Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Emma Gatewood: Idę na spacer
Emma Gatewood urodziła się 25 października 1887 roku w hrabstwie Gallia w Ohio. Jej ojciec brał udział w wojnie secesyjnej. Został ranny, stracił nogę. Zaczął pić i nie stronił od hazardu. Matka wychowała piętnaścioro dzieci.
Jej życie od najmłodszych lat było ciężkie i nie pozbawione przeciwności. Kobieta dorastała na farmie położonej w południowo-zachodnim Ohio. Wcześnie wyszła za mąż za starszego o siedem lat mężczyznę. Wspólne pożycie nie było jednak usłane różami. Mąż zaczął stosować wobec niej przemoc już kilka tygodni po ślubie. Wielokrotnie złamał jej żebra i wybił kilka zębów. Jej twarz była bardzo często opuchnięta i pokrwawiona. Gdy uciekała przed oprawcą, schronienie znajdowała w lesie. Tam szukała spokoju i ciszy.
Po 30 latach zniewolenia miała jednak w sobie tyle odwagi, by powiedzieć „stop” i odejść. „Idę na spacer” - takimi słowami pożegnała się w 1955 roku ze swoimi bliskimi i wyszła z domu. Spacer okazał się dosyć długi i miał 3,5 tysiąca kilometrów.
Trampki, koc, zasłona prysznicowa
Emma wybrała się na słynny szlak Appalachów. Zadbała w końcu o siebie i mimo trudnej sytuacji rodzinnej, jako osoba już dojrzała, podążyła za marzeniami.
Nie wzięła ze sobą wielu rzeczy, jedynie trampki, płaszcz przeciwdeszczowy, ręcznie szytą jeansową torbę na ramię, koc i zasłonkę prysznicową. Zabrała ze sobą także mały scyzoryk, latarkę, jodynę i opaskę. Miała przy sobie m.in. kiełbaski, mleko w proszku, rodzynki i orzeszki.
Pierwsza kobieta, która sama pokonała szlak Appalachów
Gatewood jako pierwsza kobieta na świecie pokonała ten szlak w pojedynkę (wcześniej trasę przeszła Mildred Norman Ryder – nie pokonała drogi sama, ale wraz z towarzyszką). Potem wracała na niego dwukrotnie (w 1957 i 1964 roku) mając już ponad siedemdziesiąt lat. Ostatni raz w wieku 75 lat.
Jak to się zaczęło? W latach 50. przeczytała w czasopiśmie „National Geographic” artykuł na temat szlaku Appalachów. Wtedy żadnej innej kobiecie nie udało się ukończyć wędrówki. Emma powiedziała wówczas do córki: „Jeśli nikt inny tego nie zrobił, to ja to zrobię”. Słowa dotrzymała. Poszła bez śpiwora, namiotu oraz kompasu. Spacer trwał 146 dni. Po jego zakończeniu Gatewood powiedziała w jednym z wywiadów prasowych, że początkowo była przekonana o tym, że szlak nie będzie wcale taki trudny. Trochę się pomyliła. Po drodze spotkały ją nawałnice. Przechodziła też przez obszary zupełnie nieoznakowane, gdzie był żwir. W innych miejscach zaś rosły chwasty. Ktoś inny być może zmieniłby zdanie i zrezygnowałby, ale nie ona.
Według „Washington Post” Emma przyniosła rozgłos szlakowi. Jej dokonanie miało wpływ na częstotliwość, z jaką trasa była odwiedzana przez turystów. To właśnie jej wyprawa doprowadziła do odnowienia pamięci o szlaku, a to z kolei pomogło uratować go przed popadnięciem w ruinę.
Gatewood nie wiedziała, że ten spacer uczyni ją sławną kobietą, która przeszła z góry Oglethorpe w Georgii do góry Kataholin w Maine.
„Ponieważ chciałam”
Kiedy zapytano Emmę o przygotowanie wędrówki, kobieta odpowiedziała: „Weź pelerynę przeciwdeszczową i torbę na ramię, kup solidne buty. Zatrzymaj się w lokalnych sklepach spożywczych i kup wiedeńskie kiełbaski... Większość innych rzeczy do jedzenia znajdziesz na szlaku”. Na wszelkie pytania dotyczące tego, dlaczego wybrała się na szlak w wieku 67 lat, Gatewood odpowiadała: „Ponieważ chciałam”. Ciągle lubiła to powtarzać.
Zmarła w 1973 roku, mając 85 lat. Doczekała się 24 wnuków.
Korzystałam z: messynessychic.com; mentalfloss.com