Papież powiedział, że podobnie jak Jan Paweł II przybył do Rumunii jako pielgrzym, który pragnie zobaczyć oblicze Pana na obliczach braci. Przypomniał, że Kościół katolicki z rumuńskim prawosławiem łączą więzy sięgające apostołów Piotra i Andrzeja, który według tradycji zaniósł wiarę na tereny obecnej Rumunii.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Ceremonia powitania, spotkania z władzami, społeczeństwem obywatelskim i korpusem dyplomatycznym w pałacu prezydenckim, prawosławnym patriarchą rumuńskim Danielem i Synodem Stałym Rumuńskiego Kościoła Prawosławnego w pałacu patriarszym, modlitwa „Ojcze nasz” w nowej katedrze prawosławnej oraz Msza św. w katolickiej katedrze św. Józefa złożyły się na pierwszy dzień wizyty Franciszka w Rumunii. Jest to 30. podróż zagraniczna papieża Bergoglio, której hasłem są słowa: „Idziemy razem”.
Zobaczcie zdjęcia z wizyty papieża w Rumunii:
Ceremonia powitania
O godz. 11.09 (10.09 ) Airbus 320 włoskich linii lotniczych Alitalia z papieżem wylądował na międzynarodowym lotnisku „Henri Coanda-Otopoeni” w Bukareszcie. Hasłem 30. zagranicznej wizyty papieża Bergoglio są słowa: “Idziemy razem”. W ciągu trzech dni papież odwiedzi Bukareszt, Sumuel Ciuc, Blaż i Jassy.
Papieża u stóp schodów samolotu przywitał prezydent Rumunii Klaus Iohannis z żoną. Wśród witających byli m. in. nuncjusz apostolski w Rumunii abp Miguel Maury Buendía, arcybiskup Bukaresztu Ioan Robu, episkopat rumuński i wysoki rangą hierarcha Rumuńskiego Kościoła Prawosławnego.
Franciszkowi towarzyszą kardynałowie: Pietro Parolin, sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej, Kurt Koch, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Jedności Chrześcijan, Leonardo Sandri, prefekt Kongregacji Kościołów Wschodnich, Angelo Becciu, prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych oraz Sekretarz ds. Stosunków z Państwami, abp Paul Richard Gallagher.
Z lotniska papież pojechał do Pałacu Prezydenckiego Cotroceni witany przez licznie zgromadzonych mieszkańców na ulicach Bukaresztu.
Przed pałacem prezydenckim Ojca Świętego przywitał prezydent Iohannis, luteranin z małżonką katoliczką. Odegrano hymny watykański i rumuński. Następnie nastąpiła prezentacja przedstawicieli władz oraz osób towarzyszących Ojcu Świętemu.
Po ceremonii papież z prezydentem udali się do Sali Ambasadorów na rozmowę prywatną. Po niej Franciszek wpisał się do Złotej Księgi. “Niech Bóg błogosławi naród rumuński i obdarzy go podążaniem w jedności, pokoju i dobrobycie pod macierzyńskim spojrzeniem Dziewicy Maryi” – napisał Franciszek.
Wymieniono prezenty. Ojciec Święty ofiarował medal ze swoim herbem. Na jego rewersie, w centrum medalu znajduje się mapa Rumunii i litera „M” otoczona koroną 12 gwiazd symbolizująca Dziewicę Maryję. Pod nią, po łacinie, widnieje napis z datą wizyty apostolskiej. Obrzeże medalu otoczone różami symbolizuje Rumunię jako „ogród Matki Bożej”.
Potem papież krótko rozmawiał w Salonie Błękitnym z panią premier rumuńskiego rządu Vasilicą Vioricą Dăncilă.
Następnie papież udał się do Sali Unirii na spotkanie się z przedstawicielami władz, społeczeństwa obywatelskiego i z korpusem dyplomatycznym.
Podczas spotkania w pałacu prezydenckim był też obecny patriarcha Daniel, zwierzchnik Rumuńskiego Kościoła Prawosławnego.
