Przed tobą spotkanie z na pozór zwykłą dziewczyną, taką jak wiele innych, a jednak niesamowitą, bo o wielkim sercu. Przy pierwszym spotkaniu Helenka może wyda ci się nieśmiała, cicha i zwyczajna. Ale to pozory i pod tymi zewnętrznymi cechami kryje się odważna, pełna energii i radości młoda osoba.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
„Helenka Kmieć urodziła się 9 lutego 1991 roku. Z jednej strony była zwykłą dziewczynką, która jak wszyscy kochała i sama pragnęła miłości. Miała mamę, tatę i siostrę. Chodziła do szkoły, a po lekcjach bawiła się ulubionymi lalkami i misiami.
Ale jej z pozoru zwyczajne życie było pełne niezwykłości. Śmiało możemy powiedzieć, że w jej życiu nie brakowało cudów i Bożej łaski.
Mała Helenka uwielbiała bawić się z siostrą i z dziećmi z sąsiedztwa. Chętnie wymyślała kreatywne zabawy i im przewodziła. Ale nigdy nie wywyższała się nad kolegami. Unikała kłótni, była ugodowa. Czasami jej koleżanki wykorzystywały dobroduszność Helenki i trochę jej dokuczały. Ale Helenka nigdy nie żywiła urazy. Miała naturę spokojną i często gasiła konflikty, zanim wybuchły.
– Daj spokój, Tereniu. Nie kłóćmy się! Proszę – mówiła do siostry i napięcie między dziewczynkami opadało.
Ale nie samą zabawą człowiek żyje. Kiedy Helenka była mała, poświęcała czas również na naukę. Wiedzę pochłaniała w bardzo szybkim tempie. Uczenie się nowych rzeczy sprawiało jej przyjemność, bo dzięki nim mogła odkrywać świat. Była wyjątkowo zdolną uczennicą i miała świetną pamięć. Kiedy uczyła się w piątej klasie szkoły podstawowej, jednocześnie zdawała materiał z klasy czwartej. Dzięki temu przeskoczyła jeden rok nauki.
Uczyła się dobrze i była też bardzo sprytna. Kiedy miała około dziewięciu lat, pojechała na wycieczkę do Legolandu w Danii. Była to nagroda za zajęcie pierwszego miejsca w konkursie „Kangur Matematyczny”. Taki wyjazd to spełnienie dziecięcych marzeń. Tyle huśtawek, karuzel i innych atrakcji! Helenka była cała w skowronkach i bawiła się świetnie. Jednak zapragnęła zadzwonić do rodziców i podzielić się z nimi swoją radością. Dziś nie byłoby to problemem – Helenka mogłaby wyjąć z plecaka komórkę i wybrać właściwy numer.
Jednak na początku XXI wieku komórki były rzadkością. Mało kto mógł sobie na nie pozwolić, a już na pewno nie mała dziewczynka. Ale nasza Helenka nie była bezradna. W tamtych czasach, aby zatelefonować, korzystało się z budek telefonicznych. Trzeba było pod nieść słuchawkę, wrzucić do automatu żeton i wybrać numer, który niestety trzeba było mieć w głowie lub zapisany w jakimś notesie. Nie lada wyzwanie! Ale nie dla Helenki. Dziewczynka jakimś, tylko jej wiadomym sposobem, wymieniła w kiosku duńskie monety na żetony do telefonu i pomaszerowała do najbliższej budki.
Numer rodziców znała na pamięć. Jednak aby zadzwonić z zagranicy do Polski, musiała jeszcze znać numer kierunkowy, czyli prefiks. To taki specjalny dwucyfrowy numer, który wpisuje się, zanim poda się właściwy numer. Oczywiście nasza sprytna bohaterka dowiedziała się od koleżanki, jaki prefiks wpisać, by dodzwonić się do Polski. Wybrała odpowiedni ciąg cyfr w automacie i z niecierpliwością oczekiwała na sygnał.
– Piiiip, piiip. – Helence z radosnego podniecenia szybciej biło serce. Nie mogła się doczekać, aż ktoś w domu odbierze telefon.
– Proszę? – W słuchawce odezwał się głos mamy.
– Mamusiu, to ja, Helenka! Wiesz, jak tu jest super, w Legolandzie! – Rozpromieniona Helenka zaczęła opowiadać swoje wrażenia z pobytu w parku rozrywki. Mama i przysłuchujący się rozmowie tata byli w szoku! Nie mogli uwierzyć w spryt i bystrość swojej córeczki. Taka mała, a sama zadzwoniła do nich z budki telefonicznej w dalekim kraju!
