Mam nadzieję, że nie będziesz musiała korzystać z żadnej z tych porad i wszystkie twoje randki będą udane. Ale jeśli jednak zdarzą się te gorsze, nie zrażaj się i nie odpuszczaj.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Idziesz na spotkanie pełna entuzjazmu i nadziei. Czujesz, że to ten niepowtarzalny. Rozmawiało się super przez internet, więc randka zapowiada się obiecująca. Spotykacie się. Wymieniacie pierwsze zdanie, a w głowie zapala się czerwona lampka i słychać wycie syren. Zamiast kontynuować rozmowę, chciałabyś wziąć nogi za pas i uciekać, a tu nie bardzo jest jak. Czy da się wyjść z klasą z takiej sytuacji, nie raniąc drugiej osoby i nie tracąc swojego czasu? Szczerze mówiąc, nie jest to proste zadanie, zwłaszcza kiedy nasz rozmówca jest nami zainteresowany.
Szanuj czas – jego i swój
Kiedy się z kimś umawiasz i nawet jeśli zupełnie wam się nie klei, warto jest poświęcić trochę czasu drugiej osobie. Dobrze wiesz, że wychodzenie ze swojej strefy komfortu wymaga pewnego poświęcenia, a umówmy się, że dla większości osób randka jest niecodzienną sytuacją. Dlatego bądź cierpliwa i w miarę możliwości wyrozumiała. Porozmawiajcie o swoich pasjach i nawet jeśli masz wrażenie, że spotkałaś kogoś totalnie z innej planety, spróbuj znaleźć wspólny język. Być może okaże się, że pozory mylą, czego bym tobie i sobie życzyła.
Niestety bywa też tak, że im bardziej w las, tym więcej drzew, czyli kolejne minuty działają tylko na niekorzyść drugiej osoby i nic nowego nie wnoszą. Wtedy pora zastanowić się nad wcześniejszym zakończeniem spotkania. Łatwo napisać, ciężej wykonać, prawda? No bo jak tu komuś prosto w oczy powiedzieć coś w stylu – Przepraszam, nic z tego nie będzie. Dzięki za spotkanie. Powodzenia! Cześć!
Nie uciekaj
Chłopak i dziewczyna. Siedzą przy stoliku w restauracji. Ona wstaje. Wychodzi do toalety pod pretekstem przypudrowania noska. Chłopak zostaje i przegląda kartę. Mija 10 minut. Ona nie wraca. On nerwowo zaczyna zerkać na zegarek. Podchodzi kelner i chce przyjąć zamówienie. On mówi, że jeszcze czeka. Mija 20 minut. W końcu idzie do damskiej łazienki. Widzi otwarte okno. Jego sympatii nie ma.
Widziałaś podobną scenę w serialu czy w filmie? Może się wydawać, że ucieczka jest prostym i szybkim sposobem na wykręcenie się z mało ciekawej randki, a na dodatek nie musimy drugiej osobie tłumaczyć, dlaczego nie chcemy kontynuować spotkania. Oczywiście takie zachowanie jest dziecinne i nie na poziomie. O ile mężczyzna, z którym się spotkałyśmy, nie jest jakimś groźnym typem, każdemu należy okazać szacunek przez osobiste pożegnanie.
Sama byłam kiedyś na jednej randce, na której miałam bardzo dużo możliwości do zniknięcia, a pokusa była spora. Znalazłam się w bardzo niezręcznej sytuacji, ale nie potrafiłam szczerze powiedzieć chłopakowi, że nie chcę kontynuować spotkania. W końcu, pomimo trudności, przełamałam się i wymówiłam na głos układane przez dłuższy czas słowa pożegnania. Od razu poczułam dużą ulgę.
Nie rób złudnych nadziei
W „Przyjaciołach” jest taki odcinek, kiedy Chandler idzie na randkę z szefową Rachel i po randce mówi, że do niej zadzwoni. Dla niego jest to rutynowy tekst na koniec randki i nie ma zamiaru się z nią więcej umówić. Problem w tym, że ona jest zachwycona Chandlerem i nie rozumie, czemu on nie dzwoni, skoro powiedział, że to zrobi.
Jeżeli na koniec randki chłopak chce wiedzieć, czy jeszcze się spotkacie, a ty nie masz na to najmniejszej ochoty, powiedz szczerze, że szukasz kogoś innego. Nie wprowadzaj kogoś w błąd. Chociaż prawda może być ciężka do przyjęcia, to zdecydowanie lepsza od tkwienia w złudnej nadziei na kolejne spotkanie.
Telefon od przyjaciela?
Co jeżeli trafi nam się naprawdę trudny zawodnik? Próbujesz skończyć rozmowę, już myślisz, że będziecie lądować, a on znowu się podrywa do startu? Zapewne słyszałaś, że niektóre dziewczyny umawiają się, że ktoś do nich kontrolnie zadzwoni i w razie totalnej klapy łatwiej się mogą wykręcić. Osobiście nie stosuję tej metody, ale przyznam się, że kiedyś jeden telefon uratował mnie z pewnej ciągnącej się randki.
Dostałam wtedy propozycję uczestniczenia w innym wydarzeniu, świetne wyczucie czasu, prawda? Dlatego jeśli się z kimś umawiasz, warto zaplanować sobie jeszcze jakąś alternatywną aktywność, która rozpocznie się o konkretnej godzinie. Dzięki temu będziemy mieć konkretny pretekst do wcześniejszego wyjścia.
Mam nadzieję, że nie będziesz musiała korzystać z żadnej z tych porad i wszystkie twoje randki będą udane. Ale jeśli jednak zdarzą się te gorsze, nie zrażaj się i nie odpuszczaj. W końcu znajdą się takie prawdziwe perełki, kiedy będziesz uczyć się tańczyć swinga w parku jesienią lub będziesz tak pochłonięta rozmową, że przejdziesz 10 kilometrów i nie zauważysz nawet, czy ktoś dzwonił.
Czytaj także:
Scenariusz udanej randki w restauracji, czyli savoir vivre przy stoliku
Czytaj także:
10 rzeczy, które bym zmieniła w randkowaniu, gdybym mogła cofnąć czas