Spotkanie z władzami
„Obywatele Rumunii postrzegają wizytę Waszej Świątobliwości jako nową zachętę do pełnienia służby na
rzecz dobra wspólnego, aby przyczynić się do budowania sprawiedliwego społeczeństwa i świata miłości między ludźmi” – powiedział prezydent kraju Klaus Iohannis, witając Ojca Świętego na spotkaniu z władzami Rumunii, korpusem dyplomatycznym oraz przedstawicielami różnych wyznań religijnych i społeczeństwa obywatelskiego w Pałacu Prezydenckim Cotroceni.
Nawiązując do wizyty w jego ojczyźnie przed dwudziestu laty Jana Pawła II i jego przesłania zaufania co do przyszłości tego kraju, podkreślił, że wydało ono owoce, a Rumunia znalazła swe miejsce w rodzinie zjednoczonej Europy.
„W obliczu współczesnych wyzwań obywatele Rumunii postrzegają wizytę Waszej Świątobliwości jako nową zachętę do pełnienia służby na rzecz dobra wspólnego, aby przyczynić się do budowania sprawiedliwego społeczeństwa i świata miłości między ludźmi” – stwierdził szef państwa. Przypomniał, że jego ojczyzna przewodniczy w obecnym semestrze Unii Europejskiej i bierze czynny udział w życiu wspólnoty międzynarodowej.
Prezydent wymienił pokrótce ważne wydarzenia w najnowszych dziejach swego kraju, m.in. zmagania z komunistycznym reżimem totalitarnym. „Beatyfikacja biskupów-męczenników Rumuńskiego Kościoła Greckokatolickiego Zjednoczonego z Rzymem jest także wspaniałym oddaniem czci wszystkim, którzy w okresie komunistycznym poświęcili się na rzecz wolności i wiary” – powiedział rumuński przywódca.
Odnosząc się do bieżącej sytuacji w Europie Iohannis wyraził przekonanie, że potrzebuje ona dziś wzorców pokojowego współżycia, dialogu między większością a mniejszościami, między kulturami, który dałby podstawy do umocnienia tolerancji i wzajemnego szacunku. Wskazał, że jego ojczyzna jest dziś wzorem „dobrych praktyk”, jeśli chodzi o sposób, w jaki zapewniła i zapewnia poszanowanie praw osób należących do 20 mniejszości narodowych, obecnych historycznie na jej terytorium. Podkreślił także wysiłki władz, aby zapewnić wolność religijną wszystkim mieszkańcom, choć Rumunia jest krajem w większości prawosławnym. Zapewnił, że papieskie orędzie i troska o ubogich, znajdujących się na marginesie społeczeństwa i migrantów są dobrze znane w rumuńskim społeczeństwie.
Kończąc przemówienie prezydent wyraził przekonanie, że wizyta Ojca Świętego przyczyni się do pogłębienia współpracy jego ojczyzny ze Stolicą Apostolską i Kościołem katolickim.
W swoim przemówieniu Ojciec Święty przypomniał, że w ciągu minionych trzydziestu lat Rumunia poczyniła istotne kroki na rzecz budowy systemu demokratycznego. Podkreślił wiele osiągnięć tego kraju oraz zachęcił do umożliwienia wszystkim jego mieszkańcom wyrażenia całego potencjału i pomysłowości.
Zauważył, że okres transformacji systemowej spowodował także pewne zjawiska negatywne, w tym bardzo liczną emigrację i wyludnienie, głównie na obszarach wiejskich. W obliczu trudności zachęcił do współpracy sił politycznych, gospodarczych, społecznych i duchowych oraz podejmowania odpowiedzialności za dobro wspólne narodu. Chodzi bowiem o budowanie społeczeństwa integrującego, w którym każdy stanie się czynnym uczestnikiem dobra wspólnego.
Papież podkreślił centralną rolę osoby ludzkiej. „Aby osiągnąć harmonijny, zrównoważony rozwój, konkretną aktywizację solidarności i dobroczynności, uwrażliwienie sił społecznych, obywatelskich i politycznych na rzecz dobra wspólnego, nie wystarczy aktualizacja teorii ekonomicznych, nie wystarczą też, niezbędne skądinąd techniki i umiejętności zawodowe. Chodzi bowiem o rozwijanie, wraz z warunkami materialnymi, duszy waszego ludu” – stwierdził Ojciec Święty.
