„Nauczyłam się od Rylyna, że jeśli szukasz miłości, znajdziesz ją wszędzie. To jeden z cennych darów, które mi dał” – mówi adopcyjna mama chłopca, Maureen Clark. Nagrany przez nich utwór Boba Dylana bije w mediach społecznościowych rekordy popularności.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Historia tego małego chłopca jest pełna cudów od samego początku, a dziś to on sprawia, że inni czują się cudownie…
Rylyn mieszka w USA, w Newburyport, w stanie Massachusetts. Jest radosnym, uroczym chłopcem. Na zdjęciach, którymi w mediach społecznościowych chwali się jego mama, nie widać między nimi podobieństwa…
Ten 5-letni chłopiec został adoptowany już pierwszego dnia po narodzeniu, a jego adopcyjna mama, odkąd pierwszy raz wzięła go w ramiona, mówi, że jest w nim coś niezwykłego. „Nie zawsze mogłam to wyrazić słowami, ale tak naprawdę on ma niesamowitą umiejętność uszczęśliwiania ludzi” – pisze Maureen Clark na stronie internetowej, którą założyła specjalnie dla niego.
Rylyn zachwyca ludzi na całym świecie
Rylyn stał się popularny za sprawą znanej piosenki Boba Dylana – „Three Little Birds”, którą nagrał wraz z mamą w kwietniu ubiegłego roku, by w pandemii podnieść na duchu najpierw swoją rodzinę. Nie spodziewali się, że nagranie obejrzy cały świat. I że ludzie z różnych krajów będą zachwycać się tym uzdolnionym muzycznie chłopcem.
„Otrzymaliśmy tysiące wiadomości z całego świata, które wzruszały moje serce, były podnoszące na duchu, miłe i poruszające… i wywarły na nas głęboki wpływ” – relacjonuje Maureen Clark.
A wszystko wzięło się z… tęsknoty! Podczas pandemii koronawirusa Rylyn tęsknił za swoją nianią i rodziną – dziadkiem, ciotkami, wujami, kuzynami – więc zaśpiewał kołysankę, którą dobrze znał, bo wcześniej śpiewała mu ją mama. „Przekazaliśmy to naszej rodzinie, ponieważ oni go bardzo kochają i cenią, a on tak bardzo tęsknił za nimi… i wtedy świat to zobaczył” – wyjaśnia mama Rylyna.
Ta piękna kołysanka w jego wykonaniu stała się już wiralem w mediach społecznościowych.
Jak mówi Maureen, chłopiec ma zaledwie pięć lat i nie rozumie jeszcze, co się teraz dzieje, dlatego, by zachować dla niego te wszystkie piękne wspomnienia, założyła stronę internetową. Ta „internetowa skrzynka pamięci” ma być jego pamiątką na przyszłość.
„Podczas pandemii, w której każdy potrzebuje trochę miłości i odrobinę nadziei, dzielimy się przesłaniem Rylyna” – pisze jego mama. I dodaje: „Rylyn jest dzieckiem, ale ma dojrzałą duszę. Kiedy mówi, że wszystko będzie dobrze, wierzę mu całym sercem”.
Chłopiec, który uczy miłości
Rylyn jest towarzyski i ekstrawertyczny, szuka radości we wszystkim. „Jeśli Rylyn nie śmieje się ani nie bawi w ciągu pięciu minut od przebudzenia, kładę dłoń na jego czole, żeby sprawdzić, czy nie ma gorączki. To dziecko ma wrodzoną radość z życia” – twierdzi Maureen.
Jak dodaje, nauczyła się od Rylyna, że jeśli ktoś szuka miłości, znajdzie ją wszędzie. „To jeden z cennych darów, które mi dał. Jest to również jeden z powodów, dla których nadal publikujemy filmy i blogi, które pokazują szczęśliwe, kochające i prawdziwe strony dorastania. Jeśli ja uczę się o miłości od mojego pięcioletniego syna, to może inni też mogą się tego od niego nauczyć” – twierdzi.
Potrzebujemy wiary, miłości i życzliwości
Utwór Boba Dylana, w wykonaniu tego uroczego chłopca, od kwietnia bije rekordy popularności i podnosi na duchu ludzi z całego świata. Tak piszą internauci:
„Co za wspaniałe świadectwo. W tym czasie potrzebujemy wiary, miłości i życzliwości. Niech Bóg błogosławi Rylyna i całą waszą rodzinę”.
„Dzień, w którym usłyszałem po raz pierwszy tę piosenkę, z pewnością zmienił moje nastawienie i staram się już nie martwić tak bardzo i być bardziej szczęśliwym. Więc dziękuję ci mały Rylynie, jesteś piękną małą duszyczką ze złotym sercem. Słucham, jak śpiewasz tę piosenkę regularnie”.
„Jesteś takim przystojnym małym mężczyzną, który przyniósł radość wielu, mam nadzieję, że życie jest wspaniałe dla ciebie, twojej mamy i rodziny i zawsze jest przepełnione miłością”.
Dajcie się zachwycić!
Czytaj także:
W Polsce nie brakuje par chętnych do adopcji. Dla dobra dzieci trzeba usprawnić procedury
Czytaj także:
Gdyby nie siostra „Iggy”, reggae z pewnością nie brzmiałoby tak samo!