Łatwiej jest podnosić ciężary na siłowni, niż trafić do młodzieży z przesłaniem Ewangelii. Ale biskup Galbas się nie poddaje i stara się, żeby “bp” przed jego nazwiskiem przyciągało do niego młodych ludzi, a nie odpychało.Biskup Adrian Galbas został przyłapany przez twórców programu Studio Raban, jak ćwiczył na siłowni. I jak się okazało, nie był to jednorazowy “wybryk”, tylko stały rytuał purpurata z Ełku. Aktywnością fizyczną stara się połączyć praktyczne z pożytecznym – dbać o swoje zdrowie, a zarazem trafiać do ludzi, których łatwiej spotkać na siłowni niż w kościele.
Choć jak sam biskup Adrian przyznaje, łatwiej jest podnosić ciężary na siłowni, niż trafić do młodzieży z przesłaniem Ewangelii, to się nie poddaje i stara się, żeby “bp” przed jego nazwiskiem przyciągało do niego młodych ludzi, a nie odpychało.
Cały materiał w sobotę, 18 lipca w TVP1 w programie Studio Raban o godz. 8.55.
Zobacz zwiastun poniżej:

