Firma z Podlasia zaproponowała rozwiązanie, którym interesuje się coraz więcej partnerów zagranicznych. Produkowane przez nią naczynia ekologiczne rozkładają się nie 500 lat jak ich plastikowe odpowiedniki, a zaledwie 30 dni. Chyba, że zdecydujemy się taki talerz po posiłku schrupać – na deser…
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
#AleDobryBiznes to cykl tekstów, które udowodnią, że robienie biznesu może być tożsame z robieniem dobra! Chcemy opowiadać o ciekawych firmach, które zmieniają życie pojedynczych ludzi, całych społeczności, dalszego lub bliższego świata. Interesują nas historie tych, którzy odważyli się założyć własne firmy, pokonali przeciwności i zaistnieli w świecie biznesu. Docenimy też dobre, mądre kampanie społeczne, które zwrócą uwagę na ważne problemy. To, jakie produkty czy usługi oferują, nie jest aż tak istotne – nasze artykuły nie będą reklamą. Wskaźniki rentowności, płynności finansowej także są drugorzędne. Na Aletei zwracamy uwagę na inne wartości niż wartość rynkowa.
Jak długo zdarza nam się korzystać z plastikowego talerza? Zanim spałaszujemy zaserwowaną na nim potrawę, mija najwyżej kilkanaście minut. Potem kawałek plastiku natychmiastowo ląduje w koszu. Tymczasem warto wiedzieć, że zanim w glebie taki talerz się rozłoży, potrzeba aż 500 lat.
Firma z Zambrowa produkuje naczynia ze sprasowanych otrębów pszennych, które uzyskuje się jako produkt uboczny podczas mielenia zbóż. A z jednej tony takich otrębów można wyprodukować aż 10 tys. talerzy i misek! Zakład produkcyjny chwali się, że w ciągu roku jest w stanie wypuścić na rynek blisko 15 milionów biodegradowalnych misek oraz talerzy.
Technologia podlaskiego młynarza
Technologię przetwarzania odpadów w biodegradowalne naczynia opracował Jerzy Wysocki, który wywodzi się z rodziny o tradycjach młynarskich sięgających początku XX wieku. Jest także producentem pszenicy oraz założycielem wspomnianej zambrowskiej firmy, która właśnie zaczyna podbijać światowe rynki.
Wysocki zastanawiał się, co zrobić, by uniknąć marnowania nadmiaru otrębów. Nie chciał ich wyrzucać, więc rozpoczął eksperymentowanie…
Po wielu próbach i błędach zorientował się, że zmieszanie otrębów z wodą oraz podgrzanie ich prowadzi do powstania mocnego materiału, z którego można formować dowolne kształty – tak powstały talerze, miski oraz sztućce. Składnikami tych ostatnich są otręby pszenne w połączeniu z bio-tworzywem PLA. Pomysłodawca zapewnia, że do produkcji naczyń nie wykorzystuje się żadnych substancji chemicznych, nie zużywa się także zbyt wiele ilości wody ani nie jest konieczne wydobycie surowców.
Otrębowe talerze doceniane na świecie
Pomysł Jerzego Wysockiego jest chroniony wieloma patentami. Ma nadzieję, że wykorzystanie jego pomysłu w domach, a przede wszystkim w lokalach gastronomicznych, pozwoli na znaczące zmniejszenie produkowanych codziennie śmieci.
Naczynia z otrębów pszennych mogą być doskonałą alternatywą dla tych z plastiku, a nawet – uznawanych za bardziej przyjazne środowisku – talerzy z papieru. Bez wątpienia zauważają to coraz bardziej świadomi ekologicznie konsumenci z całego świata. Produkty polskiego młynarza z Zambrowa dostępne są w kilkunastu krajach europejskich, a także m.in. USA, Korei Południowej czy Libanie.
Najnowszym rynkiem zbytu jest Kanada. Jak podają anglojęzyczne branżowe media, pomysł Jerzego Wysockiego odbił się echem na kanadyjskich targach Green Living Show, gdzie wystawcami były firmy oraz organizacje poświęcone zdrowemu stylowi życia.
Czytaj także:
Koniec z plastikowymi jednorazówkami. Unia Europejska chce ich zakazać