Znany meksykański gitarzysta Carlos Santana przyznaje, że wykorzystuje muzykę, by skłonić ludzi do odkrywania „Boskiej Istoty”.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Wierzę, że Bóg jest zawsze obecny. Wciąż słucham takich muzyków jak Wayne Shorter, który ma wielką miłość do tej tajemnicy. Tak, z pewnością ktoś, kto słucha go w radiu, może odnieść takie wrażenie. Ale ja nie słuchałem radia, słuchałem ludzi, którzy rozmawiają z Bogiem. I jest ich wielu – mówił Carlos Santana.
Oto swego rodzaju „solówka”, którą gitarzysta chce zapisać się w pamięci swoich naśladowców. Wydaje się, że to jest najważniejszy wątek, jaki pojawił się w wywiadzie, którego udzielił gazecie „La Republlica”. Rozmowa ukazała się po tym, gdy artysta wydał książkę „Uniwersalny ton. Historia mojego życia”.
Carlos Santana. Muzyka nas unosi
Meksykański rockman opowiada o swoim życiu bardzo naturalnie. Wskazuje na to, że ścisły związek między jego muzyką a boskością podtrzymuje jego twórczą żyłę oraz rozbudza empatię wobec społeczeństwa.
Teraz ludzie są bardziej świadomi tego, jak muzyka na nas działa. Muzyka powinna nas też bawić (to fundamentalne). Ale jednocześnie powinna nas unosić.
Santana: Gitara „odgrywa” cuda
Między podróżami po całym świecie, pobytem w domu w Las Vegas i niezliczonymi spotkaniami, festiwalami i wyróżnieniami, Santana zatrzymuje się, aby porozmawiać o swoim związku z gitarą – instrumentem, który uczynił go sławnym.
Gitara jest moim światłem, językiem mojego światła. Każdy ma takie światło i jeśli tylko jesteś go świadom, możesz także zdziałać cuda. Nie tylko papież czy Dalajlama. Każdy może tego dokonać, a im więcej wiesz, tym bardziej jesteś w stanie pomóc planecie przetrwać.
Carlos Santana o „Boskiej Istocie”
Santana uważa, że muzyka jest darem, czymś, co on definiuje jako „uniwersalne brzmienie”:
Codziennie staram się używać mojej gitary i mojej muzyki, by zaprosić ludzi do rozpoznawania tej Boskiej Istoty… Uniwersalne brzmienie jest poza mną, przerasta mnie. To nie ja je tworzę. Po prostu staram się nie blokować mu drogi.
Santana: Wyzwalająca moc przebaczenia
Artysta przyznał, że przechodził przez trudny okres w swoim życiu. W rozmowie z „Gospel Herald” wrócił do czasów, kiedy to po 34 latach małżeństwa jego żona zdecydowała się od niego odejść (media donosiły wówczas, że końca dobiegło jedno z najdłużej trwających rockowych małżeństw). Santana popadł wtedy w ciężką depresję, która poskutkowała siedmioma próbami samobójczymi. W wywiadach zaznaczał, że „udało mu się wyjść z tej ciemności dzięki Bogu”, a „głos Jezusa nie tylko dał mu nadzieję, ale także pozwolił mu pokonać depresję”.
Radość jaką czerpię od Chrystusa, była czymś, czego nigdy wcześniej nie dawała mi nawet muzyka – wyznał.
Santana przyznał również, że odkrył zmieniającą życie moc przebaczenia. Przez wiele lat swojego życia żywił wielką nienawiść do swojego ojca, który zostawił rodzinę, a wcześniej znęcał się nad nim, gdy Santana był małym chłopcem.
Byłem w stanie wyzbyć się gniewu dzięki przebaczeniu temu człowiekowi – powiedział w rozmowie z „The Rolling Stone” w 2008 roku. – Przebaczenie, człowieku, przebaczenie jest niesamowicie wyzwalające.
Czytaj także:
Bono – nie tylko świetny muzyk, ale też działacz na rzecz pokoju
Czytaj także:
Od bezdomnego do gwiazdy muzyki country. Obejrzyj historię Douga
Czytaj także:
Powiedział: „Panie Jezu, chcę być Twoim malarzem”. Trzy miesiące później malował obraz dla papieża Franciszka