separateurCreated with Sketch.

3 książki, które pomogą rozmawiać z dzieckiem o seksie (i nie tylko)

KSIĄŻKI DLA DZIECI O SEKSIE
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Nie jest to lista lektur obowiązkowych dla rodziców. Nie jest to też „must-read” w temacie edukacji seksualnej. To raczej kilka pozycji, które dla mnie, jako matki, wydały się pomocne w towarzyszeniu dziecku w jego wzrastaniu. A więc w rozmowie, także o seksie.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Nie jest to lista lektur obowiązkowych dla rodziców. Nie jest to też „must-read” w temacie edukacji seksualnej. To raczej kilka pozycji, które dla mnie, jako matki, wydały się pomocne w towarzyszeniu dziecku w jego wzrastaniu. A więc w rozmowie, także o seksie.

Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.


Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Mam wrażenie, że trwający spór o edukację seksualną sprowadza się do jej kształtu i roli szkoły, a na dalszy plan schodzą rodzice, którzy w naturalny sposób są edukatorami seksualnymi swoich dzieci. Tyle w teorii, a jak wygląda praktyka?

 

Rodzicu, rozmawiasz z dzieckiem o seksie?

Nasi rodzice niewiele albo wcale nie poruszali z nami „tych” tematów. Skąd więc mamy wiedzieć, jak rozmawiać o płci, dorastaniu, seksie z naszymi dziećmi? Szukajmy autorytetów, rozmawiajmy z innymi rodzicami o ich doświadczeniach, a przede wszystkim próbujmy i nie chowajmy głowy w piasek, zalewając się rumieńcem na pytanie brzdąca o to, „czemu mama ma cipkę, a tata siusiaka”.

Aby pewniej poruszać się po tym gruncie, niezbędne są też odpowiednie lektury. Ostatnio przeczytałam trzy książki, które wydały mi się pomocne w temacie edukacji seksualnej dzieci.

Nie wszystkie są nowościami, nie prezentują podręcznikowego podejścia do edukacji seksualnej, ba – znalazł się tu nawet zbiór reportaży. W ogóle nie są to książki o seksie (albo stricte o seksie). Wszystkie natomiast z mojej macierzyńskiej perspektywy uznałam za przydatne, i to nie tylko w kontekście rozmów o seksualności – ale po prostu, rozmów z dzieckiem.

 

Nie edukacja seksualna, a wychowanie

Będąc rodzicem, tej książki po prostu nie wypada nie znać. Wbrew pozorom i tytułowi, absolutnie nie jest to książka wyłącznie o edukacji seksualnej (bardzo podoba mi się, i warto to podkreślić, że nawet w tytule nie ma słowa „edukacja”, zaś „wychowanie”). Zaś samo słowo „seks” pada tu dopiero po kilkudziesięciu stronach, a i w całej lekturze pojawia się wcale nieczęsto. Dlaczego?

Bo książka Stein to po prostu kompendium wiedzy nie tylko o wychowaniu seksualnym. Autorka w holistyczny, bardzo szeroki sposób podchodzi do spraw związanych z dojrzewaniem, a więc do wszystkiego, co związane z ciałem, emocjami i umysłem dziecka, a później nastolatka. Blisko 400-stronicowa (sic!) publikacja jest zanurzona w filozofii rodzicielstwa bliskości, teorii więzi oraz Porozumienia bez Przemocy (NVC).

Publikacja A. Stein jest oparta na najbardziej aktualnej wiedzy, ale jednocześnie widać ogromne, wieloletnie doświadczenie autorki w pracy z dziećmi i rodzicami. Co najcenniejsze, traktuje seksualność w sposób całościowy, wielowymiarowy – nie jest ona oddzielona od reszty życia, ale pokazana jako jego nieodłączny, pozytywny element. Najważniejsze dla mnie w tej lekturze było podkreślenie roli rodzica i zachęcenie go, by był wsparciem dla dziecka w kwestii seksualnego wychowania. To zupełnie zmienia optykę! Nie chodzi o to, by przekazać dziecku czy nastolatkowi „pakiet” wiedzy o seksie, antykoncepcji czy chorobach przenoszonych drogą płciową, ale o towarzyszenie mu!

