylko dziecku
Jednym z najlepszych prezentów, jaki może dostać kobieta, która została mamą, z pewnością jest poświęcenie jej uwagi. Zapytanie, jak się czuje, czy czegoś nie potrzebuje, jak się ma. Bardzo często skupienie i uwaga gości zaczynają się i kończą na dziecku. Oczywiście to dobre – jest nowe życie, nowy cud. Ale tak jak przez 9 miesięcy byliśmy blisko mamy i dawaliśmy jej opiekę, tak i po porodzie fajnie byłoby, aby i mama została w naszym kręgu zainteresowania.
4Powitanie mamy
Warto spytać mamę, czego potrzebuje, ale nie skupiać się tylko na rzeczach „potrzebnych”. Pamiętam, jak dostałam od szwagra i siostry bukiet czerwonych róż zaraz po urodzeniu syna. To było bardzo wzruszające. Albo jak mój mąż i moja siostra przygotowali dla mnie przywitanie w domu. Było dużo kwiatów i dobre jedzenie – dla mnie. Bardzo mnie to wzruszyło. Myślę, że taki prezent pod tytułem „Hej! Jesteś mamą, ale dalej kobietą” będzie naprawdę miłe widziany. Piękna sukienka, kolczyki, bluzka. Coś, co podkreśli, że widzimy w kobiecie, która urodziła, nie tylko mamę, ale i kobietę.
Karolina Guzik @karolina_karo_guzik
Loading
5Kurs
Świadomie zaczęłam wybierać prezenty z okazji narodzin dzieci od drugiego porodu. Kiedy po pierwszym porodzie dostaliśmy dużo niepotrzebnych ubranek, kocyków i zabawek, zaczęło mnie martwić, co będzie teraz. Postanowiłam wziąć ten proces obdarowania pod minimalną kontrolę. Pamiętam, jak poprosiłam o chustę do noszenia dziecka. Znając już swoje potrzeby troszczenia się o ciało i ducha po porodzie i wzmocnienie fizyczne, prosiłam o dofinansowanie na mądre suplementy, na otulanie poporodowe, kurs masażu czy fizjoterapii.
Najbardziej miłe prezenty dla mnie: ciepłe domowe posiłki, upieczony domowy chleb, zdrowe ciasto, zabranie starszych dzieci na spacer do parku. Życzę właśnie takich czułych prezentów dla każdej nowo narodzonej mamy. Takie proste i jednocześnie genialne.
Vola Kuśmierska @otulic_mame
Loading
6Ochranianie mamy – duchowo, słownie i wsparciem
Poza uznaniem, zrozumieniem, przyjęciem wszystkich uczuć tej młodej mamy, niedoradzeniem, niekrytykowaniem potrzeba modlitwy. Bóg może więcej niż my.
Po drugie: można porozmawiać z tatą – młodym tatą. Ojcowie często są zagubieni w tym szale. Jeśli byłabym doświadczona i spotkała zagubionego tatę, zrobiłabym wszystko, żeby go wzmocnić, wytłumaczyć ten stan mamy, pomoc mu zrozumieć. Wiem, że mocny mąż, jest największym wsparciem kobiety... Dalej można zagwarantować pomoc w domu w posprzątaniu, ugotowaniu obiadu. My po ostatnim porodzie jadaliśmy obiady o 18.00, bo Marek nie wyrabiał się ze wszystkim, a byliśmy sami. Jak zabrakło mrożonych obiadów, było trudno. Jeśli ktoś zaoferowałby nam pomoc wtedy, byłby to najcenniejszy prezent.
To może być prezent w postaci rosołu – taki specjalny, połogowy, do picia... Oh, co to za prezent! Tu łączy się kolejny pomysł: coś rozgrzewającego – w połogu bardzo ważne jest ciepło. Więc może herbata dla mam? Może zioła, jeśli mamy wiedzę na ten temat? Albo kubek? Może dzbanek, termos? Coś, co zachęci mamę do częstego picia czegoś ciepłego. Coś kobiecego... pachnące, naturalne mydło, świeczka, kwiat. Coś, co jest piękne i zwyczajnie daje radość. Może kosmetyk: krem do ciała, typowy dla młodych mam, albo płyn do kąpieli?
Nie mam na myśli, żeby kupić wszystkie z tych rzeczy – raczej wybrać coś z listy. Zawsze najważniejsza jest intencja. To, że chcemy innej mamie przynieść ulgę, sprawić radość, dodać sił. To, co bezkompromisowo uważam za podstawę prezentu dla młodej mamy, to wsparcie. Zapewnienie o obecności. Wzmocnienie słowem i ochranianie mamy przed tym, co jest jak trucizna: obmowa, nieproszone rady, ocena, krytyka, porównywanie, wygórowane oczekiwania.
Monika Pniewska @domowakaplanka
8Czas tylko dla mnie i moich potrzeb – bezcenny
Jako mama najpiękniej brzmiałoby, gdybym powiedziała, że najlepszy prezent to uśmiech moich dzieci. Na pewno jest to nieoceniony prezent, jaki codziennie dostaję od moich pociech, natomiast rzeczywistość jest bardziej pragmatyczna. Moim wymarzonym prezentem jest CZAS. Czas z moim mężem, jeden na jeden, najlepiej kilka dni, tylko z nim, sam na sam, tylko dla nas. W codzienności, szczególnie w dzisiejszych trudnych czasach, prezentem jest czas dla moich dzieci poza domem – taki indywidualny, dla każdego z nich z osobna. Randki z dziećmi to niesamowite doświadczenie i odpoczynek dla mnie. Przez to, że oprócz matczynej miłości ja po prostu lubię moje dzieci, a czas randek z nimi to prawdziwa przyjemność. I prezentem, którego pragnie moja dusza (niezmiennie od kilku lat mi tego mało) jest czas na modlitwę – w ciszy, w ustronnym miejscu, sam na sam z Bogiem – w rodzicielstwie trudno mi wygospodarować ten święty czas.
Czas tylko dla mnie i moich potrzeb to bezcenny prezent i lubię, kiedy ktoś pomaga mi w jego wygospodarowaniu.
Karolina „Kaja” Kubarska @kajakubarska
Loading