Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Próbujesz zaufać w pełni, by nie czuć żadnego lęku, a ciągle robisz to bezskutecznie, zamartwiając się o jutro? Przepłakujesz noce z myślą, że więcej już nie zniesiesz? Próbujesz szukać wsparcia u ludzi, bez rezultatów, których oczekujesz?
Coś Ci powiem: są takie chwile w życiu, kiedy pomóc może Ci tylko Bóg. Jeżeli pomogła Ci rodzina lub znajomi, to nie masz problemu. Jeżeli zaś tkwisz od dawna w tym samym miejscu, nie widząc wyjścia, to czemu tracisz dany Ci czas? Mógłbyś w tych chwilach klęczeć przed Bogiem i byłby to dla Ciebie dużo większy pożytek, prawda? Powiesz: „Łatwo powiedzieć. Chciałbym, ale nie mam siły duchowej” itp.
Czy jesteś w stanie się modlić? Bóg daje Ci dwadzieścia cztery godziny na dobę. Ile Ty dajesz Jemu? Czy godzina dziennie poświęcona na medytację, czytanie Biblii lub adorację to dużo? Kolejne pytanie, które pomoże Ci zrozumieć Twoją sytuację, brzmi: Czy chcesz wzrastać w wierze, przezwyciężając wszelki lęk, i iść za Jezusem?
Udaj się do Boga
Powiesz może: „Cóż to za pytanie? Przecież każdy tego chce. Może czasami nie wiem, jak to zrobić, i upadam, ale chcę”. Wróć zatem, Przyjacielu, do pytania pierwszego. Masz zawsze alternatywę: albo wpadniesz w rozpacz i pozwolisz, żeby niepokój przejął kontrolę nad dzisiejszym dniem, albo udasz się do Boga.
Zapytaj, co mógłbyś zrobić, żeby pokonać trudności, które Cię dręczą, i przyjmij rozwiązanie, które przyjdzie w myślach. Może Bóg powie Ci: zadzwoń do niego czy do niej i pogódź się, może wskaże dorywczą pracę lub też pokaże, gdzie pożyczyć pieniądze, albo da inne rozwiązanie. Jak już dotrzesz do chwili, o której mowa, odrzuć myślenie, że to jest bez sensu – nie satysfakcjonuje mnie to, nie pomoże mi, Ty mnie, Boże chyba nie rozumiesz itd.
Zaufaj Bogu! Możesz być pewny w stu procentach, że robiąc to, co możesz zrobić, i idąc za najgorszym nawet (w Twoim mniemaniu) rozwiązaniem, Bóg zadba o inne rzeczy w Twoim życiu, abyś był w pełni szczęśliwy. Bądź w swoim życiu zawsze na „tak”! Zmień swoje myślenie na: Zrobię to, choć dzisiaj nie pojmuję jeszcze sensu.
Powiedz: Wiem, Panie, że Ty widzisz przyszłość i masz dla mnie plan. Tym razem już go nie odrzucę. Nawet wtedy gdy go nie pojmuję, zaufam Tobie. Nie mam już nic do stracenia (to jest ten moment, do którego prowadzi nas Bóg).
Przypomnij sobie słowa Boga, które Cię teraz umocnią: „Ja bowiem znam zamiary, jakie mam wobec was – wyrocznia Pana – zamiary pełne pokoju, a nie zguby, by zapewnić wam przyszłość, jakiej oczekujecie. Będziecie Mnie wzywać, a Ja was wysłucham” (Jr 29, 11-12).
Bez żadnego „ale”
Przyjacielu, zrób to, co przyjdzie do Twojego serca w trakcie dzisiejszej modlitwy – tak po prostu, bez żadnego „ale”. Popatrz na Abrahama, posłuchaj fragmentu, który chcę Ci dzisiaj przypomnieć: „Dzięki wierze ten, którego nazwano Abrahamem, usłuchał wezwania, by wyruszyć do ziemi, którą miał objąć w posiadanie. Wyszedł, nie wiedząc, dokąd idzie. Dzięki wierze przywędrował do Ziemi Obiecanej, jako ziemi obcej, pod namiotami mieszkając z Izaakiem i Jakubem, współdziedzicami tej samej obietnicy” (Hbr 11, 8-9).
Tak więc idź pełen wiary – rób, co do Ciebie należy, ufaj, że Bóg zrobi resztę i niczym się nie martw! Trwaj w Bogu – w Nim jesteś bezpieczny.
Fragment książki Arkadiusza Łodziewskiego pt. „Boży poradnik antydepresyjny. Wyjść z depresji duchowej”, wydawnictwo Salwator. Tytuł i śródtytuły pochodzą od redakcji Aleteia.pl.