Wskazał na wkład, jaki w tej dziedzinie mogą wnieść Kościoły chrześcijańskie. „Kościół katolicki (…) chce przyczyniać się do budowę społeczeństwa, chce być znakiem zgody, nadziei na jedność i służyć ludzkiej godności oraz dobru wspólnemu. Zamierza współpracować z władzami, z innymi Kościołami i wszystkimi ludźmi dobrej woli, aby iść razem i dzielić się swoimi talentami służąc całej społeczności. Kościół katolicki nie jest czymś obcym, lecz pełnoprawnym uczestnikiem ducha narodowego, o czym świadczy udział jego wiernych w kształtowaniu losu narodu, w tworzeniu i rozwijaniu struktur integralnej edukacji i form pomocy typowych dla współczesnego państwa. Dlatego pragnie on wnieść swój wkład w budowę społeczeństwa oraz życia obywatelskiego i duchowego waszej pięknej ziemi Rumunii” – powiedział papież na zakończenie swego przemówienia życząc Rumunii dobrobytu i pokoju. Po spotkaniu Franciszek pojechał do nuncjatury apostolskiej na obiad.
Czytaj także:
Wesoły Cmentarz w Rumunii. Tu śmierć przeplata się z radością życia
Spotkanie z władzami Rumuńskiego Kościoła Prawosławnego
Po południu w siedzibie prawosławnego patriarchatu Franciszek odbył prywatną rozmowę z patriarchą Danielem, a następnie spotkał się ze Stałym Synodem Rumuńskiego Kościoła Prawosławnego.
Witając papieża zwierzchnik Rumuńskiego Kościoła Prawosławnego przypomniał wizytę Jana Pawła II w tej samej sali, nazwanej po łacinie „Conventus”, co znaczy Spotkanie. Razem z przyjmującym go patriarchą Teoktystem „mieli wspólne doświadczenie duchowe”, związane z trudnymi latami reżimu komunistycznego, kiedy Kościół był marginalizowany i prześladowany. – To dlatego ich spotkanie w Bukareszcie 7-9 maja 1999 r. było pełne radości z wolności religijnej chrześcijan – zaznaczył Daniel.
Wyraził opinię, że ich poprzednicy wzywają dzisiaj do „obrony i promocji wiary w Chrystusa i wartości chrześcijańskich w bardzo zsekularyzowanej Europie, aby przekazać młodemu pokoleniu wiarę w miłosierną miłość Chrystusa do świata i wiarę w życie wieczne dla osoby ludzkiej. – Jednocześnie wzywają nas do głoszenia, bronienia i wspierania tradycyjnej rodziny chrześcijańskiej, złożonej z mężczyzny, kobiety i dzieci w Europie przeżywającej ewidentny upadek demograficzny; na kontynencie, który szybko się starzeje – dodał patriarcha.
Według niego „głoszenie Ewangelii Chrystusa polega dziś na połączeniu liturgii z dobroczynnością, modlitwy z działalnością społeczną, niosącą pomoc ubogim, chorym, zepchniętym na margines”. Ewangelia ta „wzywa też nas do wspierania sprawiedliwości, pojednania i solidarności w społeczeństwie, aby miłość Chrystusa do wszystkich ludzi była odczuwana jako błogosławieństwo, pokój i radość dla ludzi i narodów”.
W swoim przemówieniu papież zaznaczył, że podobnie jak Jan Paweł II przybył do Rumunii jako pielgrzym, który pragnie zobaczyć oblicze Pana na obliczach braci. Przypomniał, że Kościół katolicki z rumuńskim prawosławiem łączą więzy sięgające apostołów Piotra i Andrzeja, który według tradycji zaniósł wiarę na tereny obecnej Rumunii. Podkreślił, że wspólne jest także dziedzictwo świadectwa, jakie katolicy i prawosławni dawali w okresie niedawnych prześladowań XX wieku.
Przypomniał wizytę Jana Pawła II przed dwudziestu laty i spontanicznym nawoływaniu do jedności, jakie wznosili wówczas witający papieża Rumuni. „Była to zapowiedź nadziei wzniesiona przez Lud Boży, proroctwo, które zapoczątkowało nowy czas: czas podążania razem w odkrywaniu i rozbudzeniu braterstwa, które już nas jednoczy” – powiedział Ojciec Święty.
