Na przekór trendom wszystkie rodziny, mieszkające na tej samej ulicy, spodziewają się dzieci w nadchodzących miesiącach.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Na Clouds Hill Avenue w Bristolu w Anglii wkrótce będzie nieco głośniej niż zwykle, jako że pojawi się tam sześć noworodków. Jak donosi BBC, mieszkańcy, których domy znajdują się po tej samej stronie niewielkiej uliczki zdecydowali się na powiększenie rodzin podczas lockdownu.
Baby boom na tej samej ulicy
Pierwsze niemowlę, Summer, przyszło na świat na początku miesiąca, a jego mama, Jenni Parkinson mówi, że wraz z pozostałymi pięcioma maluchami mającymi się narodzić w najbliższych miesiącach stworzą gotową już społeczność. To poczucie wspólnoty i wsparcia będzie bardzo ważne dla wszystkich tych powiększających się w niedalekiej przyszłości rodzin.
Inna oczekująca mama, Victoria Bromley, która wraz z mężem Davidem wychowuje już dwulatka, mówi: „Myślę, że wszyscy weszliśmy w 2021 rok z nadzieją, że będzie inny, że będzie w nim więcej dobrego. I dla nas z pewnością tak się on zapowiada”.
Bromley, która ma termin porodu na lipiec śmieje się, że razem z mężem żartowali, że chyba coś jest dodawane do wody, skoro tyle dzieci ma dołączyć do ich społeczności niemal w tym samym czasie.
Znaki nadziei
Korzyści płynące z tych wielu ciąż są bardzo liczne. Catherine Gilmore, której pierwsze dziecko ma urodzić się w maju, wyjaśnia: „To naprawdę cudowne, szczególnie dla mamy pierwszego dziecka, która nie ma jak dołączyć do żadnych grup dla matek ani niczego, co normalnie robi się w trakcie ciąży”.
Te korzyści rozciągną się również na kolejne lata: „Dobrze jest mieć te rodziny na tej samej ulicy i dzieci bawiące się razem w parku. To będzie trochę jak nasz mały lokalny festiwal. Zapowiada się wspaniale”.
W czasie, kiedy rodzi się coraz mniej dzieci, wiadomość o tych wszystkich ciążach jest bardzo potrzebna, w dodatku w rodzinach, które mogą zaoferować sobie wzajemne wsparcie – chociaż chwilowo na bezpieczny dystans. I jak dodaje Ellie Shipman: „Myślę, że jest to wiadomość o życiu tętniącym i trwającym mimo ponurej sytuacji, w jakiej się znajdujemy”.
Czytaj także:
Zrobili niespodziankę ulubionemu kibicowi. Co za radość! [wideo]
Czytaj także:
Zaczęła rodzić na ulicy… Na pomoc pospieszyli policjanci!