Dziecko buduje zamek z piasku, ktoś po nocach czyta książkę, a ktoś inny godzinami naprawia zabytkowy samochód. Nie dla pochwał, nie dla pieniędzy, nie dla sławy, nie z przymusu. Robią to, bo chcą! Ale czy to chcenie można przeszczepić do rzeczy, których nawet nam się nie chce ruszyć?
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Siadam przy biurku. Włączam komputer. Patrzę na listę spraw. Wczoraj uaktualniłem ją pod koniec dnia pracy. Znam siebie. Już wiem, które rzeczy mnie odstręczają. Wiem, co chciałbym zepchnąć na koniec listy, tak, żeby się z tym dziś zwyczajnie nie wyrobić. A przecież są rzeczy, do których niewyczerpalne zasoby wewnętrznej energii! Czy siłę motywacji wewnętrznej można przekierować na to, co ciągle odkładam na później?
Wewnętrzna i zewnętrzna
Motywacja wewnętrzna robi w ostatnich latach zawrotną karierę. Pracodawcy chcieliby, żebyśmy w oparciu o nią wykonywali swoją pracę. Nauczyciele chcieliby, żeby uczniowie z niej czerpali pęd do nauki. Trudno się dziwić, bo motywacja wewnętrzna to siła niezależna od kar i nagród, ani innych zewnętrznych czynników. To siła, dla której nagrodą jest samo robienie tego, co chce się zrobić.
Uwaga! Wewnętrzne przekonanie, że coś należy zrobić, nie zawsze jest motywacją wewnętrzną. Poczucie winy, które nosimy w sobie, nie jest motywacją wewnętrzną. Nie jest nią też przekonanie, że chętnie coś zrobię, bo dużo na tym zarobię. Wiele jest w środku nas motywatorów, które jednak pierwotnie pochodzą z zewnątrz.
Motywacja wewnętrzna manifestuje się w radości robienia czegoś mimo trudności i w samej możliwości, by to robić. Dziecko buduje zamek z piasku, ktoś po nocach czyta książkę, a ktoś inny godzinami naprawia zabytkowy samochód. Nie dla pochwał, nie dla pieniędzy, nie dla sławy, nie z przymusu. Robią to, bo chcą! Ale czy to chcenie można przeszczepić do rzeczy, których nawet nam się nie chce ruszyć?
Kompetencje
Dlaczego jedne rzeczy bardziej chcemy robić niż inne? Żeby odpowiedzieć na to pytanie należy zastanowić się nad trzema kwestiami, z których pierwszą są kompetencje. Chętnie coś zrobię, jeśli umiem to robić. Motywacja spada, gdy staję przed zadaniem, którego nie rozumiem i nie wiem, jak się za nie zabrać.
To nie znaczy, że chętniej robimy tylko to, w czym jesteśmy świetni. Jeśli nigdy nie składałem modeli, ale mam instrukcję, jak to się robi, albo instruktora, który mnie w tym poprowadzi, to chętnie zmierzę się z czymś nowym. Z drugiej strony, jeśli mam wysokie kompetencje, a mam wykonać coś znacznie poniżej tych kompetencji, to też nie poczuję się zmotywowany.
Autonomia
Naprawiasz swój ukochany stary samochód, a tu nagle sąsiad mówi ci, co teraz masz naprawić i jakim narzędziem. Jak się czujesz? Tak długo lubimy coś robić, jak długo ktoś nie mówi nam, jak to mamy robić.
Jasne, że np. w pracy czy szkole oczekuje się od nas konkretnego efektu. Ale autonomia w doborze narzędzi i sposobu pracy powinna należeć do nas. Jeśli ktoś nam coś powierza, to powinien też mieć do nas zaufanie, że zrobimy to dobrze. Motywacja rośnie dzięki przekonaniu o autonomii i sprawczości!
Sens
Czasem w pracy niektóre rzeczy robi się do szuflady. Mało kto chętnie poświęca im czas. Jeśli coś nie ma sensu, to po co to robić? Lubimy pracować nad tym, co wpisuje się w większą i sensową całość.
Przykręcanie śrubki nieznanego przeznaczenia to zupełnie co innego niż przykręcanie śrubki w promie kosmicznym lecącym na Marsa, albo w mocowaniu szelek spadochronu. Motywacja jest tym większa, im większy widzę sens w mojej pracy, ale też im większe mam poczucie wpływu na to, dlaczego daną sprawą się zajmuję.
Sterowanie motywacją
Co może mieć ze sobą wspólnego budowanie z piasku, czytanie książek nocą i naprawianie starych samochodów? Tym czymś może być wielka pasja osób, które te czynności wykonują. Ale oprócz tego zapewne są: kompetencje, autonomia i poczucie sensu.
Sterowanie motywacją wewnętrzną wydaje się czymś podejrzanym. Bo czy można tę tajemniczą wewnętrzną siłę przestawiać jak zwrotnicę kolejową? Nawet jeśli nie jest to możliwe, to warto próbować, by odstręczające nas zadania odpowiadały naszym kompetencjom, ich wykonanie było zależne od nas samych i miały sens. Wtedy z pewnością chętniej i efektywniej się nimi zajmiemy.
Czytaj także:
Szukasz motywacji? To pomoże Ci osiągnąć cel!
Czytaj także:
Szukasz w sieci motywacji i poprawy nastroju? OK, ale pamiętaj o kilku sprawach
Czytaj także:
Czego naprawdę powinny uczyć się dzieci, żeby odnieść sukces?