separateurCreated with Sketch.

Ks. Guz nie podporządkował się poleceniu biskupa. Jest oficjalne pismo upominające

OFICJALNE PISMO
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Redakcja - 03.04.20
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

W dniu wczorajszym drogą pocztową i mailową zostało wysłane do ks. Guza pismo urzędowe sygnowane przez abp. Stanisława Budzika.

Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.


Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Ks. dr Adam Jaszcz, wicekanclerz Kurii Metropolitalnej w Lublinie i rzecznik prasowy Archidiecezji Lubelskiej przysłał komentarz do głośnej sprawy ks. prof. Tadeusza Guza. Poniżej zamieszczamy jego treść:

Kilka dni temu za pośrednictwem mediów ks. Guz został wezwany do sprostowania swoich wypowiedzi. Nie podporządkował się poleceniu swojego przełożonego. W dniu wczorajszym drogą pocztową i mailową zostało wysłane do ks. Guza pismo urzędowe sygnowane przez abp. Stanisława Budzika, będące istotnym elementem możliwej procedury, którą opisuje numer 21 norm KEP o udziale duchownych w mediach:

„w wypadku poważnego naruszenia powyższych norm ordynariusz winien upomnieć duchownego lub członka instytutu zakonnego i zobowiązać go do naprawienia szkody, np. poprzez sprostowanie lub odwołanie błędnej czy krzywdzącej wypowiedzi. W uzasadnionych i poszczególnych przypadkach ordynariusz może zabronić wypowiadania się w mediach lub zastosować inne sankcje przewidziane przez prawo”.


KOMUNIA NA RĘKĘ
Czytaj także:
Wypowiedzi ks. Guza stoją w sprzeczności z katolicką nauką o przeistoczeniu

Dalej ks. Jaszcz zauważa, że ks. Guz nigdy nie otrzymał zgody na regularną współpracę z jakimkolwiek medium:

Według norm podjęcie regularnej współpracy z rozgłośnią radiową lub stacją telewizyjną wymaga zgody własnego ordynariusza. Ks. Guz nigdy takiej zgody nie otrzymał. Zgodnie z normami Episkopatu duchowni wypowiadający się w mediach winni cechować się „wiedzą, roztropnością i odpowiedzialnością za wypowiedziane słowo. Jeśli nie są w danej dziedzinie wystarczająco kompetentni, powinni zrezygnować z występowania w mediach, zwłaszcza w kwestiach trudnych i kontrowersyjnych”. Ksiądz arcybiskup stwierdza w piśmie, że ostatnie wypowiedzi ks. Guza były wyjątkowo kontrowersyjne i spotkały się z protestami z wielu stron.

Na koniec rzecznik prasowy archidiecezji lubelskiej przypomina wypowiedzi ks. Guza, które wzbudzimy najwięcej kontrowersji:

Wezwanie do sprostowania dotyczy szczególnie dwóch wypowiedzi. W programie „Rozmowy niedokończone” ks. Guz stwierdził, że „żadne udzielanie Komunii świętej nie zagraża ani jednemu Polakowi obywatelowi RP roznoszeniem jakichkolwiek wirusów, bo to jest akt święty”. Z kolei na łamach „Naszego Dziennika” padły słowa: „w porządku wiary i łaski nie musimy się w ogóle obawiać, że Najświętszy Sakrament i konsekrowane dłonie kapłana staną się przyczyną czyjegoś zarażenia”.

Takie tezy są sprzeczne z katolicką nauką o przeistoczeniu i ze zdrowym rozsądkiem. Zgodnie z Notą Komisji Nauki Wiary KEP w związku z pandemią koronawirusa za szkodliwe uznaje się „nierozróżnianie porządku natury i łaski, wymiaru duchowego i materialnego, prowadzące do lekceważenia zasad bezpieczeństwa podczas liturgii”. Normy o udziale duchownych w mediach wymagają, aby kapłani wypowiadający się w środkach społecznego przekazu respektowali „zdanie Konferencji Episkopatu w kwestiach, które były przedmiotem jej oficjalnego stanowiska”. Ostatnie wypowiedzi ks. Guza stoją w jaskrawej sprzeczności z dokumentami i decyzjami Episkopatu.


EUCHARYSTIA
Czytaj także:
Czy przyjmując Komunię św., można się zarazić wirusem? O przeistoczeniu i wystawianiu Boga na próbę

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Top 10
See More
Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.