Pojawienie się rodzeństwa to czas i piękny, i trudny. Jak możemy pomóc starszemu dziecku wejść w nową sytuację?
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Mamo, bawmy się!
Szósta trzydzieści. Słychać tupot małych stóp. Nieudolnie odsłaniają się rolety. „Mamuś, już jest dzień! Hurra! Nie śpij, już jest dzień!”. No tak, skąd miał wiedzieć, że moja noc rozpoczęła się zaledwie dwie godziny wcześniej, zaraz po tym, jak nasz noworodek skończył wreszcie płakać i zasnął, a ja obok niego. Wstanie z łóżka to niemal tortura, ale robię to, przecież „jest dzień”.
Auta znów wyjeżdżają ze swojego garażu, klocki czekają aż powstanie z nich most, a książki z entuzjazmem wychodzą z półki i są gotowe na poranne czytanie. Dla mojego dwulatka niewiele się zmieniło. Ma braciszka, ale on jeszcze dużo śpi i wcale się nie zna na samochodach. Ode mnie oczekuje tej samej gotowości do zabawy co zawsze.
Dla mnie zmieniło się dużo. Ale bardzo się staram, żeby było jak kiedyś. Choć wiem, że to niemożliwe, bo moja uwaga zawsze już będzie dzielona na pół, mniej lub bardziej nierówne pół. Chcę jednak zrobić wszystko, aby mój starszy syn przeszedł przez te zmiany razem z nami, krok po kroku – by stał się bliskim towarzyszem w poznawaniu naszego nowego członka rodziny, byśmy mogli razem odnaleźć nasz nowy wspólny rytm.
Jak możemy pomóc starszemu dziecku odnaleźć się w sytuacji, kiedy pojawia się rodzeństwo?
Zauważ
Wiem, zawsze jest coś do zrobienia w domu przy małych dzieciach. Pranie, gotowanie, sprzątanie… O ile to możliwe, zrzućmy te obowiązki na kogoś. Poprośmy mamę, męża, przyjaciółkę, kogokolwiek nam życzliwego o pomoc. Oddajmy ten czas starszemu dziecku. Szczególnie w tych początkowych tygodniach, gdy noworodki dużo śpią (zazwyczaj). Zaangażujmy się w zabawę, w rozmowę, w opiekę. Patrzmy mu w oczy, chwalmy, łaskoczmy. Bądźmy blisko w radości.
Zaangażuj
Przy noworodku wykonujemy wiele czynności pielęgnacyjnych, przy których możemy śmiało zaangażować starszaka. Nawet jeśli są to bardzo błahe rzeczy (nawet takie, które będzie trzeba zrobić jeszcze raz), jak przyniesienie pieluszek, wlanie mydełka do wanienki, uczesanie, wyjęcie chusteczki z opakowania, pomoc w pchaniu wózka – dla naszego starszego dziecka mogą to być bardzo angażujące zajęcia. Mianujmy go naszym „specjalnym pomocnikiem”. Dziękujmy za tę pomoc. Dzięki temu maluch może poczuć się potrzebny.
Rozmawiaj
Rozmawiajmy o nowej sytuacji. Maluszek krzyczy i płacze? Wytłumacz starszakowi, że to częste u tak małych dzieci. Pokaż mu książkę, w której pojawia się nowy członek rodziny. Nie możesz podnosić starszego dziecka? Opowiedz, dlaczego tak jest. Spróbuj znaleźć inne rozwiązanie, żeby zapewnić mu bliskość. Wbrew pozorom tłumaczenie nawet małym dzieciom tego wszystkiego, co dzieje się teraz w domu, z nami, z jego rodzeństwem, może przynieść bardzo dobre owoce wyrozumiałości od naszego starszaka. Zaufajmy mu i nie traktujmy go z góry.
Pozwól
Nie panikujmy za każdym razem, kiedy kilkulatek zbliża się do delikatnego niemowlaka. Bądźmy czujni, ale nie zabraniajmy im bliskich kontaktów. Pokażmy, jak maluszek lubi być dotykany. Próbuje włożyć mu palec do oka? Oczywiście, reagujmy natychmiast, ale dajmy też coś w zamian, mówiąc na przykład „Oka nie dotykamy, ale zobacz, możesz go pogłaskać po brzuszku”. Bywa to trudne, ale stopniowo starszak zrozumie, jakie są reguły postępowania z bobasem.
Zaplanuj
Warto zaplanować wyjątkowy czas dla starszego dziecka. Może dziadkowie mogą zabrać go do zoo, tata na basen albo wujek na przejażdżkę rowerami? Może ktoś przez chwilę zajmie się maluchem, a mama zabierze starszaka na lody tylko we dwoje?
U nas sprawdził się też zapas nowych książek, które skrupulatnie zbierałam i chowałam na ten wymagający czas. Między innymi przy karmieniach, kiedy nie mogłam pozwolić sobie na ruchową zabawę. Ciekawym pomysłem jest też kupienie starszemu dziecku prezentu od nowego brata czy siostry.
Nie martw się
W pierwszych miesiącach z dwójką dzieci trzeba być przygotowanym na trudne emocje, na zazdrość, rozczarowanie, wybuchy złości. To zupełnie normalne. Ale przyjdą też momenty wzruszające, kiedy zobaczymy, jak czułe i troskliwe względem rodzeństwa może być starsze dziecko. Tak jak my uczymy się być rodzicami tego nowego człowieka, tak starsze dziecko uczy się być siostrą czy bratem. Nie zawsze wszystko wychodzi od razu. Dajmy sobie czas. I miłość. Dużo miłości.
Czytaj także:
5 kluczy do sukcesu wychowawczego według św. Jana Bosko
Czytaj także:
11 sposobów na to, jak zaradzić kłótniom między rodzeństwem i nie zwariować…