Franciszek zaznaczył, że konieczna jest pamięć o wspólnych korzeniach, by razem podążać ku przyszłości, słuchając Pana Boga. Jest to konieczne w obliczu wyzwań chwili obecnej, gwałtownych przemian społecznych i kulturowych. „Musimy sobie pomóc, by nie ulegać pokusom «kultury nienawiści» i indywidualizmu, która być może już nie jest ideologiczna, jak w czasach prześladowań ateistycznych, jednakże jest bardziej przekonująca i nie mniej materialistyczna. Często przedstawia ona jako drogę rozwoju to, co zdaje się natychmiastowe i pewne siebie, ale w rzeczywistości jest obojętna i powierzchowna. Kruchość więzi, która doprowadza do izolacji osób, oddziałuje szczególnie na podstawową komórkę społeczeństwa, rodzinę, i wymaga od nas wysiłku, aby wyjść i spotkać się z utrudzeniem naszych braci i sióstr” – powiedział papież.
Ojciec Święty zachęcił rumuńskich prawosławnych do podążania razem ku nowej Pięćdziesiątnicy, by pozwolić się odnowić Duchowi Świętemu. „Niech Jego ogień pochłonie nasze nieufności; niech Jego wiatr rozproszy opory, które uniemożliwiają nam wspólne dawanie świadectwa nowego życia, jakie nam daje. Niech On, budowniczy braterstwa, daje nam łaskę podążania razem. Niech On, twórca nowości, uczyni nas odważnymi w doświadczaniu nowych sposobów dzielenia się i misji. Niech On, moc męczenników, pomaga nam, aby ich ofiara nie była bezowocna” – zaapelował Franciszek. „Podążajmy razem, ku chwale Trójcy Przenajświętszej i ku wzajemnej korzyści, aby pomóc naszym braciom widzieć Jezusa” – stwierdził papież.
Na pamiątkę spotkania Ojciec Święty podarował patriarsze pięknie zdobiony Kodeks św. Pawła (Codex Pauli), sporządzony z okazji 2000. rocznicy narodzin Apostoła Narodów.
Oprawa księgi, wykonana z cielęcej skóry zamszowej, została opatrzona w osiem ozdobnych płytek z brązu z przodu i z tyłu dzieła, nawiązujących kształtem do Bramy Bizantyjskiej bazyliki św. Pawła za Murami.
Od Daniela Franciszek otrzymał m.in. album o wizycie Jana Pawła II sprzed 20 laty i kryształową miniaturę prawosławnej katedry Zbawienia Narodu w Bukareszcie, do której papież pojechał prosto z siedziby patriarchatu, by tam odmówić modlitwę „Ojcze nasz”.
„Ojcze nasz” w katedrze prawosławnej
Na stopniach świątyni Franciszek powitany został przez parę młodych ludzi w strojach ludowych kwiatami i chlebem, którego skosztował. Wraz z patriarchą Danielem pozdrowił zgromadzonych przed katedrą ludzi po rumuńsku: „Chrystus zmartwychwstał!”, na co oni odpowiedzieli chórem: „Prawdziwie zmartwychwstał!”.
Następnie papież wszedł do konsekrowanej w 2018 r. monumentalnej świątyni w towarzystwie zwierzchnika Rumuńskiego Kościoła Prawosławnego, który przed ikonostasem powitał Ojca Świętego. Przypomniał, że patronem katedry jest św. Andrzej, brat św. Piotra, apostoł narodu rumuńskiego, gdyż głosił Ewangelię na tych ziemiach w I w. Świątynia zbudowana została zbudowana na terenie podarowanym przez państwo w zamian za pięć okolicznych kościołów, zburzonych w czasach komunistycznych. Dlatego jest symbolem odzyskanej przez naród wolności religijnej. Do jej wzniesienia przyczynił się także Jana Paweł II, darując na ten cel 200 tys. dolarów. Zapłacono nimi część ceny za katedralne dzwony, odlane przez katolicką ludwisarnię z Austrii.
