Młodzi ludzie mają prawo czuć się zagubieni. A jednocześnie w tym wieku szczególnie szuka się prawdy. My tę prawdę odnaleźliśmy w tekście piosenki Arki Noego. Mówią twórcy coveru „Ja jestem”.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Jak zareagować na wulgaryzmy, agresję i nienawiść, która ostatnio rozpętała się w naszym kraju? Odpowiedź znaleźliśmy w tekście piosenki Arki Noego – mówią młodzi ludzie z zespołu Mus Arietes, którzy nagrali nową, przepiękną wersję piosenki „Ja jestem”.
„Ja jestem”. Cover Arki Noego
Zespół wokalny Mus Arietes tworzą młodzi ludzie w wieku od 15 do prawie 30 lat. Znają się od dawna i śpiewali razem przy różnych okazjach, a niedawno postanowili, że założą chór. W zespole są rodzeństwa i przyjaciele z sąsiedztwa, ze szkoły i z harcerstwa.
Mieszkają w podwarszawskim Józefowie i okolicach. Najmłodszy uczestnik, który wziął udział w teledysku, ma się urodzić w maju i prawdopodobnie jest chłopcem. Piosenka Arki Noego w nowej aranżacji to pierwsze wspólne nagranie Mus Arietes.
„Kochamy muzykę i śpiewanie, więc kiedy pojawiła się potrzeba zareagowania na to, co się ostatnio dzieje w Polsce w sprawie ochrony życia, pomysł nasunął się sam: nagramy piosenkę” – opowiada Maria Malinowska, pomysłodawczyni projektu.
Piosenka pro-life
Malinowska dodaje: Młodzi ludzie mają prawo czuć się zagubieni, słysząc te wszystkie wulgaryzmy, agresję, nienawiść. A jednocześnie w tym wieku szczególnie szuka się prawdy. My tę prawdę odnaleźliśmy w tekście piosenki Arki Noego”.
Piękna i wzruszająca piosenka też nasunęła się sama. „Wychowaliśmy się na niej, naszym rodzicom też robi się ciepło na sercu, kiedy już słyszą, i maluchy też ja znają” – mówi Maria.
Dziękuję za to, że żyję
Tekst w prosty i poruszający sposób pokazuje, że człowiek zaczyna żyć na długo przed urodzeniem, i że od pierwszych chwil powinien być otoczony miłością. W piosence są wspomniani nie tylko mama, ale też tata i „cała rodzina”, co podsuwa myśl, że miłość do dziecka i dbanie o nie to nie tylko zadanie dla kobiety, która nosi je pod sercem, ale również jego ojca, rodziny i całego otoczenia.
Jest też odwołanie do Boga, który nam wszystkim dał życie: i tym, którzy się jeszcze nie urodzili, i tym, którzy mają kilkanaście czy kilkadziesiąt lat. I że tym życiem – każdym życiem – warto się cieszyć.
Wojciech Siekierzyński z Mus Arietes dodaje, że w Polsce chyba funkcjonuje stereotyp, że młodzi ludzie nie są za życiem, nie są pro-life. „Chcieliśmy pokazać, że to niekoniecznie jest prawda” – zauważa.
Czytaj także:
„Maryjo, przyjdź, choćby w jednym pantofelku”. Niezwykła historia położnej z Auschwitz!
Młodzi są za życiem
Choć Siekierzyński określa nową wersję przeboju Arki Noego jako „w miarę klasyczne i niezbyt skomplikowane opracowanie na czterogłosowy chór mieszany z solistą”, to trzeba przyznać, że wykonanie wbija w fotel. Piosenka po czterech dniach od opublikowania miała prawie 10 tysięcy wyświetleń.
Narratorem w tej piosence jest dziecko, więc solistą został brat Marii, Andrzej – bardzo rozśpiewany ośmiolatek. W dniu, kiedy nagrywano teledysk, Andrzej miał akurat urodziny. Jak się okazało, podołał wyzwaniu nie tylko pod względem wokalnym, ale też obce mu były trema czy nuda.
*Tekst i muzyka: Robert Friedrich, aranżacja: Jakub Siekierzyński
Czytaj także:
Nadzieja na wielkim ekranie. Filmy na adwentowe oczekiwanie
Czytaj także:
Ważne są małe gesty dobroci. Małgorzata Hutek i jej „Inna noc”