Zima była w tym roku śnieżna i mroźna, ale od kilku dni w powietrzu czuć już nadchodzącą wiosnę. Czy to ocieplenie zostanie z nami już na dłużej? Zobaczmy, co mówią na ten temat meteorolodzy i… mądrość ludowa.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Styczeń i luty były w tym roku znacznie mroźniejsze i bardziej śnieżne niż w ostatnich kilkunastu latach. To dobry znak, bo zgodnie z wieloma przysłowiami mroźna końcówka zimy zwiastuje wczesną wiosnę i ciepłe lato:
- „Gdy w lutym mróz mocno trzyma, będzie krótka zima”,
- „W lutym śnieg i mróz stały, w lecie będą upały”.
Są też przysłowia, które potwierdzą tę zasadę w odwrotną stronę – że lutowe ciepło opóźnia przyjście wiosny, np.
- „Gdy ciepło w lutym, zimno w marcu bywa, długo trwa zima, to jest niewątpliwa”.
Faktycznie, ostatnie łagodne zimy ciągnęły się nieraz do końca kwietnia.
W polskich przysłowiach na temat wiosny główne role grają trzej święci: św. Piotr z obchodzonym 22 lutego świętem Katedry św. Piotra, św. Maciej apostoł, którego dawniej wspominano w liturgii 24 lutego (obecnie 14 maja), i św. Józef, wspominany 19 marca. W tym roku 22 lutego przyszło znaczne ocieplenie, które utrzymało się przez kilka dni. Co to znaczy? Po pierwsze – że taka sytuacja zdarza się w naszym klimacie dość często, bo przysłowie mówi, że:
- „Na świętego Macieja pierwsza wiosny nadzieja”.
Po drugie – że możemy oczekiwać ciepłej wiosny, gdyż:
- „Na święty Maciej lody wróżą długie chłody, a gdy płynie struga, to zima niedługa”,
- „Zimno w Piotra Stolicę, czterdzieści dni takich naliczę”.
Św. Józef i bociek
Nawet po bardzo mroźnej zimie odwilż i ocieplenie powinny przyjść nie później niż w połowie marca, bo:
- „Od świętego Grzegorza (wspominanego dawniej 12 marca – przyp. red.) idzie zima do morza”.
Jeśli tydzień później, w św. Józefa (19 marca), będzie ciepło i słonecznie, to można się spodziewać przyjemnych temperatur w kolejnych miesiącach oraz – co było znacznie ważniejsze dla ludzi, którzy przez stulecia układali przysłowia – urodzaju latem:
- „Św. Józef pogodny, będzie roczek urodny”,
- „Na św. Józef gdy płyną wody, na św. Wojciech (23 kwietnia – przyp. red.) rżnij trawę dla trzody”.
Bacznie obserwowano też zachowanie ptaków wędrownych. Ich wczesny powrót zapowiadał ocieplenie (a wczesny odlot pod koniec lata – rychłą zimę). Stąd powiedzenia:
- „Gdy na święty Józef bociek przybędzie, to już śniegu nie będzie”,
- „Gdy dzika gęś w marcu przybywa, ciepła wiosna bywa”.
Wypatrujcie bocianów w marcu, to będziecie wiedzieli, czy planować wakacje nad polskim morzem! Niedobrze jednak, jeśli wiosna jest zbyt ciepła – bo:
- „Co w marcu urośnie, w maju zamarznie”.
Zaskakująco wiele powiedzeń dotyczy wczesnowiosennych mgieł i zbyt obfitych deszczy. Oba oznaczały kłopoty, np.:
- „W marcu mgły, powódź za sto dni”,
- „Ile razy marzec mgłą uraczy, tyle niepogody w lecie znaczy”,
- „Gdy marzec mglisty, w lecie czas dżdżysty”,
- „Deszcze marcowe zbożu niezdrowe”.
Powyżej normy, czyli jaka wiosna nas czeka?
A jaką pogodę przewidują meteorolodzy? Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej opublikował niedawno prognozy średniej miesięcznej temperatury i miesięcznej sumy opadów na okres od marca do czerwca. Najpierw jedno zastrzeżenie: prognozy IMGW to modele statystyczne. Tworzy się je porównując dane na temat zjawisk atmosferycznych z ich możliwymi skutkami zaobserwowanymi w poprzednich latach w podobnych sytuacjach. Naukowcy posługują się określeniami „w normie”, „powyżej normy” i „poniżej normy”. Nie chodzi tu oczywiście o odniesienia do „idealnej” pogody, tylko o średnią z analogicznych miesięcy z lat – uwaga! – 1981-2010.
Zgodnie z prognozami IMGW marzec ma być w większości kraju ciepły (średnia temperatura w normie lub nieco powyżej normy) i dość mokry (miesięczna suma opadów w normie lub nieco powyżej). W prognozie nigdy nie ma informacji, czy opady oznaczają deszcz, czy – jak to bywało w ostatnich latach – śnieg, jednak ponieważ temperatura ma być dość wysoka, powinniśmy się spodziewać raczej tego pierwszego.
Po katastrofalnych suszach, z jakimi mieliśmy do czynienia w ostatnich latach, opady mieszczące się w normie z lat 1981-2010 dają nadzieję na poprawę sytuacji hydrologicznej. Sporo ma padać również w kolejnych dwóch miesiącach: w kwietniu i maju. Temperatura – powyżej normy. Czerwiec również ma być bardzo ciepły z opadami w normie (jedynie w południowo zachodnich i północno-wschodnich regionach kraju przewidywana jest suma opadów poniżej normy).
Niezależnie od tego, w jakich źródłach szukamy prognoz pogodowych na wiosnę, możemy być pewni, że w tym roku, jak zwykle, sprawdzą się złote zasady dotyczące naszego klimatu:
- „W marcu jak w garncu”,
- „Kwiecień-plecień, bo przeplata trochę zimy, trochę lata”.
Czytaj także:
„Od świętej Urszuli chodź w ciepłej koszuli”. Przysłowia o pogodzie na jesień i zimę
Czytaj także:
„Mocny jak jajo wielkanocne”. Znacie przysłowia o Wielkanocy?