separateurCreated with Sketch.

Ratownicy GOPR potrzebują naszej pomocy!

KARETKA GOPR
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Redakcja - 17.02.20
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

“Są bohaterami. Odnajdują zagubionych, opatrują i transportują rannych, wspierają lokalne społeczności. Ratują życie. Są wolontariuszami – pracują za darmo” – czytamy na stronie zrzutka. pl. Ratownicy potrzebują jeszcze ponad 40 tys. zł na nową karetkę.

Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.


Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Grupa Podhalańska GOPR pilnie potrzebuje nowej karetki górskiej – samochodu wyposażonego medycznie (m.in. apteczka R1 z defibrylatorem AED, urządzenie do automatycznego masażu serca, zestaw tlenowy, nosze z mechanizmem wsuwania i zestaw do współpracy ze śmigłowcem), który da radę dowieźć ratowników do potrzebujących w trudnych warunkach. Taka specjalnie dostosowana Toyota Hilux kosztuje 260 tys. zł. Większą część tej kwoty udało się ratownikom pozyskać na własną rękę. W zdobyciu reszty, czyli 85 tys. złotych, postanowił pomóc im Konrad Kruczkowski, otwierając zbiórkę crowdfundingową za pośrednictwem portalu zrzutka.pl.

Internauci sprawnie się zmobilizowali. Dzięki ich wsparciu brakuje jeszcze 44 tys. zł.

W akcję zaangażował się m.in. znany bloger Michał Szafrański, autor jakoszczedzacpieniadze.pl, który – z okazji swoich urodzin – poprosił fanów o wpłaty na rzecz GOPR. Napisał:

Jestem jednym z beneficjentów pomocy GOPR. W 2007 r. na Pilsku złamałem obie nogi jednocześnie. Głupota, bo czułem się zbyt pewnie na desce. Pechowo, bo poza trasą. To właśnie ratownicy górscy fachowo pomogli mi opuścić stok i trafić do specjalistów, którzy poskładali mnie potem do kupy. Mają swój spory udział w tym, że dzisiaj mogę chodzić.

 

GOPR – bohaterowie na wolontariacie

Jak czytamy na stronie zrzutka.pl, Grupa Podhalańska GOPR to 200 wykwalifikowanych ratowników, z których jedynie 17 jest zatrudnionych. Działają na obszarze 4,5 tys. km². W minionym roku pomogli aż 371 poszkodowanym, wyruszając do nich 323 razy.

Ratownicy GOPR są ludźmi z innego, czasem myślę, że z lepszego świata. Po kilku latach szkoleń i warsztatów, po trudnych testach i egzaminach, składają ratowniczą przysięgę i pieczętują ją uściskiem dłoni Naczelnika. To wystarcza, aby później „na każde wezwanie” i „bez względu na porę roku, dnia i stan pogody” ruszali w góry nieść pomoc tym, którzy znaleźli się w sytuacji zagrożenia. Bywa, że sami ryzykują wtedy zdrowiem i życiem. Nie zgadzam się, aby przeszkodą w szlachetnej i wyjątkowej misji ratowników GOPR był brak pieniędzy. Pieniądze i niezawodny sprzęt to ostatnia rzecz, o którą powinni się martwić – pisze Konrad Kruczkowski.

Imię, imię i nazwisko lub pseudonim każdego, kto włączy się do akcji znajdzie się na symbolicznej tablicy zamieszczonej w Schronisku PTTK na Turbaczu.

Zbiórkę znajdziecie TUTAJ.

Źródło: zrzutka.pl


WSPINACZKA GÓRSKA
Czytaj także:
Górskie wędrowanie? Pewnie! Zobacz, jak się przygotować


MOUNT EVEREST
Czytaj także:
Polacy weszli na Mount Everest zimą jako pierwsi na świecie. Zostawili tam specjalne „fanty”

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Top 10
See More
Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.