Patriarcha podziękował za tę symboliczną pomoc finansową, a także za stałe wspieranie prawosławnych z Rumunii we Włoszech i innych krajach, gdzie Kościół katolicki oddał do ich dyspozycji 426 miejsc kultu (306 we Włoszech i 120 w innych państwach Europy Zachodniej). – To z tego powodu przyjęliśmy prośbę strony katolickiej, by umożliwić Waszej Świątobliwości i wiernym katolickim obecnym w tej katedrze odmówienie „Ojcze nasz” po łacinie i zaśpiewania kilku katolickich pieśni wielkanocnych. Ten gest jest aktem wdzięczności za miejsca do sprawowania liturgii, ofiarowaną przez wspólnoty katolickie rumuńskim parafiom prawosławnym w Europie Zachodniej – wyjaśnił zwierzchnik Rumuńskiego Kościoła Prawosławnego. Na „znak rumuńskiej gościnności” podarował Franciszkowi ikonę-mozaikę św. Andrzeja.
Z kolei zabrał głos papież, który mówił o modlitwie „Ojcze nasz”, która zawiera w sobie tożsamość chrześcijan jako dzieci Bożych i braci. Bowiem, jak podkreślił, „nasze własne powołanie jest niepełne bez powołania brata”.
Analizując poszczególne wezwania Modlitwy Pańskiej Franciszek wskazał, że słowo „Ojcze” domaga się jednocześnie uznania się za braci. „Jest to zachęta, aby «moje» przemieniło się w nasze, a nasze stało się modlitwą” – stwierdził papież.
Następnie Ojciec Święty zaznaczył, że słowa: „który jesteś w niebie” zawierają prośbę do Boga o tę zgodę, której nie potrafiliśmy ustrzec na ziemi. Z kolei „uświęcić Twoje imię” – każą nam szukać tego co trwa – obecności Boga i brata. Gdy mówimy o oczekiwaniu na nadejście królestwa Bożego to stajemy się skłonni do wyrzeczenia się wygodnych pewników władzy, wyzwolenia ze zwodniczych pokus światowości, pustego domniemania, że jesteśmy samowystarczalni, z obłudy leczenia pozorów. Prosząc o wypełnienie się woli Bożej pragniemy też, by zbawienie było udziałem wszystkich ludzi i wychodzimy poza nasze ograniczenia, czy przynależności językowej, narodowej czy kulturowej.
Mówiąc z kolei o prośbie: „daj nam chleba powszedniego”, Franciszek podkreślił, że jest to chleb posługi – służenia bratu a także chleb pamięci o korzeniach naszej tożsamości chrześcijańskiej, inspirujący nas do pielęgnowania komunii. Jest to także chleb będący krzykiem w obliczu niedostatków miłości naszych czasów, w obliczu indywidualizmu i obojętności. Natomiast prośba o odpuszczenie naszych win jest zachętą do otwartości, „byśmy mieli siłę przebaczenia sobie nawzajem i pielgrzymowania, odwagę, by nie zadowalać się spokojnym życiem i zawsze poszukiwać, z przejrzystością i szczerością, oblicza brata”.
„Zachęcaj nas, abyśmy znaleźli w bracie to wsparcie, które postawiłeś obok nas, aby pielgrzymować ku Tobie i byśmy mieli odwagę odmówić: «Ojcze nasz»” – prosił papieża na zakończenie swojego rozważania.
Po odmówieniu po łacinie „Ojcze nasz” i trzech katolickich pieśniach wielkanocnych, tę samą modlitwę odmówiono po rumuńsku, po czym odśpiewano trzy wielkanocne pieśni prawosławne.
Po przywitaniu się z obecnymi w świątyni przedstawicielami władz Rumunii, z prezydentem Klausem Iohannisem na czele, papież, żegnany oklaskami, wyszedł na zewnątrz katedry, gdzie trzykrotnie pozdrowił zgromadzonych tam wiernych słowami: „Chrystus zmartwychwstał!”.
Z narodowej katedry prawosławnej, po serdecznym pożegnaniu z patriarchą Danielem, Franciszek odjechał w papamobile do katedry katolickiej św. Józefa, gdzie odprawił Mszę św.
