A gdyby tak nieco zbojkotować Black Friday? Proponujemy alternatywny sposób na spędzenie tego dnia. A właściwie… całego „konsumpcyjnego tygodnia”!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Trudno nie wpaść w szpony konsumpcjonizmu, kiedy z każdej strony łypią na nas krzykliwe witryny sklepowe, slogany reklamowe kusząco zapraszają do kliknięcia, a czerwone plansze z napisem „Wyprzedaż” znajdujemy nawet w najmniej oczekiwanych miejscach. Jeśli ci się uda oprzeć tym wszystkim trikom, to naprawdę zasługujesz na tytuł mistrza silnej woli.
Podpowiadamy, jak przeżyć Black Friday alternatywnie. Co zrobić, aby po zakupowym szaleństwie nie mieć moralnego kaca, pustek na koncie, a w domu sterty niepotrzebnych ciuchów i gadżetów. Być może zamiast tego zyskasz satysfakcję i kilka dodatkowych plusów w bilansie dobrych uczynków.
1. Pomóż zamiast kupować
UNICEF informuje, że średnia wartość koszyka polskiego użytkownika, który kupuje w Black Friday w 2017 roku wyniosła 254 złote. Organizacja podaje, że to kwota, za którą można byłoby opłacić terapię leczenia niedożywienia dla dwójki umierających z głodu dzieci.
W tym roku UNICEF proponuje, by Black Friday zamienić na Blue Friday i wygospodarować kwotę, którą przeznaczylibyśmy na wybrany produkt humanitarny.
2. Obejrzyj film o konsumpcjonizmie
Nasze zakupowe, z pozoru niewinne igraszki tutaj w Europie mają niebagatelny wpływ na codzienne życie pracowników z krajów mniej rozwiniętych, przyczyniają się do degradacji środowiska i produkcji śmieci. Ubolewaliśmy nad tym w wielu naszych tekstach na łamach Aletei. Trudno przyjąć do wiadomości, że zwykły, klasyczny T-shirt to wyzysk matki kilkorga dzieci, która całe dnie spędza w zatęchłej szwalni w Bangladeszu. Jej dzieci zresztą z dużym prawdopodobieństwem harują tam razem z nią.
Może warto zakupowy, czarny piątek – na pohybel promocjom – spędzić na oglądaniu filmu, który konsumpcjonizm gani.
Fundacja Kupuj Odpowiedzialnie poleca np. estoński film dokumentalny „Poza modą”. Obejrzenie go zapewne nie wprawi nas we wspaniały nastrój, ale z pewnością zastanowimy się nad sensem wrzucania kolejnej rzeczy do zakupowego koszyka. Potrzebna czy niepotrzebna? Skład naturalny czy tekstylia pełne chemii? Czy wreszcie – haniebny owoc wyzysku czy fair trade?
Wynagrodzenie pracownic, które szyją nasze ubrania jest totalnie niewspółmierne do cen, jakie płacimy w sklepach, dostają za to 1-2 procent – mówiła w rozmowie z Polskim Radiem Joanna Szabunko, wiceprezes Fundacji Kupuj Odpowiedzialnie.
3. Doceń sklepy, które wcale nie chcą zarobić w Black Friday. Tak, istnieją takie
Trudno w to uwierzyć, ale są sklepy, które w Black Friday wcale nie pracują na najwyższych obrotach! Łukasz Kotkowski z portalu Spider’s Web przywołuje np. sklep REI, który produkuje odzież sportową. REI tego dnia po prostu jest zamknięty (sic!). Mało tego, wypłaca swoim pracownikom (a ma ich przeszło 12 tysięcy) pełną stawkę, zachęcając ich, by wyszli na zewnątrz. Stało się to już swego rodzaju tradycją, którą firma obchodzi także i w tym roku!
Daj sobie trochę przestrzeni. To niesamowite, jak kilka godzin na zewnątrz może wpłynąć na twoje samopoczucie. Dołącz do nas, jako że zamykamy się w Black Friday (znowu), aby być #OptOutside
Inna marka – Patagonia – zobowiązywała się w ostatnich latach, by część przychodu z Black Friday przeznaczyć na cele charytatywne. Nawet jeśli to tylko marketing, to sami przyznacie, że może przynieść dobre owoce – nie tylko w rozumieniu firmowego zysku.
