Dzięki ciężkiej pracy jednego prostego człowieka młodzi otrzymali w życiu wyjątkową szansę.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Dale Schroeder żył zawsze bardzo oszczędnie, dlatego był w stanie pomagać innym. Mając jedynie dwie pary dżinsów – w tym jedną do kościoła – i starego pick-upa, staruszek z Iowy zebrał przed śmiercią (która nastąpiła w 2005 roku) 3 miliony dolarów.
Być może wydaje wam się, że musiał mieć świetnie płatną posadę. Wręcz przeciwnie – Schroeder był prostym stolarzem, który pracował w tym samym zakładzie przez 67 lat. Dodajmy – pracował bardzo ciężko, każdego dnia.
Dzięki swojemu oddaniu i rozsądnemu gospodarowaniu pieniędzmi Schroeder był w stanie uzbierać nieprawdopodobną sumę. Nie mając żony ani rodziny, której mógłby przekazać oszczędności, postanowił oddać je na fundusz stypendialny i zapewnić edukację w college’u 33 dzieciom ze stanu Iowa.
Kilkanaście lat po śmierci stolarza absolwenci college’u zgromadzili się na znak szacunku dla tego zupełnie obcego człowieka, który chciał, aby jakieś dzieci otrzymały szansę, której on sam nigdy nie dostał.
Młodzi opowiedzieli o tym, jak akt życzliwości zmienił ich życie. Niektórzy porzucili już nadzieję na edukację, ale pieniądze Schroedera dały im szansę, której prawdopodobnie w innym wypadku by nie mieli. I nie chodzi tylko o to, że ukończyli szkołę – skończyli ją bez ciężaru długów, mogąc całkowicie skupić się na tym, co jeszcze przed nimi.
Hojność stolarza robi wrażenie, ale jego spuścizna jest jeszcze większa. Jak mówił do stypendystów jego przyjaciel Steve Nielsen: “Wszystko, o co prosimy, to byście dalej szerzyli dobro wobec nieznajomych. Nie możecie tego spłacić, bo Dale’a już nie ma. Ale możecie o nim pamiętać i go naśladować”.