O zgorszeniu, jakie powodują ludzie, często pobożni katolicy, którzy nie noszą maseczek ochronnych, napisał w jednym ze swoich wpisów na Facebooku ks. Przemysław Sawa, ewangelizator, dyrektor Szkoły Ewangelizacji Cyryl i Metody w Bielsku-Białej.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Zdaniem ks. Sawy, misjonarza miłosierdzia z diecezji bielsko-żywieckiej, wobec mało optymistycznych danych nt. trwającej epidemii postawa niektórych wiernych i księży ignorujących zagrożenie infekcją COVID-19 zasługuje na krytykę i potępienie.
„Wielu tych pobożnych, którzy nawet codziennie są na mszy, ostentacyjnie nie mają maseczek, a potem pierwsi lecą do komunii. Co za zgorszenie!” – stwierdza kapłan, krytykując tych, którzy rozpowszechniają spiskowe teorie dziejów.
„Twierdzą, że pandemia to wymysł medialny albo zamierzone działanie wrogich Kościołowi sił” – dodaje, wskazując też na tych, którzy ignorują istnienie koronawirusa: „Mówią, że się nie boją, więc mogą chodzić i zachowywać się jak chcą? Co za zgorszenie!” – kontynuuje ks. Sawa.
Według ewangelizatora w wielu kościołach nie zwraca się uwagi na wymogi sanitarne: „Komunia rozdawana byle jak – totalnym nierozumieniem jest rozdawanie komunii raz na rękę, raz do ust, brak dezynfekcji rąk przed i po rozdawaniu komunii świętej” – zaznacza kapłan, wyliczając także inne gorszące, jego zdaniem, praktyki duchownych: „niezwracanie uwagi na to, że ludzie nie mają maseczek czy przyłbic, brak motywowania ludzi do posłuszeństwa przyjętym zasadom”.
„Ilu księży publicznie głosi, że kwestia pandemii jest przesadzona, albo że komunia na rękę to profanacja itd. To jawne nieposłuszeństwo Kościołowi” – zaznacza i apeluje do katolików o dawanie „dobrego świadectwa życia i wiary”.
„Bracia Księża, bądźmy wzorami w posłuszeństwie przepisom sanitarnym. Słowo Boże mówi Nie zabijaj. Więc bądźmy niosącymi życie i tego uczmy ludzi” – wzywa i jednocześnie przestrzega przed trwaniem w lęku. „Nie możemy trwać w lęku, ale wezwani jesteśmy do ostrożności” – precyzuje.
Tłumaczy, że rekolekcje i kursy, jakie jego wspólnota prowadzi, opierają się na jasnych zasadach sanitarnych, z zachowaniem wszystkich przepisów i zaleceń służb. „Nie przyjmujemy osób nawet z lekkim katarem, codziennie mierzona jest temperatura uczestników itd. Ludzie przeżywają swoje duchowe ćwiczenia, a czują się bezpiecznie w niełatwym czasie pandemii. Da się?” – pyta retorycznie duchowny.
„Kocham Jezusa i ludzi. Dlatego noszę maseczkę, przestrzegam wydanych zasad. Tego uczy mnie Słowo Boże i Kościół, moja Matka” – zapewnia na koniec.
Czytaj także:
Zakrywajmy usta i nos podczas nabożeństw! – apel abp. Gądeckiego do wiernych
Czytaj także:
Umierający z powodu koronawirusa ksiądz: Módlcie się! Widzimy się w niebie!
Czytaj także:
Ks. Marek na 11 dni zamieszkał w DPS-ie: “Nie raz poryczałem się w te gogle… Tam się dzieje Ewangelia”