separateurCreated with Sketch.

Martwisz się koronawirusem? Módl się do św. Sebastiana!

SAINT SEBASTIAN

Katolicy od wieków modlą się do św. Sebastiana. Proszą męczennika o ochronę przed plagami i zaraźliwymi chorobami, które w średniowieczu pochłonęły miliony ludzi w Europie.

Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.


Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Medialne doniesienia o zarażeniach koronawirusem i jego rozprzestrzenianiu się spowodowały, że miliony ludzi na całym świecie martwią się o swoje zdrowie. Warto przypomnieć, że w Kościele katolickim mamy świętego, do którego możemy zwracać się o pomoc w takich sytuacjach.

Od stuleci katolicy zwracają się z prośbą o ochronę przed chorobami zakaźnymi do męczennika z początków chrześcijaństwa. Św. Sebastian jest uważany za obrońcę przed plagami i zaraźliwymi chorobami, które w średniowieczu pochłonęły miliony ludzi w całej Europie. W VII w. katolicy szczególnie gorliwie modlili się do św. Sebastiana podczas wybuchu zarazy w Pawii (północne Włochy). Święty poniósł męczeńską śmierć ok. 288 r. podczas prześladowań chrześcijan przez cesarza Dioklecjana. Jego śmierć na przestrzeni wieków inspirowała wielu artystów. Przedstawiamy kilka najbardziej przejmujących obrazów „obrońcy przed zarazą”.

 

Św. Sebastian z Wiednia, Andrea Mantegna (1456–1459)

Mistrz z okresu wczesnego renesansu Andrea Mantegna wykonał trzy portrety św. Sebastiana (można je oglądać w Wiedniu, Paryżu i Wenecji). Z tych trzech przedstawień św. Sebastian z Wiednia (do zobaczenia w Kunsthistorisches Museum) jest najbardziej znaczący. Obraz został wykonany na zamówienie burmistrza Mantui, aby uczcić koniec epidemii w mieście. Mantegna odszedł od klasycznego przedstawienia św. Sebastiana jako przywiązanego do słupa. Pokazał go, jak opiera się o konstrukcję przypominającą bramę do miasta lub łuk triumfalny. Św. Sebastian, w eleganckiej postawie, spogląda w niebo, dzielnie znosząc ból męczeństwa.

Saint Sebastian of Vienna, Andrea Mantegna

Andrea Mantegna | Public Domain

 

Św. Sebastian, Perugino (1495)

Obraz autorstwa XVI-wiecznego mistrza Perugino obecnie znajdujący się w Luwrze (Paryż) i ukazuje męczeństwo św. Sebastiana w bardzo harmonijny sposób. Ciało świętego jest idealnie piękne (cecha typowa dla obrazów renesansowych). Światło jest dobrze wyważone i rozproszone (tego Perugino prawdopodobnie nauczył się od flamandzkich mistrzów podczas podróży na północ Europy). W dolnej części obrazu znajduje się napis „SAGITTAE. TUAE. INFIXAE. SUNT. MICHI ” (to nawiązanie do Psalmu 38 i słów „utkwiły bowiem we mnie Twoje strzały”).

web3-saint-sebastian-perugino-wiki.jpg

Pietro Perugino | Public Domain

 

Św. Sebastian, Antonello Da Messina (1477-1499)

Praca mistrza renesansu Antonello da Messiny to część tryptyku. Wykazuje cechy typowe dla kanonu renesansu, takie jak wykorzystanie perspektywy i geometryczne rozmieszczenie przedmiotów i krajobrazu. Da Messina miesza renesansowy styl z elementami malarstwa flamandzkiego i gotyckiego, takimi jak monumentalne budynki, tworząc jeden z najciekawszych portretów św. Sebastiana. Obraz obecnie można oglądać w Gemäldegalerie Alte Meister (Drezno, Niemcy).

web3-saint-sebastian-antonello-da-messina-wiki.jpg

Antonello da Messina | Public Domain

 

Św. Sebastian leczony przez kobietę, Spagnoletto, XVII wiek

Hiszpański malarz José de Ribera, znany jako Spagnoletto, pozostawił prawdopodobnie najbardziej przejmujący portret św. Sebastiana. Artysta przedstawia ból, ale także świętość Sebastiana, w momencie, kiedy jego rany są opatrywane przez życzliwą kobietę.

Saint Sebastian cured by women, Spagnoletto

José de Ribera detto Spagnoletto | Public Domain



Czytaj także:
Modlitwa o zatrzymanie koronawirusa i zdrowie dla zakażonych


PENG YINHUA
Czytaj także:
Żeby leczyć pacjentów z koronawirusem, odłożył swój ślub. I zmarł



Czytaj także:
Wierni w północnych Włoszech bez Eucharystii – winny koronawirus

Top 10
See More
Newsletter
Get Aleteia delivered to your inbox. Subscribe here.