Czy psychoterapię można polecić każdej kobiecie w ciąży, czy jest to raczej konieczne „zło” w przypadkach bardzo słabego stanu zdrowia psychicznego?
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Czy kobieta po zajściu w ciążę może podjąć lub kontynuować własną pracę psychoterapeutyczną? Jakie korzyści może jej to przynieść? Czy może mieć to negatywne skutki?
Można spotkać się z wieloma, niekiedy skrajnie różnymi opiniami na temat możliwości korzystania z psychoterapii przez kobiety w ciąży. Stoją za nimi różnego typu przekonania, czasami nieświadome, obecne u samych kobiet, ich bliskich oraz specjalistów świadczących pomoc psychologiczną. W mojej opinii ciąża nie stanowi “przeciwwskazania” do bycia w psychoterapii, a raczej może być to korzystny moment na jej rozpoczęcie lub kontynuowanie. W wielu sytuacjach interwencja psychoterapeutyczna może być wręcz konieczna i niezbędna. Z jakiego powodu?
Od euforii po przerażenie
Początek ciąży jest związany z wieloma różnymi i najczęściej silnymi emocjami u kobiety oraz pozostałych członków jej rodziny i przyjaciół. Niezależnie od tego, jak bardzo planowane było pojawienie się potomstwa, kobieta może doświadczać czegoś w rodzaju szoku z związku z wiadomością o ciąży. Może towarzyszyć jej niemało ambiwalentnych uczuć, od ekscytacji i euforii po niepokój, dezorientację czy wręcz przerażenie.
Kobieta staje przed trudnym zadaniem pomieszczenia w sobie tych wszystkich przeżyć, w czym nie pomaga jej często narastające, złe samopoczucie w związku z fizycznymi zmianami w ciele. Wiele kobiet nie posiada w sobie wystarczającej ilości wewnętrznych zasobów, aby poradzić sobie z zaistniałą sytuacją. Ponadto nie zawsze mogą one polegać na wsparciu najbliższego otoczenia, które nierzadko jest dla nich dodatkowym obciążeniem.
Wiadomość o ciąży może mieć znaczący wpływ na relację między partnerami oraz powodować różne zawirowania w relacjach rodzinnych i osobistych. Sposób w jaki partnerzy radzą sobie z pojawiającymi się emocjami, może nie sprzyjać budowaniu między nimi bliskości i uniemożliwiać wzajemną troskę. Początek ciąży może być zatem wystarczającym powodem do poszukiwania pomocy psychoterapeuty. Zrozumienie pojawiających się uczuć może mieć nie tylko pozytywny wpływ na samopoczucie matki, ale również rozwijającego się w niej maleństwa.
Odciążyć psychikę
Bardzo ważna jest również świadomość, że w okresie ciąży zarówno u kobiety, jak i mężczyzny odżywają „wspomnienia” różnych wczesnodziecięcych doświadczeń ich życia. U każdego z nas są one zapisane w nieświadomej części naszej psychiki. W teraźniejszości mogą dawać o sobie znać w postaci pierwotnych, cielesnych, trudnych do określenia doznań. Kobieta w ciąży może odczuwać te niezrozumiałe, najczęściej przerażające ją uczucia.
Pomoc specjalisty może okazać się niezwykle cennym wsparciem w zrozumieniu odczuwanych przez matkę męczących i z pozoru „dziwacznych” przeżyć. Próba ich nazwania może przyczynić do odciążenia psychiki kobiety, a tym samym umożliwi jej przeżywanie bardziej przyjemnych uczuć w ważnym okresie w jej życiu.
Obawa dotycząca podjęcia psychoterapii w czasie ciąży może być związana z psychiczną wrażliwością kobiety w tym okresie. Stąd może zrodzić się przekonanie o tym, że lepiej dodatkowo nie poruszać już i tak “rozbujanych” przeżyć. Tymczasem tłumienie i ucieczka od danych uczuć może zwiększać ich siłę i negatywny wpływ na zdrowie. Psychoterapeuta może natomiast pomieścić, a tym samych ukoić natłok przeróżnych emocji.
Czy terapia w ciąży może zaszkodzić?
Czasami poddajemy się stereotypowym stwierdzeniom o tym, że psychoterapia może „zaszkodzić” kobiecie w ciąży, ponieważ samo pojęcie tej formy pomocy może kojarzyć nam się raczej z koniecznością przeżywania trudnych uczuć, niż wsparciem i pomocą w ich doświadczaniu. Ponadto możemy wierzyć, że kobieta w ciąży w niewyjaśniony, wręcz magiczny sposób przeżywa wyłącznie przyjemne uczucia. Może się zatem wydawać, że psychoterapia mogłaby “zepsuć” ten wyjątkowy, błogi stan.
Można również pomyśleć, że psychoterapia może niekorzystnie wpłynąć na rozwijający się płód, ponieważ w naszym wyobrażeniu dziecko nie powinno “słuchać” o trudnych uczuciach matki. W tym przypadku można podążyć za myślą, że dziecko słucha poprzez odczuwanie danych emocji matki, a z pewnością łatwiej będzie mu przeżywać to, co wewnętrznie opracowane i świadomie przeżyte w jej wnętrzu.
Czytaj także:
„SMS za rodzącą”, czyli nietypowe wsparcie na porodówce od św. Joanny Beretty Molli
Czytaj także:
Leah Darrow stworzyła aplikację dla katolickich kobiet. “Buduje wspólnotę i wiarę”