4. Kupuj to, co i tak zamierzałaś/eś
Chodzi o to, by nie dać się pochłonąć bez reszty marketingowi Black Friday. W żadnym razie, nie mamy zamiaru odwodzić was od robienia zakupów. Już pierwszoklasista jest w stanie wyliczyć, że zakupy zrobione właśnie w weekend szalonych rabatów pozwolą nam na niezłe oszczędności. Chodzi o to, by zakupy te były rozsądne i… potrzebne.
Jeśli od kilku miesięcy nosimy się z zamiarem kupna pralki, lodówki czy ciepłego płaszcza, to Black Friday może być rzeczywiście dobrą okazją. Dobrze jednak skorzystać z porównywarki cen i zrobić krótką analizę. Niejedna promocja może być tylko „pseudopromocją”.
5. Zastanów się, czy nie masz już tego w domu
Dwa lata temu Ikea Polska w Black Friday kazała nam się zastanowić nad zakupowym syndromem „Przyda się”. Spokojnie, nie ma się czego wstydzić – zdarza się on chyba niemal każdemu.
W wypuszczonej na tamtą okoliczność kolekcji meblarskiej sieci wszystkie produkty były dostępne wówczas za darmo. Okazja tak wielka, że aż podejrzana? Wszelkie wątpliwości są słuszne. Ikea zwraca uwagę na to, że większość artykułów już posiadamy – czekają w naszych własnych mieszkaniach.
Wśród przykładowych Ikeowych produktów znaleźć można m.in. DŁUGOLEŻĄCY Komplet jadalniany z piwnicy, DAWNO NIEOTWIERANA Szafa z nieużywanymi ubraniami, DAWNO ZAPOMNIANE Akcesoria dziecięce ze strychu czy NIGDY NIEUŻYWANE Akcesoria kuchenne.
Zobacz, jak dać drugą szansę rzeczom, które już masz w swoim domu. Spraw, by przydały się naprawdę! – czytamy na stronie sklepu, który zachęca do trzech czynności: zadbaj, napraw, przerób!
6. Zastanówmy się, co nam daje szczęście i czy na pewno są to zakupy?
Reżyserem animacji pt. „Happiness” (z ang. Szczęście) jest Brytyjczyk – Steve Cutts. Twórca wyobraża sobie ludzkość jako hordę szczurów, które wręcz omamione są przez marketingowe chwyty. Trudno oprzeć się wrażeniu, że cała akcja tej historii dzieje się właśnie w Black Friday. Momentem, w którym osiągamy tytułowe „szczęście” ma być chwila, w której udaje nam się wreszcie zaspokoić palącą potrzebę. Ale chwila… pojawiają się kolejne i kolejne!
U mnie pojawiają się dwie refleksje. Pierwsza: jak się czuję z tym, że pewien reżyser z Wysp porównał mnie do szczura (tak bardzo się ich boję!)? Druga: szczury prędzej czy później – mimo swej inteligencji – dają się złapać w pułapkę. Co zatem jest tą metaforyczną w prawdziwym świecie?
Ostrzegam – ten krótki animowany film przyjemny jest dla oka i dla ucha, ale nie dla serca. Niemniej, warto go zobaczyć. Jeśli nie dla głębokich przemyśleń, to choćby z uwagi na to, że został nagrodzony Webby Award – wyróżnieniem przyznawanym corocznie przez International Academy of Digital Arts and Sciences dla najlepszych stron internetowych.
Czytaj także:
Black Friday: Poznaj psychologię, którą wykorzystują sprzedawcy
Czytaj także:
Wiesz, skąd wziął się Dzień Dziękczynienia? Zacznijmy od tego, że nie było tam żadnych indyków…
Czytaj także:
Świąteczne szaleństwo na początku grudnia nie jest takie złe! Dlaczego?