separateurCreated with Sketch.

Oto ludzie, którzy mają nadzwyczajny dar: rozpoznają nasze serca. O misji, w której maczała palce Matka Teresa

Jeffrey Bruno - 06.11.20
„Te dzieci muszą być traktowane z godnością i szacunkiem, i muszą mieć dostęp do takiej opieki, jaką ty i ja byśmy mieli. Nie obchodzi mnie, gdzie mieszkają, nie obchodzi mnie, z jakiego kraju pochodzą ani ile pieniędzy zarabiają ich rodzice...” - mówi Lauren.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

W dzisiejszym świecie dość często trafiamy na rozmaite problemy. Ale nie jest już rzeczą tak powszechną podjęcie próby rozwiązywania ich. Nie mówiąc o takim działaniu, jakiego podjęła się ta mieszkanka przedmieść New Jersey.

Lauren Costabile nie jest typową młodą kobietą. Codzienny nie był też problem, z którym się zetknęła.

Zespół Downa: ten chłopiec rozumiał moje serce

Jej historia zaczęła się od przypadkowego spotkania podczas wolontariatu na obozie dla osób z niepełnosprawnościami.

Wzruszona tym spotkaniem, służyła ludziom z zespołem Downa, prowadząc zajęcia z tańca i sztuki w Nowym Jorku i New Jersey. Ale dopiero w 2017 roku, podczas podróży do Ugandy, stanęła w obliczu bolesnej rzeczywistości, której się nie spodziewała.

Uganda: osoby z zespołem Downa i chore serca

Około połowa wszystkich dzieci urodzonych z zespołem Downa będzie cierpiała na jakąś formę wrodzonej wady serca, która może być wykryta jeszcze w łonie matki - przez echokardiogram po 20. tygodniu, lub po urodzeniu. Jednak w krajach, gdzie dostęp do opieki prenatalnej nie jest łatwo dostępny, wczesna diagnoza jest rzadkością.

Kiedy Costabile podróżowała po całym regionie, była naocznym świadkiem wyzwań, przed którymi stanęły te rodziny. Wielu rodziców nie rozumiało realiów zespołu Downa ani tego, jak zapewnić opiekę dzieciom. A w najgorszych sytuacjach pojawiało się odrzucenie. „W Ugandzie i większości krajów rozwijających się istnieje ogromne piętno: ponieważ dziecko jest niepełnosprawne, nie jest godne, nie ma wartości, jest przekleństwem i ciężarem dla rodziny”.

Ellie i Penny

Szybko założyła stronę crowdfundingową GoFundMe, aby zebrać pieniądze na operację ratowania życia dla Ellie, a gdy osiągnęła cel, otrzymała wiadomość, że jest jeszcze jedno dziecko o imieniu Penny, które cierpiało na to samo schorzenie. Jej odpowiedź? Pomożemy im obojgu.

Ale pojawił się nieprzewidziany problem: szpital w Ugandzie nie przeprowadziłby takiej operacji.

Wstawiennictwo świętej

Wkrótce potem dostała mail od szpitala, który chciał przeprowadzić zabieg. Jedynym haczykiem było to, że szpital był w... Indiach, co stanowiło nowe wyzwanie.

INLINE-PHOTO-001-Martin-Jernberg.jpg
Hearts of Joy Intl. / Martin Jernberg

 

Hearts of Joy International

Po operacji poszukiwała organizacji, która przeprowadzała ratujące życie operacje specjalnie dla dzieci z zespołem Downa. Nie znalazła żadnej. Więc założyła swoją własną. Od marca 2019 roku Lauren i jej organizacja Hearts of Joy International pomogły przeprowadzić 25 operacji dla dzieci na całym świecie, a teraz mają kolejną listę oczekujących.

Święte serca

Pragnienie Lauren, by szukać i podążać za wolą Bożą, zabrało ją w podróż, która dopiero się rozpoczęła. Jest to misja, która przynosi nadzieję i godność tym, którzy zbyt często są odrzucani przez społeczeństwo, nawet przez własne rodziny, nie z własnej winy.

Tym, czego brakuje osobom z zespołem Downa, na pewno nie jest kochające serce. Świadczą o tym ich jasne uśmiechy i ciepłe uściski. Ale aby nieść światu radość, akceptację i ciepło, które ofiarowują, potrzebują pomocy. A Lauren walczy o nie każdego dnia, bo wie w swoim własnym sercu, że każde serce jest warte ocalenia.

Osoby zainteresowane poznaniem lub wspieraniem Hearts of Joy International w ich misji ratowania życia zapraszamy na ich stronę internetową.

INLINE-PHOTO-002-Martin-Jernberg.jpg
Hearts of Joy Intl. / Martin Jernberg
Top 10
See More
Newsletter
Get Aleteia delivered to your inbox. Subscribe here.