*Agnieszka Stein. Nowe wychowanie seksualne, Mamania 2018

 

Podstawa – dobra więź rodzica z dzieckiem

Aby mądrze towarzyszyć dziecku, w każdym aspekcie i na każdym etapie jego życia, potrzebne jest zbudowanie z nim relacji. Z tego względu polecam uwadze książkę o więzi pomiędzy rodzicem a dzieckiem. Nie jest to wydawnicza nowość, ale ja wracam do niej co jakiś czas, czytam na raty, skupiając się na tym, co aktualnie jest mi potrzebne w mądrym towarzyszeniu mojej wzrastającej latorośli.

Wciąż słyszę, że dziecku, i to od samego początku, niezbędny jest kontakt z rówieśnikami. Mam wrażenie (i nie tylko ja), że w obecnych czasach przeceniamy rolę rówieśników w życiu dzieci. W efekcie niepostrzeżenie (i dość boleśnie, zwłaszcza dla rodziców) rówieśnicy stają się dla naszych pociech większym autorytetem niż my sami. I to w każdej dziedzinie życia, a więc także w sferze wychowania seksualnego.

Autorzy „Więzi”, psycholog kliniczny i światowy autorytet w dziedzinie rozwoju dzieci oraz lekarz medycyny, próbują przywrócić właściwe proporcje. Tłumaczą, dlaczego to rodzice są (powinni być) pierwszymi autorytetami dla dzieci i co dzieje się, kiedy te orientują się na rówieśników. W sposób delikatny doradzają też, co można zrobić, aby przywrócić właściwie proporcje. Uwaga, nigdy nie jest za późno, nawet jeśli po lekturę sięgną rodzice zbuntowanych już nastolatków.

*Dr Gordon Neufeld, dr Gabor Mate, Więź. Dlaczego rodzice powinni być ważniejsi od kolegów. Galaktyka 2013

 

Jak rozmawiać z dzieckiem o seksie?

Dlaczego w tym tekście znalazł się zbiór reportaży, w dodatku nie o wychowaniu seksualnym, ale o dzieciństwie? Z podobnego powodu, dla którego polecam książkę „Więź”. To cenna lektura, która zachęca do refleksji na temat tego, jakim jestem rodzicem i co daję swojemu dziecku (w jakie narzędzia wyposażam je, by mogło bez lęku samodzielnie ruszyć w świat).

Reportaże Pilipa w wielowymiarowy sposób pokazują, jak wygląda dzieciństwo w Polsce A.D. 2019. Są tu więc teksty o dzieciach z rodzin zastępczych i ośrodków opiekuńczych, o dzieciach mierzących się z nieuleczalnymi chorobami, ale też i chorobliwymi ambicjami rodziców.

„Podwórko bez trzepaka” znalazło się w tym zestawieniu także dlatego, że zawiera wstrząsający reportaż „Kwiaty, dwa piwa i prezerwatywa”. Lektura tego tekstu przeraża. Pokazuje poziom wiedzy (czy raczej niewiedzy) nastolatków na temat seksu, źródła, z których czerpią (dez)informacje, a także bezradność rodziców, opiekunów, wychowawców… Ten reportaż to sygnał alarmowy, ostrzeżenie przed tym, co dzieje się, kiedy rolę rodziców zastąpią koledzy z ławki, a miejsce uczciwego i rzetelnego wychowania seksualnego zajmą się filmy pornograficzne i internet.

*Łukasz Pilip, Podwórko bez trzepaka. Reportaże z dzieciństwa, Agora 2019


EDUKACJA SEKSUALNA
Czytaj także:
Akcja #sexedpl. Jak sensownie rozmawiać z młodymi ludźmi o seksie?


EDUKACJA SEKSUALNA
Czytaj także:
Idealny edukator seksualny to Ty, Rodzicu


EDUKACJA SEKSUALNA
Czytaj także:
Pragnę edukacji seksualnej, która będzie podążaniem za moim dzieckiem…

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Top 10
See More
Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.