Gdy rośnie frustracja i emocje biorą górę, staram się przypomnieć sobie jedno z 10 poniższych zdań.Dzieci próbujące zrobić (lub zbojkotować) prace zlecone przez szkołę. Rodzice próbujący dopilnować dzieci i wykonać swoje zobowiązania zawodowe. A codzienna logistyka sama się nie zrobi… Gdy rośnie frustracja i emocje biorą górę, staram się przypomnieć sobie jedno z 10 poniższych zdań.
1
Jeszcze będziemy się z tego śmiali
Bo przecież wszystko się kiedyś kończy, nawet chwile najtrudniejsze. Wspomnienia jakie po nich zostaną, w dużej mierze zależą od tego, jak do danej sytuacji podchodzimy dziś.
2
Czy warto tracić również relację?
Bo przecież domowy rozgardiasz generuje wiele strat. Coś się stłukło, coś zalało, coś sfrustrowało, coś zezłościło, a coś zgubiło. Wchodząc w spiralę emocji, możemy stracić nie tylko czas czy przedmiot, ale też relację z bliskimi.
3
To ja tu jestem dorosłym
Bo przecież jeśli rodzic (człowiek raczej dojrzały i ukształtowany) ma trudność z wytrzymaniem trudnej sytuacji, to o ile trudniej jest dziecku? A jeśli ktoś ma dać przykład bycia „ponad” i „mimo”, to czyż nie właśnie rodzic?
4
Na jaki temat są trudne reakcje mojego dziecka?
Bo przecież napięcia, które się pojawiają nie biorą się znikąd. Może jest jakiś „kolec”: strachu, złości, oczekiwań, który mogę pomóc mojemu dziecku „wyjąć”. Przecież to jest moje kochane dziecko, które sobie z czymś (lub samym sobą) nie radzi.
5
Sam wybieram w jakie emocje wchodzę
Bo przecież mamy władzę nad sobą. Jedni większą, inni mniejszą, ale wszyscy ją mamy. To ostatecznie ja wybieram, jaki sposób myślenia o danej sytuacji wybieram i w jakie emocje wchodzę.
6
Jak byśmy się teraz zachowali, gdyby w domu byli goście?
Bo przecież obecność innych narzuca nam pewne ramy zachowań. A będąc wyłącznie w rodzinnym gronie, zdarza się przesuwać granicę. W której sytuacji jestem bliżej bycia tym, kim naprawdę chcę być?
7
Czy aby nie kończą mi się zasoby?
Bo przecież: zmęczenie, głód, hałas, niedospanie i inne czynniki zmniejszają odporność na trudne sytuacje. Jakich zasobów teraz mi brakuje? Co mogę zrobić, żeby je uzupełnić? A co stanie się, jeśli nie uzupełnię „paliwa”?
8
To jest jak gra w policjantów i złodziei
Bo przecież każdy w rodzinie odgrywa jakąś rolę i nie mając świadomości, wpisuje się w pewien scenariusz. Uświadamiając sobie, że to rodzaj gry, łatwiej przejąć władzę nad własną listą dialogową.
9
Siedzenie w domu jest niczym w obliczu choroby
Bo przecież to czego doświadczam, jest codziennością wielu przewlekle chorych. A tych kilka tygodni zamknięcia w czterech ścianach jest niczym w obliczu ewentualnej choroby.
10
Czego uczy mnie ta sytuacja?
Bo przecież każda sytuacja może czegoś nauczyć. Co dzięki niej zyskuję? Czy potrafię znaleźć zalety zamknięcia z rodziną na niewielkiej powierzchni? Co dobrego chciałbym, by ten czas przyniósł dla naszej rodziny?