Msza w katedrze katolickiej
Sprawowaną po łacinie (z czytaniami i modlitwą wiernych po rumuńsku) liturgię koncelebrowało z papieżem kilkunastu biskupów z Rumunii i sąsiednich krajów (zarówno do obrządku łacińskiego, jak i greckokatolickiego), a także kardynałowie i arcybiskupi towarzyszący Franciszkowi w podróży do Rumunii. W uroczystej procesji weszli oni do katedry. W Mszy św. uczestniczyli członkowie najwyższych władz państwowych, w tym prezydent Klaus Iohannis.
W homilii Ojciec Święty nawiązał do czytanego dzisiaj – w święto Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny – fragmentu Ewangelii św. Łukasza (Łk 1,39-56) i wskazał, że ukazuje on Maryję pielgrzymującą, spotykającą się i radującą się.
Mówiąc o spotkaniu Maryi z Elżbietą Ojciec Święty podkreślił znaczenie spotkania ludzi młodych i starszych wiekiem. „Młodzi i starzy spotykają się, biorą siebie w ramiona i są w stanie rozbudzić w drugim to, co najlepsze. Jest to cud wzbudzony przez kulturę spotkania, gdzie nikt nie jest odrzucony ani obdarzony etykietką, przeciwnie, gdzie wszyscy są poszukiwani, ponieważ są niezbędni, by ukazało się oblicze Pana” – podkreślił Franciszek. Zaznaczył, że jest to kultura spotkania, pobudzająca nas chrześcijan do doświadczenia cudu macierzyństwa Kościoła, który szuka, broni i jednoczy swoje dzieci. „Kiedy w Kościele spotykają się różne obrządki, gdy na pierwszym miejscu nie są nasze przynależności, własna grupa czy przynależność etniczna, ale lud, który razem potrafi chwalić Boga, wówczas dzieją się wielkie rzeczy” – stwierdził papież.
Ojciec Święty przypomniał, że Bóg pragnie przebywać pośród swego ludu jako potężny zbawca. To jest w nas źródłem radości. Jednocześnie Franciszek wyraził przekonanie, że często problemem wiary jest brak radości. „Wiara podupada, gdy lawirujemy w smutku i zniechęceniu. Kiedy żyjemy w nieufności, zamknięci w sobie” – powiedział papież. Wskazał, że Maryja przypomina nam, iż Bóg zawsze może czynić cuda, jeśli trwamy otwarci na Niego i na naszych braci. Przypomniał świadectwo chrześcijan, którzy zaufali Bogu pośród prześladowań. „Chciałbym podziękować tym pokornym zwycięzcom, tym świętym z sąsiedztwa, którzy wskazują nam drogę. Ich łzy nie były bezowocne, były modlitwą, która wzniosła się do Nieba i nawodniła nadzieję tego ludu” – podkreślił Ojciec Święty.
Na zakończenie Franciszek zachęcił zgromadzonych, by podobnie jak Maryja nie bali się nieść błogosławieństwa, jakiego potrzebuje Rumunia. „Bądźcie promotorami kultury spotkania, która zaprzecza obojętności i podziałowi i pozwoli tej ziemi dobitnie wyśpiewywać miłosierdzie Pana” – powiedział papież na zakończenie swej homilii.
– Często prosisz, Ojcze Święty, ludzi, aby modlili się za ciebie, a my dziś zwracamy się do Ciebie, abyś nie zapominał modlić się za nasz Kościół lokalny i za nasz kraj – powiedział metropolita Bukaresztu abp Ioan Robu, dziękując Franciszkowi za przewodniczenie Mszy św. Poprosił też o błogosławieństwo „dla naszej ojczyzny, abyśmy, umocnieni w wierze, zakorzenieni w miłości i ożywiani nadzieją, mogli kroczyć wspólnie drogą historii, szukając dobra wspólnego, braterstwa, pokoju i zgody”.
Przypomniał słowa Jezusa: „kto słucha was, Mnie słucha” i zwracając się do papieża, stwierdził: „Wiemy dobrze, kogo słuchaliśmy” i „z kim się modliliśmy”. Podziękował Franciszkowi za to, że jest „tutaj, z nami, z naszym Kościołem lokalnym obu obrządków, z naszym krajem i naszym narodem”.
Na kolację i nocleg Franciszek odjechał w papamobile do budynku nuncjatury apostolskiej.
KAI/ks
Czytaj także:
Kraj o największej liczbie nowych świątyń buduje ogromną Katedrę Zbawienia Narodu