separateurCreated with Sketch.

Przez 41 dni szedł pieszo do św. Rity. W sercu niósł wiele konkretnych próśb i intencji

PIELGRZYM
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Dlaczego wybrał się właśnie tam? Przeczytajcie jego historię.

Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.


Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Włodzimierz Oleksy pochodzi z Powroźnika w powiecie nowosądeckim. To właśnie w Nowym Sączu znajduje się pierwsze w Polsce sanktuarium św. Rity.

Mężczyzna udał się pieszo do Cascii, miasta w Umbrii we Włoszech, niosąc ze sobą wiele intencji. Dlaczego wybrał się właśnie tam?

 

Dobra żona dzięki wstawiennictwu św. Rity

“22 maja we wspomnienie św. Rity poznałem swoją żonę podczas studenckich praktyk na Wojkowej. Po tylu latach wiem, komu zawdzięczam to, że żona jest dobra, spokojna i cierpliwa. Będę w czasie pielgrzymki dziękował także za nią, za swoją rodzinę, za to, że mieszkam w górach, że wypasamy owce i mamy piękną hodowlę” – wyliczał mężczyzna przed wyruszeniem w drogę dziennikarce „Gościa Niedzielnego”.

 

W intencji młodych ludzi i nie tylko

Włodzimierz Oleksy w rozmowie dodał, że będzie szedł do Cascii również w intencji młodych ludzi „przeżywających w czterech ścianach swoje dramaty” i tych, którzy myślą o samobójstwie.

Chciał podziękować także za nowosądeckie sanktuarium. Warto wspomnieć, że 19 maja 2019 roku kościół Matki Bożej Niepokalanej w Nowym Sączu w diecezji tarnowskiej został ogłoszony Sanktuarium św. Rity. Erygowania parafii dokonał bp Andrzej Jeż. W tym miejscu 26 lat temu bp Piotr Bednarczyk dokonał poświęcenia obrazu św. Rity. Od tamtej pory wierni tłumnie gromadzą się na cyklicznych nabożeństwach ku czci świętej i z nadzieją zanoszą swoje prośby i błagania.


ŚWIĘTA RITA
Czytaj także:
Św. Rita: fakty, legendy i nieprawdziwe mity narosłe wokół jej niezwykłego życia

 

Doświadczenie duchowe, którego nie zapomni

Do klasztoru dotarł szczęśliwy. Pokonał pieszo 1600 km i zajęło mu to 41 dni. Przed wyruszeniem w drogę wziął ze sobą płatki czerwonych róż – to jeden z symboli św. Rity. I to właśnie o niej mówi się jako świętej od róż – zimą w jej ogrodzie miały zakwitnąć te kwiaty.

Jak Włodzimierz Oleksy wspomina wyprawę? „To było unikatowe przeżycie bogate w duchowe doświadczenia” – mówi w rozmowie z „Gościem”.

 

Piechotą na spotkanie papieża

To nie pierwsza taka podróż pana Włodzimierza. 40 lat temu, gdy papież Jan Paweł II przyjechał do Oświęcimia, on nie mógł spotkać się z Ojcem Świętym. Postanowił więc, że w ramach zadośćuczynienia pójdzie do niego, do Rzymu. Tak się stało.

W Watykanie był w sumie trzykrotnie. Pierwszy raz wyruszył w roku 1981, podczas ferii zimowych. Nie miał wiele pieniędzy przy sobie, zaledwie 10 dolarów w kieszeni. Do Jana Pawła II dotarł po 33 dniach wędrówki. Papież zażartował wówczas z niego, że przyszedł do Rzymu na wagary.

 

Płatek róży jako dowód wdzięczności

Dla Pana Włodzimierza wyprawa do Cascii była wyjątkowa. Zresztą nie tylko dla niego, bowiem tysiące pielgrzymów udają się co roku do tego miejsca, by prosić św. Ritę o pomoc. Znajduje się tam klasztor sióstr augustianek, gdzie zakonnica spędziła resztę swojego życia i zmarła w opinii świętości.

Sarkofag (szklana trumna) z jej nienaruszonym przez czas ciałem znajduje się w bazylice – sanktuarium, a w Kościele katolickim Rita czczona jest jako święta od spraw trudnych i beznadziejnych.

Mężczyzna pozostawił siostrom w Cascii płatek róży w podziękowaniu za ich pomoc i gościnne przyjęcie.

Korzystałam: tarnow.gosc.pl; misericors.org



Czytaj także:
Znak róży. Codzienne cuda za wstawiennictwem św. Rity


ZBIGNIEW, JOLA JANCZAK
Czytaj także:
„Wariaci”. Para Polaków idzie pieszo do Jerozolimy ze specjalną intencją

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Top 10
See More
Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.