O błogosławieństwie opłakiwania własnych grzechów mówił Ojciec Święty podczas audiencji ogólnej w Watykanie. „Płaczemy, ponieważ nie odpowiadamy Panu, który nas tak bardzo miłuje” – powiedział.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Tematem katechezy papieża Franciszka było drugie z Błogosławieństw: Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni (Mt 5,4). Słów Ojca Świętego w auli Pawła VI wysłuchało dziś około 7 tys. wiernych.
Papież Franciszek: Płaczemy, ponieważ nie odpowiadamy Panu
Na wstępie Franciszek wyjaśnił, że w tekście św. Mateusza chodzi o cierpienie wewnętrzne, które otwiera na autentyczną relację z Panem Bogiem i z bliźnim. Może być ono spowodowane czyjąś śmiercią lub cierpieniem, albo wiązać się z żalem z powodu obrażenia Boga i bliźniego.
Ktoś jest nam drogi i cierpimy, ponieważ go tracimy, lub źle się czuje, czy też dlatego, że to właśnie my sprawiliśmy, iż cierpi.
Papież zwrócił szczególną uwagę na żal z powodu popełnionego zła i grzechów.
Płaczemy, ponieważ nie odpowiadamy Panu, który nas tak bardzo miłuje, i zasmuca nas myśl o dobru, którego nie uczyniliśmy; to właśnie jest poczucie grzechu – stwierdził papież Franciszek, podkreślając, że zrozumienie grzechu jest darem od Boga, jest dziełem Ducha Świętego.
„Jeśli zawsze pamiętamy, że Bóg Nie postępuje z nami według naszych grzechów ani według win naszych nam nie odpłaca (Ps 103,10), to żyjemy w miłosierdziu i współczuciu, i pojawia się w nas miłość. Niech Pan da nam miłować w obfitości. Niech Pan da nam miłować w obfitości, miłować z uśmiechem, z bliskością, ze służbą, a także z płaczem” – powiedział papież na zakończenie katechezy.
Czytaj także:
Ksiądz stanął w kolejce do spowiedzi i doświadczył rzeczywistości z drugiej strony kratki
Czytaj także:
Pouczająca historia o tym, jak o. Pio wyrzucił diabła z konfesjonału
Czytaj także:
Rachunek sumienia w 5 prostych krokach