Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Greg nie podejrzewał, że sąsiedzi podejmą taką akcję, żeby pomóc mu w nieszczęściu.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Greg Bishop jest rolnikiem w hrabstwie Floyd w Teksasie. Jak większość mieszkańców tej okolicy utrzymuje się z uprawy bawełny.
Gdy dowiedział się, że zachorował na białaczkę, natychmiast rozpoczął leczenie, ale wraz z upływem czasu i kolejnymi radioterapiami tracił siły. Sen z powiek spędzały mu zbliżające się zbiory bawełny, w których nikt z rodziny nie mógł go wyręczyć. Zatroskani sąsiedzi szybko zareagowali na sytuację. Pod koniec listopada zebrali się, aby wspólnymi siłami zebrać plony Grega.
Widok 20 rolników w maszynach był naprawdę ekscytujący. Co więcej, wielu ochotników gotowych do pracy trzeba było odesłać do domów!
Na polu stanął zwarty oddział bojowy w postaci ciągników i kombajnów. Każdy otrzymał instrukcje, by w maksymalnie krótkim czasie zabezpieczyć plony Grega. W efekcie żaden kwiat bawełny nie został pominięty na 450 akrach jego ziemi (ponad 180 hektarów!).
W międzyczasie dziennikarzom CNN udało się porozmawiać z jednym z sąsiadów. Aaron Hendricks, który na co dzień prowadzi firmę wyjaśnia, że Greg (z którym przyjaźni się od ponad 25 lat) to człowiek ceniony i szanowany przez wszystkich. Jeden z tych, którzy są ostatni do proszenia o pomoc, ale za to pierwsi w jej świadczeniu.
Dwa lub trzy tygodnie pracy chorego Amerykanina zostały zastąpione 5 godzinami wysiłku potężnej grupy rolników. Do dalszego transportu przygotowali 120 bel bawełny wartych 420 tys. dolarów.
Czytaj także:
Gwiazdor Bollywood spłacił długi 1398 rolników! “Nie chodzi o zdobycie poklasku”
Czytaj także:
Francuski biskup, który od pół wieku w Brazylii służy rolnikom bez ziemi