Matka i ojciec są inni. Inaczej bawią się z dziećmi. Inaczej z nimi rozmawiają. Inaczej się zachowują. Inaczej myślą. I to jest piękne. Każdego z rodziców jednak dziecko potrzebuje tak samo. Pustka pojawiająca się w sytuacji, kiedy jednego z nich zabraknie, nigdy nie jest w całości do uzupełnienia.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Rodzicielskie dopełnienie
Podczas oglądania jednego z talent show, w którym śpiewają dzieci, zwróciłam uwagę na pewną wzruszającą scenę. Była to chwila, kiedy dziecko żegna się z rodzicami tuż przed swoim występem. Chłopiec usłyszał wtedy od swojej mamy „Kocham cię”. Za to ojciec, dopingująco poklepując go po ramieniu, dodał: „Daj czadu, synu!”.
Ile można wyczytać z tych prostych wypowiedzi. Moim zdaniem kryje się w nich właśnie pełnia rodzicielstwa – to, jak role matki i ojca się wspaniale dopełniają, tworząc tak potrzebną każdemu dziecku całość.
Inne zadania – nie znaczy gorsze
W internecie krążą obrazki z hasłem „Dziewięć miesięcy nosisz w sobie, rodzisz w bólach długie godziny, nie śpisz po nocach, a ono i tak okazuje się podobne tylko do tatusia”. Myślę, że mamy, które je udostępniają, zazdroszczą (w pozytywnym sensie) ojcom ich innej relacji z dziećmi. Tej bardziej szalonej, pozbawionej zasadniczej troski o najbardziej podstawowe potrzeby.
Wiem, że są ojcowie, którzy wstają w nocy do dzieci, gotują obiady i tak dalej. Ale umówmy się – to mniejszość. Zazwyczaj kobieta zajmuje się tak zwanym „zapleczem” w opiece nad dziećmi – decyduje o posiłkach, troszczy się o zapewnienie odpowiednich ubrań, leczy i dba. „My, ojcowie, jesteśmy najczęściej od eventów, od wydarzeń, od osiągnięć […]. Mąż wraca po pracy i jest traktowany przez dzieci jak bóg” – mówi Michał Borkowski, psycholog, autor książki „Jesteś zwycięzcą”.
Różnice są potrzebne
I uwaga! Nie chcę przez to powiedzieć, że mama jest w domu gosposią, a tata wodzirejem. To byłoby krzywdzące uproszczenie. Chodzi raczej o to, że każde z rodziców ma swoje zadania w rodzicielstwie, sfery, które są bardziej „jego” – ale nie muszą się wzajemnie wykluczać. Wszystkie są jednak równie ważne.
Nie ma chyba lepszego autorytetu, który te różnice dostrzega i docenia, jak Jesper Juul:
Po ponad czterdziestu latach pracy z parami i rodzinami uważam, że mogę pozwolić sobie na twierdzenie, iż dla dziecka jest bardzo ważne, by mieć dwoje rodziców, którzy są od siebie bardzo różni. Z powodu naszej tęsknoty za bliskim kontaktem między mężczyznami i kobietami mamy skłonność zapominać, że obie płcie różnią się między sobą: myślą inaczej, mówią różnymi językami i mają różne wartości. Mówiąc krótko: inaczej doświadczają i interpretują rzeczywistość. I chociaż różnice te bardzo często utrudniają komunikację między nimi, to są bardzo korzystne dla dzieci. („Być mężem i ojcem”)
Nie do zastąpienia
Pamiętam, że jako dziecko, słuchając piosenki „Nie boję się, gdy ciemno jest”, ściszałam fragment „mama to nie jest to samo co tato” – myślałam, że może mamie będzie przykro, gdy to usłyszy. Dopiero po latach dotarło do mnie, że zdanie to mówi prawdę, i to nic złego. Mama i tata są inni.
Inaczej bawią się z dziećmi. Inaczej z nimi rozmawiają. Inaczej się zachowują. Inaczej myślą. I to jest piękne. Każdego z rodziców jednak dziecko potrzebuje tak samo. Pustka pojawiająca się w sytuacji, kiedy jednego z nich zabraknie, nigdy nie jest w całości do uzupełnienia.
Wspomniany wcześniej Michał Borkowski napisał: „Gdyby dziecko miało tylko dwie matki, nie rozwinęłoby się w pełni, ale gdyby miało tylko dwóch ojców, to w ogóle by nie przeżyło”. To trochę przesadne i żartobliwe ujęcie tematu – nie sądzicie jednak, że coś w tym jest?
W artykule wykorzystałam fragmenty książek Jespera Juula „Być mężem i ojcem” oraz Michała Borkowskiego „Jesteś zwycięzcą. Z pasją o ojcostwie i innych męskich sprawach”.
Czytaj także:
Książkowy starter o macierzyństwie. Doda ci odwagi i zainspiruje
Czytaj także:
Dobra mama? Ekspertka od WŁASNEJ rodziny! Porady mam lam są jak lekarstwo na macierzyńskie bóle