Ale taka właśnie była Helenka. Pełna i rezolutna”.
Książka dla dzieci o Helenie Kmieć
Tak zaczyna się książkowa opowieść o Helenie Kmieć – kobiecie, dla której szczęście drugiego człowieka często było ważniejsze niż jej własne. Nic dziwnego, że wciąż i wciąż inspiruje do pomnażania dobra zarówno dzieci, jak i dorosłych. Aby przybliżyć jej historię właśnie najmłodszym, powstaje wyjątkowa książka.
Każdy z jej 14 rozdziałów to unikatowa historia z życia bohaterki otoczona pięknymi ilustracjami. „Do współpracy zaprosiliśmy dwie utalentowane, młode dziewczyny: Alicję Maciejewską, która zajęła się warstwą tekstową oraz Natalię Krawiec, która wyczarowała świat Heleny za pomocą ilustracji” – czytamy w komunikacie Fundacji im. Heleny Kmieć.
Książkę można kupić przedpremierowo, jednocześnie wspomagając jej wydanie. Wystarczy zajrzeć TUTAJ.
Przed tobą spotkanie z na pozór zwykłą dziewczyną, taką jak wiele innych, a jednak niesamowitą, bo o wielkim sercu. Przy pierwszym spotkaniu Helenka może wyda Ci się nieśmiała, cicha i zwyczajna. Ale to pozory i pod tymi zewnętrznymi cechami kryje się odważna, pełna energii i radości młoda osoba. Kobieta, dla której szczęście drugiego człowieka często było ważniejsze niż jej własne. Zobaczycie, jak pięknie można żyć, oddając się innym i Bogu. I odkryjecie, że wybierając drogę miłości, każdy może dążyć do zostania świętym lub świętą. Życie Helenki, choć krótkie, było piękne, o czym chcemy ci opowiedzieć.
Helena Kmieć
Helena Kmieć do Wolontariatu Misyjnego Salvator w Trzebini wstąpiła w 2012 r. Od początku mocno angażowała się w działalność wspólnoty. Posługiwała na placówkach misyjnych w Rumunii, na Węgrzech i w Zambii. Działała również w Duszpasterstwie Akademickim w Gliwicach, śpiewała w Chórze Akademickim Politechniki Śląskiej. Angażowała się w pomoc dzieciom w nauce w świetlicy Caritas i działalność Katolickiego Związku Akademickiego w Gliwicach. W lipcu 2016 roku pełniła funkcję koordynatorki Światowych Dni Młodzieży w rodzinnej parafii.
8 stycznia 2017 r. rozpoczęła posługę z ramienia Wolontariatu Misyjnego Salvator jako wolontariuszka misyjna w Boliwii, z zamiarem półrocznej pomocy Siostrom Służebniczkom Dębickim w prowadzonej przez nie ochronce dla dzieci w Cochabamba, gdzie została zamordowana 24 stycznia 2017 r.
Fundacja im. Heleny Kmieć
Fundacja została założona przy współpracy Polskiej Prowincji Salwatorianów, rodziny oraz wszystkich ludzi dobrej woli, którzy pragną kontynuować jej dzieło poprzez wsparcie materialne i modlitewne.
Główną misją fundacji jest wszechstronne wsparcie placówek misyjnych w opiece nad dziećmi i młodzieżą w krajach misyjnych, które zmagają się z wieloma problemami, takimi jak bieda, bezdomność, choroby czy brak edukacji. Aktualnie m.in. prowadzi program stypendialny dla najbardziej potrzebujących dzieci w Boliwii, Zambii i w Meksyku, podtrzymuje żywą pamięć o Helenie, wydaje materiały z nią związane, w tym płytę – „Helena. Muzyczna biografia”, tworzy projekt „Podaj dobro dalej!” skierowany dla uczniów szkół podstawowych w całym kraju, dociera w każdy zakątek Polski z plenerową wystawą o Helenie.
Źródło: mat. prasowe
Czytaj także:
Pracowała i zginęła jak Helena Kmieć. Mord na 24-letniej wolontariuszce
Czytaj także:
Teresa Kmieć idzie w ślady swojej siostry Helenki. “Misje są mi bliskie właśnie dzięki niej”
Czytaj także:
Helena Kmieć. To miał być jej ostatni wyjazd. Potem chciała założyć rodzinę