separateurCreated with Sketch.

Mutyzm wybiórczy – kiedy dziecko milczy jak zaklęte

MUTYZM WYBIÓRCZY
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Agnieszka Huf - 26.11.18
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

W domu gada jak najęte, a poza nim zachowuje się jak niemowa – narzekają rodzice. „Niegrzeczne” – powiedzą jedni. „Niewychowane” – ocenią inni. Prawdę o nich opisuje jednak inne słowo: „cierpiące”. Mutyzm wybiórczy jest problemem coraz liczniejszej grupy dzieci.

Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.


Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Czym jest mutyzm?

Zaczyna się wcześnie, najczęściej jeszcze przed 5. rokiem życia. Bywa, że rodzice nie dostrzegają pierwszych symptomów – w domu dziecko swobodnie rozmawia, a często jest nawet postrzegane jako gaduła. Dopiero w przedszkolu lub – rzadziej – w szkole, wychowawcy zauważają, że maluch milczy.

Niektóre dzieci komunikują się wyłącznie z rówieśnikami, inne z wybranymi osobami dorosłymi, a bywa i tak, że dziecko w placówce nie odzywa się do nikogo. Czasami problem sięga jeszcze głębiej – dziecko poza domem nie je i nie korzysta z toalety. Tak, jakby chciało stać się niewidzialne.

Mutyzm wybiórczy, zwany też selektywnym, jest zaburzeniem lękowym. Oznacza niemożność mówienia w pewnych sytuacjach u osób, które opanowały już posługiwanie się mową. Selektywność czy też wybiórczość zaburzenia polega na tym, że dziecko swobodnie rozmawia w bezpiecznym środowisku, a nie odzywa się w określonych miejscach bądź sytuacjach.

Zagadnięte, zachowuje „kamienną twarz” – nie ujawnia żadnych emocji, często uciekając też od kontaktu wzrokowego i wbijając spojrzenie w podłogę. Najczęściej pojawia się w środowisku szkolnym czy przedszkolnym, ale bywa, że dziecko nie potrafi odezwać się w obecności kogokolwiek spoza najbliższej rodziny, a w rzadkich sytuacjach wyklucza z kontaktu nawet jedno z rodziców.

 

To nie złośliwość!

Mutyzm nie jest niechęcią dziecka do mówienia, jego uporem czy złośliwością! Niemówiący maluch nie próbuje manipulować otoczeniem, nie jest niegrzeczny czy zuchwały. U podstaw tego zaburzenia (bo mutyzm jest wyszczególniony w Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych) leży lęk.

Wiele dzieci przyrównuje swoje doświadczenie do uczucia balonu w gardle, który skutecznie zatyka i blokuje możliwość wydobycia z siebie głosu. Wiąże się to z ogromnym cierpieniem – dziecko chciałoby uczestniczyć we wspólnych zabawach i aktywności grupy, ale nie jest w stanie przełamać swojego lęku, przez co czuje się gorsze, odrzucone.

Z czasem lęk staje się coraz większy, a poczucie własnej wartości spada na łeb na szyję. Bo z mutyzmu się nie wyrasta – nieleczony utrwala się, rzutując na całe życie doświadczonej nim osoby. Jego konsekwencją bywa agresja lub autoagresja, fobia społeczna, a nawet depresja.

 

Szybka diagnoza

Aby pomóc dziecku z mutyzmem, trzeba zacząć od jak najszybszej diagnozy. Jeśli milczenie dziecka w jakimś środowisku trwa dłużej niż miesiąc, warto udać się do specjalisty – Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej lub lekarza psychiatry. Po otrzymaniu diagnozy można rozpocząć terapię. Najczęściej nie odbywa się ona w gabinecie psychologicznym, ale w tak zwanych „miejscach skażonych niemówieniem”, czyli wszędzie tam, gdzie dziecko milczy.

Najpopularniejsza metoda pracy, tzw. „sliding in”, czyli „wślizgiwanie się”, polega na tym, że terapeuta stopniowo nawiązuje kontakt z dzieckiem za pośrednictwem rodzica, a potem – kiedy maluch swobodnie mówi w jego obecności – małymi krokami ćwiczy z nim mówienie w obecności innych osób. Im wcześniej uda się rozpocząć terapię, tym na jej efekty krócej się czeka, bo problem nie został jeszcze zbyt głęboko utrwalony.

Bywa, że dziecku wystarcza kilkanaście tygodni pracy, aby swobodnie mówić w przedszkolu. Jeśli terapię rozpocznie się dopiero z uczniem, sukcesy przychodzą po wielu miesiącach żmudnej pracy.

 

Jak pomóc dziecku, u którego podejrzewamy mutyzm?

  • Nie zwlekaj z wizytą u specjalisty – jeśli po miesiącu w przedszkolu dziecko nadal nie mówi, nie ma na co czekać!
  • Nie zmuszaj go do mówienia – nie oczekuj, że wchodząc do sklepu czy sali powie „dzień dobry”, nie namawiaj go „a może spróbujesz coś powiedzieć?”, nie obiecuj nagród za mówienie. Dziecka siedzącego na wózku inwalidzkim nikt nie próbuje zachęcić cukierkiem, żeby z niego wstało – w przypadku mutyzmu problem jest niewidoczny, ale równie niemożliwy dla dziecka do pokonania!
  • Nie reaguj nadmiernym entuzjazmem, kiedy dziecku uda się coś powiedzieć – twoja gwałtowna reakcja znów przypomni mu, że wszyscy skupiają się na jego niemówieniu i paradoksalnie wzmocni lęk.
  • Wyjaśnij otoczeniu – nauczycielom, rodzinie – na czym polega problem. Poproś, aby nie wywierali na dziecku presji mówienia.
  • Nie unikaj sytuacji, które są dla dziecka stresujące – w ten sposób tylko wzmocnisz jego lęk. Bądź przy nim, zapewniaj o swoim wsparciu, zapewnij poczucie bezpieczeństwa, nie zmuszaj do mówienia, ale nie chroń go przed całym światem.
  • Bądź cierpliwy – pamiętaj, że na efekty terapii trzeba zaczekać. Okaż dziecku swoje wsparcie, pokazuj mu, że w nie wierzysz i że razem pokonacie problem. Mutyzm da się wyleczyć!


CHRISTOPHER DUFFLEY
Czytaj także:
Niewidomy nastolatek z autyzmem zachwyca pięknym głosem. Posłuchaj!


BENJAMIN GIROUX
Czytaj także:
„Jestem dziwny, jestem inny”. Przeczytaj wiersz chłopca z autyzmem



Czytaj także:
Moje dziecko jest autystyczne, bo byłam nieczuła? Kilka mitów na temat autyzmu

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Top 10
See More
Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.