Przedstawiciele wysokiego szczebla wypracowują program przyspieszenia działań na rzecz poprawy klimatu. Franciszek i kardynałowie apelują o uczciwość w realizowaniu obietnic. Oto zarys trwającego w Madrycie szczytu klimatycznego.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
COP 25 to siódme doroczne spotkanie wysokiego szczebla w sprawie zmian klimatu zorganizowane przez Global Compact ONZ wraz z Sekretariatem ONZ ds. Środowiska i UNFCCC. Odbywa się pod przewodnictwem rządu Chile i przy logistycznym wsparciu rządu Hiszpanii.
W dniach 2-13 grudnia obradują przedstawiciele rządów, ONZ, wyższej kadry kierowniczej biznesu, przemysłu, finansów i społeczeństwa obywatelskiego.
Czytaj także:
Smog jako problem duchowy. Franciszek wiedział, co pisze o zanieczyszczeniach. Zaglądamy do „Laudato si”
Wdrażanie Porozumienia Paryskiego
Spotkanie w Madrycie jest kontynuacją ubiegłorocznego COP24 i ma na celu przyspieszenie wspólnych działań na rzecz poprawy klimatu, a konkretnie wypracowanie programu wdrażania Porozumienia Paryskiego w obszarach, w których nie osiągnięto zgody w Katowicach.
Porozumienie paryskie to pierwsze powszechne, ogólnoświatowe porozumienie w dziedzinie klimatu. Obowiązuje wszystkie kraje i wyznacza kierunek działań w celu zmniejszenia globalnego ocieplenia. Zakłada także neutralność klimatyczną naszej cywilizacji pod koniec tego stulecia.
Emisja zero netto
Jeśli chodzi o konkrety, oznacza to, że kraje są zobowiązane podjąć kroki, aby redukować emisję CO2 do atmosfery oraz wspólnymi siłami zmniejszyć wzrost średniej temperatury na Ziemi do 1,5°C i nie pozwolić na ocieplenie o ponad 3,5°C.
Obecnie redukcja emisji (ang. Nationally Determined Contributions – NDCs) stanowi jedną trzecią emisji. Celem jest „zero netto” (ang net-zero) do 2050 na całym świecie, czyli radykalna zmiana w całej gospodarce prowadząca do eliminacji wszystkich źródeł emisji CO2. Poza tym każdej tonie emitowanego CO2 musi odpowiadać tona CO2 usuwana z atmosfery.
Porozumienie Paryskie zakłada także przejrzystość działań i rozliczanie się z nich oraz przystosowanie społeczeństw do życia w klimacie, który się zmienia.
Dotkliwe zmiany klimatu
Zmiany w klimacie są zauważalne. M.in. mieszkańcy Amazonii doświadczają susz, upału czy stałej erozji pokrywy drzewnej (20% uległo zniszczeniu), co osłabia rolę lasu deszczowego w generowaniu wystarczającej liczby chmur, aby nawodnić deszczem lasy Amazonii i regiony daleko poza Amazonią. Z tego powodu las amazoński oprócz pożarów jest zagrożony degradacją do sawanny.
Również topnienie pokrywy lodowej Grenlandii, ostatnio udokumentowany roztopiony lodowiec Okjokull na Islandii lub blednięcie raf koralowych wskutek podwyższonej temperatury wody to zmiany, które może nie wpływają bezpośrednio na życie społeczeństw, ale sygnalizują, że dużo większe zmiany dzieją się w atmosferze.
Czytaj także:
Pierwsza w świecie elektromobilna pielgrzymka do Watykanu. Polacy zawieźli papieżowi prezent
Franciszek pyta o uczciwość
Do obradujących w Madrycie list napisał papież Franciszek. Na początku konferencji specjalne przesłanie do jej uczestników na ręce minister środowiska Chile Caroliny Schmidt, która przewodniczy obradom. Ojciec Święty wzywa do zdecydowanych kroków przeciwko zmianom klimatycznym.
„Działania podejmowane dziś przez państwa, by walczyć ze zmianami klimatycznymi i do nich się dostosować, dalekie są od tego, co jest niezbędne, by zrealizować cele wyznaczone przez Porozumienie Paryskie” – napisał papież.
Zwrócił uwagę, że o tym, jak bardzo rozbieżne są słowa i konkretne czyny, świadczą najnowsze badania Światowej Rady Klimatycznej. Zdaniem Ojca Świętego nasuwa się pytanie, „czy istnieje wola polityczna, aby uczciwie, odpowiedzialnie i odważnie przeznaczyć więcej zasobów ludzkich, finansowych i technicznych na łagodzenie niekorzystnych skutków zmian klimatycznych, a także na pomoc najbiedniejszym i najbardziej narażonym grupom społecznym”.
Apel kardynałów w imieniu poszkodowanych
Również ośmiu kardynałów minionego Synodu Biskupów dla Amazonii (Cláudio Humes, Oscar Rodriguez Maradiaga, Ricardo Barreto Jimeno i Hector Miguel Cabrejos Vidarte, Jean-Claude Hollerich, Oswald Gracias, Fridolin Ambongo Besungu i John Ribat) skierowali emocjonalny apel do obradujących na COP25. Podkreślili, że podczas Synodu w Watykanie słychać było „krzyk ludzi” z regionu Amazonii i „krzyk samej dżungli”, będące skutkiem imperialnego sposobu życia. „To, co widzimy w Amazonii, jest jak laboratorium dla całej planety” – napisali.
„Jesteśmy rozczarowani brakiem powagi i przejrzystości, gdyż rządy nadal potwierdzają swoje zaangażowanie w ramach Porozumienia Paryskiego, ale ich polityka powoduje coś wręcz przeciwnego” – stwierdza apel ośmiu kardynałów do COP25. Podkreślono, że cenę za tę bezczynność zapłacą najbardziej dotknięte tymi zjawiskami wspólnoty i przyszłe pokolenia. Rząd, biznes i społeczeństwo zbyt długo opóźniają działania, podczas gdy osoby bezbronne cierpią, a nasza planeta dosłownie płonie na naszych oczach – napisali także. – Zasługują na odpowiedź na ich wezwania, ponieważ mamy tylko jedną planetę do życia. Bezczynność jest zbrodnią wobec ludzkości i natury”.
Purpuraci wyrazili także swoje poparcie i zobowiązali się do wspierania młodzieżowego ruchu klimatycznego (w piątek w ramach COP25 ulicami Madrytu przeszedł marsz poprowadzony przez Gretę Thunberg) i jego żądań, aby „radykalnie zmienić nasz sposób życia”.
Wyrazili także nadzieję, że proces synodalny poświęcony problemom Amazonii przyczyni się do tego, aby „budować Kościół opowiadający się za troską o stworzenie, w solidarności z obrońcami środowiska i praw człowieka przeciw przemocy i wyzyskowi. Nasza wiara musi być silniejsza niż nasz lęk przed zmianami” – dodali na koniec.
Obrady w Madrycie potrwają do 13 grudnia.
KAI/ec.europa.eu
Czytaj także:
Franciszek: Stworzyliśmy kryzys klimatyczny, który zagraża życiu