separateurCreated with Sketch.

Katocelebryta watykanizuje sakrobiznes. Znacie najnowsze słownictwo religijne?

ROZMOWA
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Joanna Operacz - 04.11.20
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

„Churching”, „sakro polo”, „dewojtylizacja” – to neologizmy, czyli wyrazy, który niedawno pojawiły się w naszym języku.

Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.


Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Covidianin w kagańcu

Obserwatorium Językowe Uniwersytetu Warszawskiego prowadzi ciekawy projekt – stronę nowewyrazy.uw.edu.pl, na której publikuje neologizmy. Zaprasza czytelników do współtworzenia tego internetowego słownika. W spisie znalazły się słowa, który narodziły się w ostatnich miesiącach w związku z epidemią COVID-19: „koronasceptyk”, „antymaseczkowiec”, „covidianin”, „korontanna” (połączenie słów: „koronawirus” i „kwarantanna”) oraz „kaganiec”, który ostatnio zaczął być używany przez przeciwników noszenia maseczek jako synonim maseczki (tego rodzaju neologizm to neosemantyzm).

Umieszczono tu nazwy nowych zjawisk, przedmiotów czy zawodów, które po prostu potrzebowały nazwania, np. „biletomat”, „gwoździarka”, „fejsbukowicz” czy „psychodietetyk”. Są też słowa rozumiane tylko w niektórych środowiskach albo kontekstach, np. „eluwina” (żartobliwe spolszczenie angielskiego „hello”), „madka” i „bombelek” (pogardliwe określenia roszczeniowej, niemądrej matki i jej dziecka), „ana” (aprobujące określenie anoreksji, używane przez osoby zmagające się z tym problemem), „alvaro” (mężczyzna, który przesadnie dba o wygląd) albo „dżentelmenel” (niby dżentelmen, ale jednak trochę menel).

 

Neoni i tradsi

Ten, kto zajrzy do internetowego słownika neologizmów, może się przekonać, że katolicyzm odgrywa ważną rolę w naszym życiu społecznym, bo sporą grupę stanowi tu słownictwo religijne. Są określenia członków i sympatyków różnych grup kościelnych, np. „neon” (członek Drogi Neokatechumenalnej), „trads” (sympatyk duchowości tradycjonalistycznej), „opusiak” (członek Opus Dei albo absolwent uczelni prowadzonej przez tę organizację) i „radiomaryjniak” (słuchacz Radia Maryja).

Słownik ma jeszcze braki, np. nie znalazłam w nim określeń: „duchacz” (członek Odnowy w Duchu Świętym), „nazaretańczyk” (członek Ruchu Rodzin Nazaretańskich) i utworzonej w latach 90. „oazówki” (długa spódnica, używana przez członkinie oazy, a niekiedy również: kobieta, która nosi taką spódnicę).

Są tu słowa, które zrobiły w ostatnich latach wielką karierę w środowisku kościelnym, odbijające niekiedy nasze dyskusje i złośliwości, np. „katocelebryta” (celebryta publicznie odwołujący się do katolicyzmu), „euroksiądz” (duchowny będący zwolennikiem większej integracji Unii Europejskiej), „sacro polo” (nieprzychylne określenie muzyki religijnej o prostych melodiach i tekstach) i „sakrokicz” oraz oczywiście największy chyba hit słowotwórczy z „katolandu” (tego słowa też na razie nie ma na stronie), czyli „churching” (częste zmienianie kościołów, w których uczestniczy się we mszy świętej).

Zapewne w środowisku księży powstało zabawne określenie „cicha taca” (obfita zbiórka na tacę, składająca się głównie z banknotów). „Klerofobia” to nienawiść do księży, a „chrystofobia” – do chrześcijaństwa w ogólności. Natomiast „apateizm” to pogląd negujący znaczenie Boga i religii dla ludzkiego życia, powstały z połączenia: apatia+ateizm.

 

JP2 na pielgrzymkowczasach

Twórcy katolickich neologizmów czasem wykazują się inwencją słowotwórczą, której niestety nie dorównuje znajomość zasad polszczyzny i wyczucie językowe. Efektem są takie wyrazy-potworki, jak „autosacrum”, co oznacza – jak czytamy – uroczystość poświęcenia samochodów, „motopielgrzymka” (pielgrzymka motocyklistów), „pielgrzymkowczasy” i „sakroturystyka”.

Pontyfikat Jana Pawła II odcisnął wyraźne piętno nie tylko na naszej historii, ale też na słowotwórstwie. Szkoda tylko, że neologizmy dotyczące papieża mają najczęściej krytyczny wydźwięk. W ostatnich latach powstały słowo „odjaniepawlać” (nieprzychylnie: robić coś, co wywołuje zdziwienie albo zniesmaczenie, najczęściej w formie „Co się tu odjaniepawla?”), „dewojtylizacja” (odchodzenie od nauk Karola Wojtyły) i „papafilia” (krytycznie: zbieranie pamiątek po papieżu). Chyba jedyny sympatyczny neologizm to skrót „JP2”. Następca polskiego papieża, dzisiaj papież senior Benedykt XVI, to oczywiście „B16”.

 

Buty szatana

Religijną proweniencję mają czasem wyrazy, które służą do opisywania całkiem świeckiej rzeczywistości, używane niekiedy w zabawnym albo złośliwym kontekście, np. „buty szatana” to buty firmy Crocs albo ich tańsze odpowiedniki, „anioł biznesu” to firma, który prowadzi działalność dobroczynną, a „watykanizować” to centralizować.

„Nawracacz” to ktoś, kto nas nachalnie do czegoś namawia. Bardzo ciekawe pochodzenie ma neosemantyzm „ewangelista”. Przyszedł on do Polski z USA i oznacza nie tylko autora jednej z ksiąg Nowego Testamentu, ale również pracownika albo klienta firmy promującego jej produkty.


RODZINA
Czytaj także:
A czy ty masz i znasz swój język familijny?


RUCHY CHARYZMATYCZNE
Czytaj także:
Ks. Strzelczyk: Zalała nas cała gama słownictwa i praktyk protestanckich. O schizmę nietrudno

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Tags:
Top 10
See More
Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.